Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bonanza Karramba

Wstydzęsię zabrać chłopaka do domu

Polecane posty

Gość Bonanza Karramba

Od kilku miesięcy spotykam się z facetem, od niedawna oficjalnie jesteśmy parą. Parę dni temu mój kochany coś napomknął kiedy odwiedzimy moją mamę w moim rodzinnym mieście. Problem mam taki, ze wstydzę się go tam zabrać :( Mój rodzinny dom to kawalerka 35m2.... mam trzyma tam psy, które robią co chcą. Jest bałaganiarą i ''chomikiem''. Trzyma np stosy gazet sprzed kilku lat i masę niepotrzebnych rzeczy, walających się po całym mieszkaniu :O Ale najbardziej przeraża mnie fakt, że mój dom to kawalerka. Jakbyśmy już nawet nie daj Boże tam b=pojechali, to trzeba by było tam spać....w jednym pokoju z mamą?!?! Najgorsze, że na Wielkanoc jak byłam w domu i marudziłam mojemu, ze muszę sprzątać, zapytał ile mam tych pokoi do sprzątania. Ja skłamałam, że 2 bo jakoś głupio było mi sie przyznać, że całe życie spedziłam w kawalerce. W jednym pokoju z rodzicami. Nie wiem co robić :( Wiem, że napiszecie że nie powinnam się wstydzić domu i że jak mnie kocha to nie zrobi to dla niego różnicy. Ale nie wyobrażam sobie żebym mogła go tam zabrać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od razu sie mówi
jakie ma sie warunki i szlus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu prawdę. jak jest ciebie wart, to cię zabierze z tego bagna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bonanza Karramba
no ale nie powiedziałam....i nie wiem co teraz robić ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bonanza Karramba
aktualnie meiszkam z chłopakiem. A w domu rodzinnym nie mieszkam już od kilku lat. Ale on chce poznać moją mamę :O Głupio mi jak go zbywam bo na pewno czuje że coś kombinuję :/ niewiem....może myśli że się wstydzę przedstawić go mamie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy udany związek opiera się na szczerości, uczciwości, prawdomówności. Jeżeli wcześniej, ze wstydu nie powiedziałaś prawdy. to musisz zrobić to teraz. Wybierz odpowiedni moment i najzwyczajniej opowiedz całą prawdę o swojej rodzinie. Nie musisz się czuć odpowiedzialna za to, jak mieszkacie, bo to rodzice taki dom Ci zorganizowali. Jeżeli Twój facet jest człowiekiem rozsądnym. to zrozumie Cię, a może nawet ta sytuacja zbliży Was. = tylko prawda Cię wyzwoli. Jednak obiecaj sobie, że od tej pory - żadnej ściemy, bo lepsza prawda zła, nizli dobre kłamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bonanza Karramba
Wiem, wiem.....ale wydaje mi się że aktualnie stać mnie tylko na dalsze kłamstwa ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobra ciotka
Zaproście mamę do restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróbel w garści a nie kanarek
Wiesz, to wcale nie jest takie nic... rozumiem Cię. Nie zapraszaj go do domu, raczej umówcie się z mamą gdzieś w mieście. Ja zrobiłam kiedyś taki błąd, zaufałam chłopakowi i pokazałam mu (zapraszając go do mieszkania, w którym się wychowałam, też bardzo skromnego) mój dom. Potem żałowałam i żałuję do dziś. Niechcący usłyszałam, jak mówił potem do kogoś, że w moim domu "bida z nędzą". To nieprawda, ani nędzy ani bidy, po prostu małe mieszkanie (35 m), dwa pokoje, jeden maleńki, malutka kuchnia, przedpokoik i mała łazienka. W takim mieszkaniu się wychowałam, natomiast on mieszkał całe życie w domu jednorodzinnym, więc przeżył chyba szok. Nie wiem, zerwałam z nim, nie byliśmy dla siebie po prostu, ale żałuję bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z kim wy sie zadajecie? ja sie wychowałam w takim własnie domu, 37 m2, dwa pokoiki, łazieneczka, ciemna kucheneczka i przedpokoik. doslownie. nigdy nikt ze znajomych nie powiedzial mi nic zlego. mimo iz garaze mieli wieksze... nie rozumkiem podejscia waszych "partnerów". Co do bałaganiarstwa matki to rozumiem, jednak skoro mieszkacie razem to chyba widzi jaka jesteś, że nie przejęłas złych cech po rodzicach. Troche zaufania do partnera, jesl oceni cie po domu rodzinnym to jakis chory. Lujdzie z gorszych "patollogii" tworza normalne domy. co do okreslenia "bida z nedza" moze nie mial ic złego na mysli, moze mu tylko o maly metraz chodziło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bonanza Karramba
No i stało się, pokłociliśmy się o moja mamę powiedział,ze nie ma sensu byc w zwiazku w którym go oszukuję. Bo on wie ze ja cos kombinuje ehhh...jak z tego wybrnąc...moze któraz z was będzie udawała moja mamę i pojedziemu do wszego duzego mieszkania? prosże pomóżcie mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×