czy mu powiedziec?

hej, byłam wczoraj z koleżanką na mieście. Piłyśmy drinki, i dosiadło się do nas dwóch typków, buraki jak nic,nie mieliśmy nawet o czym gadać, bardziej koleżanka z nimi rozmawiała ale postawili nam po drinku a później odwieźli do domu, powiedziałyśmy im ze jesteśmy zajęte, ale przy odwózce koleżanka podała im swój numer telefonu, ja nie podałam. Czy powiedzieć facetowi ze była taka sytuacja? jakbym była w takiej sytuacji ze mój facet był na mieście i dosiadły się do niego jakieś laski wolałabym o tym wiedzieć, ale czy ja mam mowic jezeli nic nie bylo? nie wiem co myslec o tym, chcialabym byc szczera ale czy jest robic z igly widly czy faktycznie nie mowic o tym?boje sie ze moze stracic do mnie zufanie ale to nie moja wina byla ze jak poszlam do toalety kolezanka zgodzila sie zeby sie dosiedli.

powiedz ale nie bądź tym przejęta tylko się z tego śmiej i w formie żartu to powiedz. Wtedy facet pomysli ze to dla ciebie była tylko smieszna sytuacja a nie problem.

dzieki za odpowiedz:) no ja sie z tego smieje, chce mu powiedziec ze chociaz mialam darmowego drinka od burakow i bezpiecznie wrocilam do domu, mam nadzieje ze nie bedzie zadnego problemu