Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magda ef 12345

Czy po porodzie pokocham dziecko tak naprawdę? Bo póki co...

Polecane posty

Gość magda ef 12345

czuję, ze jakoś za mało kocham córkę. Ciesze sie z ciazy- czekalismy na dziecko. Dbam o nas obie, uwazam na siebie, robie wszystko by zapewnic jej dobry start, chce karmic piersia, przygotowalismy juz wyprawke(zostal nam miesiac do terminu)... ale jakoś tak moje uczucia sa mieszane. Nie wiem czy to przez zmeczenie juz tym stanem- duzy brzuch, nie moge spac, "zabrano" mi moja aktywnosc fizyczna ktora tak lubilam... Czy jak zobacze małą po porodzie, bedzie ta "godzina" na nawiazanie wiezi to jest szansa ze obudza sie do konca te uczucia we mnie? poki co obwiniam sie tylko ze jestem potworem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda ef 12345
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda ef 12345
boje sie teraz troche jakiegos baby bluesa po porodzie. jesli uczucia nie przyjda... kocham ja, bronilabym jak lwica ale ciagle czuje ze to jakos za mało. ze chyba poki nie zobacze to nie uwierze ze jestem w ciazy.. mimo ze kopie, ze chodzimy na usg, jakos nei wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda ef 12345
widze, ze tu same matki ktore kochaly dziecko od dwoch kreseczek na tescie... ok, skoro tylko takie sa dobrymi matkami to rozumiem :O nic tu po mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadwisia09
może to dlatego że ciąża ci już ciąży? ja mam tak, że kocham córkę, ale chcę już jakoś przetrwać ciążę i urodzić. za 2 miesiące rodzę a ciągle wymiotuję, muszę leżeć, ogólnie czuję się fatalnie i czasem mam dość. liczę że jak dziecko przyjdzie na świat to wszystko mi wynagrodzi. a baby blues to normalne ważne by mieć wsparcie blickich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja kochałam jak jeszze
w brzuszku dzidzia była. Cieszyłam się,kochałam każdy ruch w brzuszku :) Nie mogłam się doczekać. A ciąża nie planowana,ale i wyczekiwana w szczęściu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szxcvb
x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnie uczucie
z czasem przyjdzie.Ja za wiele nie czułam chodząc z brzuchem, fajne były kopniaki, ale byłam bardziej przerażona wizją bycia matką niż czułam miłość. Dziecko bylo bardzo wyczekane, ale pod koniec człowieka nachodzą wątpliwości jak to będzie. Pokochać pewnie od razu nie okochasz, ale z czasem nawiązuje sie więź i teraz nie wyobrażam sobie, że mogłoby nie być mojego małego rozrabiaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiast
U mnie to też przychodziło z czasem. To nie klick że widzisz dziecko i od razu zalewa cię fala miłości. Najpierw to troska, obawa a z czasem coraz większe przywiązanie i miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pokochasz na pewno- ja miałam tak jak ty i miałam takie same obawy czy pokocham. Jak urodziłam córeczkę od razu do mnie nie dotarło że jestem matką tego brzdąca , miłość przychodziła z każdym dniem.A jak byłam w ciąży drugi ram bałam się czy pokocham drugie dziecko tak samo jak pierwsze Jak już urodziłam drugiego synka pokochałam go od razu - miałam już instynkt macierzyński i teraz tak samo kocham dwójkę dzieci i nie wyobrażam nie mieć tych bąbli przy sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko - wszystko jest ok. Mialam tak samo - dzidzius planowany, wyczekiwany a na koncowce ciazy zaczely nas obojga nachodzic wstpliwosci, tym bardziej, ze bylo mi b. Ciezko - puchlam w oczach. Czekalam porodu jak zbawienia I b. Sie skupialam na swoich bolesciach niz synu. Urodzilam I jak rekal odjal :) poczulam sie lzejsza, sily wrocily - trafilo nam sie zlote fziecko a milosc akurat przyszla od razu - wlasnie wisi na piersi I sie zastanawia czy juz sie najadl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cały pobyt w szpitalu myślałam, że go nie kocham, że go nie chce, płakałam mężowi w rękaw, że nie daję rady...mały całe 4 dni wisiał na cycku, jak nie wisiał to wył do tego nieziemski ból po cesarce. Dzisiaj mały ma 4 mc i wystarcz że ktoś na niego krzywo spojrzy już mi się nóż w kieszeni otwiera. Jak byłam na szczepieniu i płakał to myślałam że ośrodek wysadzę w powietrze..ha ha ha ;DKocham tego małego bąbla jak nic na świecie:) Miłość przyjdzie sama nawet nie bedziesz wiedziała kiedy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiapiotrusia111
Nie martw się niczym zawczasu. Ja będąc w ciąży nie kochałam mojego dziecka, bo było dla mnie zbyt nierealne :D Owszem, cieszyłam się z ciąży bardzo, nie mogłam się doczekać synka, ale nie głaskałam brzucha, nie mówiłam do niego itp. Po prostu ciąża jak ciąża, dziecko było dla mnie tylko teorią. Po porodzie NATYCHMIAST wzbudził się we mnie instynkt macierzyński tak silny, że jest to nieograniczona miłość :D I pamiętaj, że dziecko przez pierwsze 6 tyg wisi na piersi non stop, to nie oznacza, że się nie najada, tak ma być :D Im szybciej się z tym pogodzisz, tym mniej rozczarowań Cię czeka ;) Mam 15miesięczniaka i wierz mi, że jest dla mnie wszystkim :) Kiedyś śmiałam się z moich znajomych, które uczyniły ze swojego profilu na nk czy fb wystawkę fot swoich bachorów (tak nazywałam dzieci ;) ), a dzisiaj sama to robię! :D Moje społecznościowe profile są okraszone setkami fot mojego syna i gdzieś mam, że ludzie myślą, że mi odbiło :D hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heloiza999
miło, ze dajesz tez pozywke pedofilom 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×