Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dołektotalny

starej babie to już tylko leżak i książka

Polecane posty

Gość goŁoMdÓÓpomnafajerce
...i wibrator.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moja mama
to ma lat prawie 50-ale nigdy by sie stara baba nie nazwala!horror!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara babo 28
jesli sama siebie tak widzisz, to nic ci już nie pomoże. Nawet jak jakiś facet sie zainteresuje to od razu zwieje. Tak wiec masz przerąbane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam, że nie ma znaczenia wiek biologiczny, tylko to jaką kobietą się jest. Znam dziewczyny 26 - 34 letnie, z którymi nie ma o czym rozmawiać. Są smutne, nudne, wiecznie niezadowolone i bardzo nieszczęśliwe, bo... nie mają partnera. Luuuudzie, trzymajcie mnie ! bo nie mam cierpliwości do takich ofiar życiowych. Ale znam też kobietę w wieku 40 +, która idzie przez życie jak lodołamacz męskich serc. Jest atrakcyjną, pełną dobrej energii osobą, która promieniuje radością. Trzeba przyznać, jest inteligentna i tajemnicza. Ona nie ma problemu z samotnością. Adorują Ją młodsi faceci, a ona uśmiecha się i mówi : chłopaku, jesteś fajny, ale ja mam męża i młodszego od niego kochanka, więc nie licz na cokolwiek, bo ja już niczego więcej do szczęścia nie potrzebuję. Nie wiem czy z tym kochankiem nie ściemnia, ale... kto wie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bosa bosa, wg mnie adoratorzy w przypadku mezatek sie nie licza, bo oni wiedza, ze kobieta ma meza i ze to bedzie dla nich tylko odskocznia, wiec nie traktuja tego bardzo powaznie. Jakby byla sama w wieku 40 lat to byloby jej pewnie tak samo trudno znalezc wolnegi (i zainteresowane) jak mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy 40 czy 36 to już to samo.Już nawet przestałam, szukać, bo to bezsensu.Trace tylko czas na takie poszukiwania, a mogłabym w tym czasie zrobic coś fajnego.Ale pogadać tu zawsze można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ty, na oknie wystawowym siedzisz i czekasz aż chętny się zjawi? To jak z szukaniem pracy - będziesz doświadczona, wyedukowana, z językami i co - nagle zjawi się pracodawca na białym koniu i zaoferuje pracę? Sama musisz o nią zabiegać. Podobnie z poszukiwaniem partnera. Można pasywnie czekać, może ktoś się zgłosi, a można aktywnie poszukiwać. Fintess jak najbardziej pomoże na facetów, bo oni patrzą na kształt tyłka, talię, nogi, biust i ewentualnie na buzię. A ich penis jest połączony z mózgiem i razem z mózgiem podejmuje decyzje. Ale jak będzisz tylko ćwiczyć i nie zagaisz jednego, drugiego, to może być tak że będą się wstydzić zaczepiać taką zgrabną laskę, bo ich jeszcze przykro spławi. Jak ktoś chce sprzedać samochód, to przykleja kartkę "na sprzedaż, model taki a taki, rocznik, przebieg, nr telefonu". Skąd niby mają wiedzieć faceci że wysportowana laska jest do wzięcia? Nie ma w pracy facetow? Wśród znajomych? W klubie fintess (byle nie jakieś koksy)? Nie biegają tą samą trasą co ty? Każdy facet będzie zachwycony jak go zgrabna laska zagada. Na pewno są jeszcze jacyś wolni w okolicach twojego wieku. A jak nie wolni, to zajęci ale niezadowoleni ze swojego związku. Gorzej jakbyś była gruba i nie nie wychylała nosa z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo takie jest to życie i już
"adoratorzy w przypadku mężatek się nie liczą" Święta prawda. Mężatkę może facet adorować bez ryzyka. Ma ona swoje życie i nie przyczepi się jak przyssawka. A jak byłaby chętna na chwilową odmianę od męża, to zaraz do niego wróci i wszystko zostanie w tajemnicy. A taka 36-40 zdesperowana, to po okazaniu zainteresowania może przyczepić się tak, że strasznie trudno będzie się jej pozbyć. Zwietrzy ostatnią szansę i złapie się kurczowo, i zamiast niezobowiązującego numerku będzie na głowie zobowiazujący kłopot. Lepiej nie ryzykować. Faceci są zawsze otwarci na niezobowiązujące numerki, ale strasznie trudno ich namówić na trwały związek i jakiekolwiek zobowiązania. Jeśli już takie chcą/muszą podjąć to zwykle z młodszą. Inne są kryteria wobec kobiet na jedną czy kilka nocy, a inne na potencjalną małżonkę. To jak wyjazd za granicę na tygodniowe wakacje a przeprowadzka na stałe do innego kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiec gosciu drogi, juz odpowiadam: w pracy sa - zajeci od srednio 5 do 10 lat (w moim wieku) albo zonaci. Zonatych oczywiscie omijam i sa dla mnie niewidoczni oprocz pogawedki w korytarzu. Nikt z pracy mnie na imprezy do swoich znajomych nie zaprasza. Na fitnessie cwicza same kobiety, na silowni jest troche facetow ale oni mnie nie zagaduja, nie jestem strasznie wysportowana (wlasnie chodze po to zeby sie wycwiczyc), ale gruba tez nie jestem. O co ja ich zagadam? I glupio sie tak gapic i oceniac, ktory mi sie podoba. No i to tyle, nie mam az takich zainteresowan, zeby chodzic w zroznicowane miejsca caly tydzien. A co do facetow i zobowiazan, to ja widze ze oni szybko sobie znajduja kobiety i zwiazki i wcale nie jest im trudno mieszkac z kobieta. Ok moze jestem szpetna do reszty, a myslalam, ze wcale nie. A co ciekawsze jesli juz ktorys robi cos na ksztalt podrywu, to jest zajety, wlasnie w dlugim zwiazku. Ale to tez sa tchorze bo chcieliby ale widac, ze sie boja. No ja nie widze wyjscia dla siebie. Nie umiem zagadywac facetow, ci na silowni tylko podnosza ciezary albo sluchaja muzyki i maja kobiety gdzies. Pewnie zony w domu. Dzis to juz tylko ksiazka w domu, bo leje i lezaka nie wystawie na balkon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż, ja im lepiej wyglądam (a ostatnio zaczynam popadać w narcyzm :P) tym bardziej olewam facetów patrzących głównie na tyłek i cycki. takich przygłupów to ja mogę mieć na pęczki, ale nie chcę, bo gardzę półmózgami. zresztą, związki są nudne i życzę ci dołeczku, żebyś po jakimś męczącym związku sama doszła do tego wniosku. wolność to piękna sprawa i mam nadzieję, że uda mi się już nigdy nie zakochać. a pieski niech się ślinią i merdają ogonkami, mam z nich wcale niezły ubaw :classic_cool: no i zawsze to zaspokaja moją próżność. jednak znaczcie bardziej cenię sobie adoratorów komplementujących mój intelekt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He, he, naiwna Alicjo. Wszyscy faceci patrzą na tyłek i cycki, choć jedni bardziej otwarcie a inni mniej. Taka fizjologia. Intelekt komplementują tylko żeby się dobrać to tyłka i cycków. Brzydka, choćby nie wiem jaki miała intelekt, nikogo nie pociąga. A ty dołku, jesteś w pułapce. Zagadać nie zagadasz, tchórzy zlewasz, pewni siebie dawno są w zwiazkach, a zajętych omijasz. Figury nie masz bo dopiero chcesz ją mieć. Kiepskie atuty - zamknięta (nie zaczepi), wymagająca (tchórzliwi i zajęci do widzenia), nie wychodząca w zróżnicowane miejsca (czas masz, bo przecież partner i dzieci czasu ci nie zajmują), średnio urodziwa i średniej figury, średniego wieku. Albo coś zmienisz (dorobisz się super figury, zaczniesz zagadywać, zmniejszysz wymagania - czyli tchórze, zajęci i może szpetni też do przyjecia) albo u ciebie się nic nie zmieni (tylko z roku na rok frustracja będzie rosła). A z roku na rok % potencjalnych wolnych się kurczy (trochę się może uwalnia już z rynku wtórnego, z alimentami na dzieci). Książeta z bajki podrywające średnie kobiety w średnim wieku to tylko w holywodzkich komediach romantycznych. Ale to nie jest realne życie. Na frustrację zawsze zostaje jeszcze Pan Wibrator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiem przeciez, ze tak to wyglada. Poza tym o czym my tu piszemy, wolnych to juz dawno nie ma. Nawet najgorsze zapuszczo ne meskie brzydale kogos maja (to akurat nie jest powod do smutku). Oh jaka szkoda, ze nie latam za zajetymi... taki przynajmniej mialby ze mnie pozytek na kilka razy, a dziewczyny i tak by nie zostawil. Tchorzliwi - tak, i cale zycie prowadz takiego za reke jak w przedszkolu. A i zanim sie dorobie super figury z okladki magazynu Shape (jaka przeciez ma 100% kobiet zajetych ;) ), to faceci zdaza poumierac ;p A poniewaz wiem, ze nic sie nie da zmienic, to sobie pisze na kafe i sobie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ośmieszaj się chłopie, pisząc mi oczywistości. może tego nie wiesz, ale KAŻDA kobieta patrzy na tyłek, klatę i umięśniony brzuch - i jesteśmy przy tym dużo bardziej wymagające niż faceci. i na coś, czego nie masz - intelekt :) ja na swoje ciało ciało nie narzekam, ale znam wielu mężczyzn, którzy patrzą na coś więcej. tylko że widzisz, oni nie mają już 20stu lat i nie są bezrobotnymi trollami piszącymi na damskim forum :) a twoją teorię możesz sobie w d*psko wsadzić, gdyż przebywam z facetami na dużo wyższym poziomie niż twój. a do mojego tyłka nie jest tak łatwo dobrać się jak do d*peczek twoich naiwnych koleżanek. btw, współczuję towarzystwa lasek, które dają d**y za parę komplementów. muszą być naprawdę straszliwie brzydkie i zdesperowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja, czy ty znowu uskuteczniasz tutaj prowo? ;) Czy serio jestes antyzwiazkowa. W koncu te cale rzesze zajetych ludzi nie moga sie mylic, to MUSI byc cos fantastycznego ;p Nawet jesli faceci sie nudza zwiazkiem i przylaza do mnie to i tak zwiazku nie porzucaja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"btw, współczuję towarzystwa lasek, które dają d**y za parę komplementów" ja znam takie co daja za obelgi nawet w imie zasady dam bo jeszcze ktos chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dołek - ilu znasz ludzi szczęśliwych w związkach? nie takich, którzy tkwią w nich ze strachu, z poczucia obowiązku, bo co ludzie powiedzą? to są jednostki. mnie w tej chwili faceci jako partnerzy zupełnie nie interesują. poflirtować, złamać serce - owszem. ale wiązać się? po co mi to? facet to tylko kula u nogi i ograniczenie, dodatkowe obowiązki i wątpliwa przyjemność z przereklamowanego seksu. należę do tych z***bistych szczęściach, które najlepsze orgazmy mają bez faceta :classic_cool: i nie rozumiem zupełnie twojego punktu widzenia. sama możesz wszystko, z facetem - połowa fajnych rzeczy w życiu odpada lub jest mocno ograniczona. a z dzieckiem to już masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość analiza chemiczna ^
Alicja wygląda na taką co to sama sobie dorabia teorię wyższości swojej samotności nad związkami. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. I dorabia do tego ideologię. Nie potrzebuje chłopów bo ci nie dorastają jej do pięt. Całe szczęście dla tych chłopów że ich nie chce, bo by im życie zobrzydziła, zgodnie z jej teorią że szczęśliwych związków nie ma. Dobry chłop nie jest zły, trzeba tylko na takiego trafić. Niektórzy jedna wolą racjonalizować swoją kiepską sytuację i nawet szyją do niej sztandar z hasłem "nie mam chłopa bo żaden na mnie nie zasługuje". Może to lepsze niż użalanie się nad sobą pt. "jaka jestem nieszczęśliwa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile znam fajnych zwiazkow? W sumie nie znam zbyt dokladnie wielu par, bo nie przesiaduje w takim towarzystwie, nudza mnie ich tematy. Ale watpie zeby sie meczyli dla zasady, z reszta nie wiem. Wkurzyl mnie moj 'przyjaciel' wczoraj i sie czuje tylko gorzej przez to. Brak faceta mi nie przeszkadzal, do czas az dookola ludzie nie zaczeli zaczynac zdan od 'moja dziewczyna', 'moj maz'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja, ja za to naleze do tehj wzgardzonej czesci kafe, ktora dzieci nie chce, wiec ograniczenia z tego tytulu i tak odpadaja. A wydaje mi sie ze wlasnie brak faceta oranicza, jesli dookola wszyscy robili imprezy dla par i 0 wolnych ludzi. Na wakacje z kolezankami? nie bo zajete. W weekendy? zajete facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzięcielina
Nie zdawałam sobie sprawy, że w Polsce wydaje się tyle książek o seksie: http://tnijurl.com/79aa2a53bb7a/ szok...szok..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" dorabia do tego ideologię. Nie potrzebuje chłopów bo ci nie dorastają jej do pięt" orange, jeśli chcesz mi dowalić to kiepsko trafiłaś :) tak się składa, że sama jestem od pół roku, kiedy to z pełnym przekonaniem zakończyłam swój związek. w tym czasie odzyskałam radość życia, własne marzenia i plany, skończyło się życie w klatce i spełnianie czyichś zachcianek. znam wielu świetnych facetów, ale związki jako takie już mnie nie kręcą. mam się zmuszać? w imię czego? jak przyjdzie mi ochota na związek, się zwiążę. I tyle. chętni do noszenia ciężkich zakupów i mnie samej zawsze się znajdują :) jeśli mogę mieć korzyści bez kosztów, to nie widzę sensu zmieniania tego układu. a teksty o niegodnych facetach wyssałaś sobie z palca bidulko. mam cudownych przyjaciół wśród mężczyzn. i w dodatku bezinteresownych. no ale zdaję sobie sprawę, że zakompleksione desperatki, które o uwagę facetów muszą żebrać, nie są w stanie ogarnąć mojego punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że tak płytko potraktowaliście podany przykład mojej znajomej 40+. Nie jestem od moralizowania. Nie chcę oceniać kobiety, która jest mężatką i ma młodszego kochanka. To jej sprawa. Chciałam na tym przykładzie pokazać, jakiego typu kobiety są w centrum uwagi mężczyzn. Wiem, wiem, podobno liczy się tylko d...a i cycki, ale czy na 100 % ? Czy nie ma znaczenia inteligencja, urok osobisty / + uroda /, radość życia i pozytywne nastawienie do ludzi i świata ? - ja uważam, że takie osoby nie tylko mają powodzenie u płci przeciwnej, ale są ogólnie lubiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jej nie potepiamy , ze ma kochanka, tylko nie dowierzamy w jej powodzenie, bo takie powodzenie to nie powodzenie. Jest zajeta, wiec jak jej jakis facet powie komplement to co to za powodzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×