chciała bym mieć swojego Christiana Greya ...

lubię facetów zaborczych, pewnych siebie ... ech marzenia

:-D:-D:-D te książki to staszny pic. ostry seks i dominacja, a jednocześnie romantyzm i ciepłe kluchy. no i ten zachwyt nad nieplanowanym rodzicielstwem, już to widzę :-P

ble ja bym nie chciala, to jakis dewiant

e tam, lubię "trudnych" facetów :P pomijam rodzicielstwo i inne d**erele :P

zgadzam się z wypowiedzią, że ten cały Christian to pic na wodę fotomontaż. książka szybko się nudzi, człowiek trzeźwieje bo wie jak życie wygląda naprawdę. no, ale co kto lubi...

przydałby mi się taki ktoś, kto by mnie osadził w miejscu :)

koleśm któremu zależy tylko na sexie, nie rozmawiają prawie ze sobą, zgrywa zainteresowanego, ba nawet spędzają trochę czasu poza łóżkiem, ale on myśli i tak tylko o tym jak ją przelecieć....

A fotki mojej żony ktoś chciałby zobaczyć?

Grey był rudy głupia pipo :o

a po co? wiesz ile fotek jest w necie? i myślisz że ktoś je wszystkie ogląda?

Tzo to za trudność znaleźć kuutasa, który zrobi z Twojej tzipy wlot na żetony ;)

no właśnie! Rudy czyli wredny :P

ja pierniczę ... bardziej o styl bycia mi chodzi i charakter. Taki skomplikowany, trudny. Preferuję brunetów z ciemnymi oczami

aaaaaaa styl napalonego chama i prostaka, który świadom swojej atrakcyjności może mieć każdą? no czasem bywa taki pociągający :)

jedni lubią tak - drudzy inaczej

Mnie by wystarczył jego helikopter, samochód i szofer.

samochód ok, a oprócz tego ciało i skomplikowana psycha ;)

fajnie manipulował tą idiotką przez wszystkie tomy:D spoko kolo, napiłabym się z nim piwa:D

Pociąg do skomplikowanej psychiki u faceta mają kobiety które miały złe kontakty z ojcem. Takie skrzywienie z dzieciństwa :P

coś dziwnego stało się z kafe:O no, ja mam złe relacje z matką, z ojcem ok. pewnie dlatego nie rozumiem tego fenomenu, anu zachwytu nad "dzieuem";)

Przeczytałem te 3 dzieła (każde z coraz większą niechęcią) i mogę powiedzieć, że to taki amerykański różowy i polukrowany plastik, niby trochę ostry, ale generalnie mdły i bez wyrazu Już lepiej panie poczytajcie sobie Trylogię Kusziela autorstwa Jacqueline Carey. Ja tam osobiście nie gustuję w takich klimatach (kupiłem w taniej książce nad morzem, jak tydzień lało), ale obiektywnie stwierdzam, że zdecydowanie lepsze.

z ojcem to ja akurat do dziś mam dobry kontakt :P

antek_partyzant - dokładnie. takie tam niby odważne romansidło. a skomplikowanie bohatera głównego na poziomie szympansa. z ciekawych książek z dużą ilością seksu to ja czytam ostatnio książki z serii, na której podstawie HBO nakręciło "grę o tron" - kawał dobrej literatury obyczajowej z dużą ilością hardcoru :-D

to miłej lektury... ja niestety już dawno jestem po ostatnim wydanym tomie, więc czekam z niecierpliwością na kolejne seks jest tam takim rodzynkiem w cieście, nie stanowi meritum

.....przydusić ciE sÓko.....?

Grey to taka ciota! Te książki to bdsm dla pruderyjnych, wstydliwych mamusiek... Brak pojęcia o prawdziwym klimacie :)