Mam dość nieudanych starań o dziecko. Chyba kupię psa.

Co miesiąc jak w zegarku okres, cykl 28 dniowy. Monitoring od kilku miesięcy, potwierdza owulację, od 3 miesięcy dodatkowa stymulacja, pęcherzyki rosną idealne, super pękają, jajowody drożne, endometrium idealne a ciąży jak nie było tak nie ma. Nasienia męża wg lekarza prawie jak byk rozpłodowy tak dobre. Lata lecą a ja mam już dość. Mam 27 lat od 4 się staramy a ja czuję się już tak zmęczona,przytłoczona i jakaś taka wyniszczona od środka. Co było do zbadania zbadaliśmy. Mąż chce dalej tak intensywnie się starać lekarze,leki może nawet inseminacja a ja mam dość. Stwierdziłam że zamiast wydawać kilkaset złotych miesięcznie kupię sobie psa i on będzie najważniejszy a te starania odpuszczę na jakiś czas. Co wy o tym myślicie?

kup kota

wedle mnie możesz nawet rybki mieć tym zakończeniem swojego tematu udowodniłaś , że jesteś niegotowa na dziecko

odpusc słynne starania to pewnie zajdziesz w ciaze :) A pies to niegłupi pomysł. Tylko go nie oddawaj jak juz bedziesz w ciazy.

pytanie do autorki: Napisz proszę, skąd wiesz, że masz drożne jajowody? Miałaś robiony zabieg, podobno laparoskopowo mozna to stwierdzic. Mialas taki zabieg?

....stwierdziłam że zamiast wydawać kilkaset złotych miesięcznie kupię sobie psa i on będzie najważniejszy ... heh dobre a jak zajdziesz w ciaże i dziecko sie urodzi to też bęziesz załować pieniędzy ;/

nigdy bym nie oddała zwierzaka przez to że bym zaszła w ciążę. Jestem taką osobą, że muszę się kimś opiekować, ciągle mieć jakieś zajęcie. Wracamy po pracy do domu i czuję pustkę, jesteśmy sami w mieszkaniu (kupiliśmy je z myślą o dużej rodzinie więc jest spore) i jesteśmy w nim tylko my.

miałam robione hsg 2 razy pierwszy raz na początku starań , i drugi raz w styczniu. dwa razy wyszło że są drożne bo kontrast ładnie przeszedł. Nie chodzi o to że żałuję pieniędzy. Tylko o to że co miesiąc wydaję kilkaset złotych a efektów jakichkolwiek brak. ciągle tkwię w martwym punkcie.

rozumiem cię, że masz już dość lekarzy, kolejnych badań i tego wszystkiego. ja na twoim miejscu kupiłabym pieska.odpuściłabym takie starania.odpocznij zajmij się pieskiem, korzystaj z życia :-) nabierzesz sil do kolejnych starań :-) życzę ci powodzenia :-)

Ja nie kupowałabym psa, choć powiem szczerze ze przez 5 lat starań o dziecko nie raz mi to przez glowe przelecialo :) W tamtym roku juz miałam wpłąconą zaliczkę za suczkę, ale w ostatniej chwili oprzytomniałam. Otóż teraz kupisz pieska, będziesz go otaczac miłóścią, a co potem , jak się pojawi niemowlę ? Oddasz psa, bo nie dasz rady ? A jeśli dzieciątko będzie uczulone ? To jest zły pomysł. Poczekaj lepiej z tą decyzją, albo kup nie wiem, chomika np.