tylko do dziewczyn po 30, pytanie o faceta i seks

mojemu fcaetowi nie staje, mowie całkiem serio, przez to on nie ma ochoty na seks, nawet nie chce probowac. dołuje mnie ta sytuacja :(

up. prosze niech ktos powaznie się wypowie.

up. prosze niech ktos powaznie się wypowie.

up. prosze niech ktos powaznie się wypowie.

up. prosze niech ktos powaznie się wypowie.

up. prosze niech ktos powaznie się wypowie.

Moze za dużo pije?!! Albo jest zmęczony, zestresowany? My tez mieliśmy taki problem. Ale mąż miał problemy w pracy. Jak mu sie w pracy ułożyło to i w łóżku wszystko wróciło do normy. Ja mam 24 Moj mąż 32.

Moze za dużo pije?!! Albo jest zmęczony, zestresowany? My tez mieliśmy taki problem. Ale mąż miał problemy w pracy. Jak mu sie w pracy ułożyło to i w łóżku wszystko wróciło do normy. Ja mam 24 Moj mąż 32.

kafe cos wariuje :) ma troche stresó w pracy ale żeby az tak? tez mysallam ze to minie, ale to trwa już 1,5roku. wiem ze jest w nim lęk z tego powodu i obawa, ale dla mnie staje się to coraz cięzsze mimo ze go wpsieram. pic nie pije duzo, od czasu do czasu piwko jak jestesmy ze znajomymi.

od jakiegos czasu mamy viagre ale i tak sie nie kochamy, bo u niego te obawy są nadal ze się nie uda. ja zaczynam sie czuc zle i miec schizy ze mu się nie podobam :( kurde nie wiem co robic.

Bądź wyrozumiała i nie naciskaj. Ani nie żartuje z tego. Chociaż rozumiem twoja frustracje. U mnie to około miesiąca trwało. Moze nie narzucaj sie, czekaj aż on sam zacznie jak bedzie gotowy. Jego napewno tez to męczy.

up

jestem wyrozumiała już od 1,5 przez ten czas nie zrobil z tym nic ani lekarz ani psycholog, nigdzie nie poszedł. jesem delikatna, nigdy nie wysmiewam, zapewniam ze nadal go kocham i nie zostawie i sobie poradzimy ze wszytskim. po prostu widze u niego brak checi zeby to naprawic, moze dlatego ze go tak zapewniam i kocham mysli ze bede trawała nawet pomimo tego i kochała i cos w tym jest. nie wiem, mam wrazenie ze jemu seks nie jest potrzebny, boje sie ze ja nie podniecam go juz, zastanawiam sie ciagle czy przytyłam czy schudłam. paranoja :( nie wiem co robic. u lekarza był, dostał tabletki ale nadal nic.

jestem wyrozumiała już od 1,5 przez ten czas nie zrobil z tym nic ani lekarz ani psycholog, nigdzie nie poszedł. jesem delikatna, nigdy nie wysmiewam, zapewniam ze nadal go kocham i nie zostawie i sobie poradzimy ze wszytskim. po prostu widze u niego brak checi zeby to naprawic, moze dlatego ze go tak zapewniam i kocham mysli ze bede trawała nawet pomimo tego i kochała i cos w tym jest. nie wiem, mam wrazenie ze jemu seks nie jest potrzebny, boje sie ze ja nie podniecam go juz, zastanawiam sie ciagle czy pryztyłam czy schudłam. paranoja :( nie wiem co robic. u lekarza był, dostał tabletki ale nadal nic.