Mam 31 i małe doświadczenie sexualne

Spotykam się z kobietami w moim wieku albo młodsze i one chcą bardzo szybko iść ze mną do łóżka, zawsze byłem nieśmiały nie miałem wiele kobiet i rzadko dążyłem sam do sexu to kobiety często przejmowały inicjatywę i wiele lat byłem sam bez nikogo. Co się z jakąś spotkam pójdę do łóżka to po jednym razie mają do mnie pretensje że nie jestem ogierem (widocznie na takiego wyglądam) że sobie nie radzę w łóżku itd. Wprost mi mówią że spodziewały się czegoś lepszego a nie mało doświadczonego faceta... Zaczyna mnie to irytować bo jestem postrzegany tylko i wyłącznie pod względem sexualnym przez kobiety tak jak by to był jedyny wyznacznik związku. Co mam zrobić chodzić na prostytutki żeby nabrać wprawy, przecież to chore...

Spotkałam wlasnie takiego faceta jak Ty. I czekam juz od długiego czasu aż mnie dotknie. Ale on podobnie jak ty nie jest ogierem (na takiego wygląda) i jak to powiedzialeś nie ma zbyt doswiadczenia z wieloma partnerkami. spodziewałam się że bedzie troche inaczej a on mało doświadczony faceta... I tez pomyslalam, że pewnie nie jest mu miło, że jest postrzegany tylko i wyłącznie pod względem sexualnym przez kobiety tak jak by to był jedyny wyznacznik związku. I pomyslalam, ze poczekam az bedzie gotowy i że to krecace, ze nie ma wielkiego doswiadczenia. Kocham jego wrazliwość.

Nie załamuj się - Tobie to odpowiada ale kobietom które spotykam na swojej drodze nie :(, nawet nie wiesz ile razy się już przejechałem mam dość :( spotkałem ostatnio kogoś świetnego zauroczyłem się a po jednej nie udanej próbie znowu to samo... nie mam małego tylko jestem po prostu mało doświadczony, ona nie może tego zrozumieć i uwierzyć w to.

do Załamany--facet: ja daję mu czas, by był gotowy i nie chcę tego przyspieszać. Nie chcę, aby poczuł się popędzany i traktowany jak przedmiot, choć wzbudza u mnie takie dzikie żądze, że mam ochotę się na niego rzucic, ale czekam. I bardzo by mnie to zdenerwowało gdyby nagle okazało się, że on nie lubi głebokich pocałunków, że chce raz na rok, po ciemku :( Ech...po prostu chce by był moim mężem, ale mężem, który mnie zadowala. Nie chcę się poświęcać w sensie nie odbywać do końca życia stosunków , bo on nie może czy nie umie czy coś. To trzeba się nauczyć. A jeśli ktoś ma niewłaściwy temperament to może nie pasujemy. Na razie jestem wyrozumiała, bo myślę, że stresuje go, on mnie też i po prostu nie nadszedł właściwy moment. jeśli Ciebie któras pokocha też da Ci czas i zrozumie, że nie wszystko jest tak jak sie o tym marzy, a kolejne razy pewnie beda udane, bo jak jest milosc to i seks moze byc udany, jesli dwie strony sie przykładają. :)

odpowiedz na kilka pytań, a polecę ci pewien artykuł: 1.ile trwa gra wstępna 2.po ilu sekundach ejakulujesz? 3.jakie stosujecie zabezpieczenia przed ciążą? 4. czy przed pójściem do łóżka bierzecie prysznic 5. gdzie to robicie np. ławja parkowa, łóżko, dom, hotel? 6. Czy pijecie przed alkohol? 7. Czy jesteście zdrowi, wynik WR, HIV

1. Jestem w stanie rozgrzać kobietę w parę minut, choć lubię długo się pieścić i namiętnie całować :D. 2. Zbyt szybko, brak wprawy... nie wiem z 2 minuty max. 3. Tabletki z ostatnią partnerką 4. Tak 5. Dom, sami we dwoje, nikt nas nie nakryje, miło i przytulnie 6. Po lampce wina nie więcej 7. Zdrowi

2 min :(:(

Może jak dochodzisz w 2 min to czesciej trenuj czy coś, kup coś, co bedzie trzymac dłużej. Bo 50 lat to nikt nie wyczymie takiego seksu :(

Te 2 minuty to jest przyczyna. A nie mozecie robic tak ze pierwszy stosunek dla Ciebie w sesnie szybki a drugi juz dla partnerki bo na bank po pierwszym razie szybko nie wytrysniesz?? Nie stanie Ci za 2 razem.

No ok, rozumiem, że raz sie zdarzy 2 min, innym razem też itd. ale jak caly czas byłoby tak samo to trzeba coś z tym fantem zrobić. Może nie zdrada, ale to tak samo jak gdyby kobieta była zacisnieta i nie chciała cie wpuscic i tak miałoby byc cale zycie. To co bys zrobił? Trzeba to jakos ogarnać.

no nie wiem, moze gdybym sie na zaboj zakochala to bym to zaakceptowała.

Nie cały czas jak dojdę do wprawy będzie ok miałem długą przerwę, bardzo długo byłem sam. Wszystko kwestia wprawy.