Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam ponad 20lat i nie mogę pracować przez ...rodziców! posłuchajcie

Polecane posty

Gość gość

możecie myśleć,że jestem leniwa księżniczka i wiele osób pewnie tak myśli, nieraz podejmowałam próby znalezienia pracy, parokrotnie mogłam dostać pracę m.in w barze i w kafejce internetowej, jednak zawsze moi rodzice wyzywali mnie od...dziwek!! że to praca dla dziwek, że praca ma być do 16-18 a nie np. do 22 albo 24 ...już nie mówiąc o pracy w nocy! zazdroszczę koleżankom które mogą pracować w barze, w klubie, wiadomo ciężka praca, ale zdobywają doświadczenie do CV a ja co? dostaję kasę od rodziców i jestem nic nie warta, tak się czuję. Dodatkowo ojciec każe mi wysyłać CV do firm hgdzie praca mnie niee interesuje (np. market budowlany! albo kasa w osiedlowym dyskoncie :/) on nie rozumie... albo mówi "zgłoś sie do pracy teraz i powiedz im ile masz czasu w tygodniu i że możesz zacząć od lipca" ...hahah ja mam stawiać warunki pracodawcy. Nie wiem co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avangarde 755
Znajdź pracę i olej rodziców, co ich to obchodzi, gdzie pracujesz? To jest twoja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miamo
Nigdy nie możesz zapominać, że masz już 20lat i życie jest w Twoich rękach. Spytaj rodziców o początki ich pracy. Uświadom, jak ciężko znaleźć pracę młodym ludziom. Najwidoczniej nie są świadomi wysokiego bezrobocia. Nie jest tak, że pracodawca czeka właśnie na Ciebie, odwrotnie. Dziś o pracę trzeba stale zabiegać, a jak już ma się pracę, należy jej bronić rękoma i nogami. Tak więc postaw ich przed faktem dokonanym. Nie możesz robić niczego wbrew sobie. Jeśli mają wątpliwości co do Twojego stanowiska pracy, niech pójdą raz czy dwa do baru i sami przekonają się o standardzie lokalu. W najgorszym wypadku zamknij się na rażące uwagi rodziców i zrób co uważasz za stosowne. Jak już pisałam, na Twoim miejscu wybrałabym pracę, a co za tym idzie własne środki pieniężne, dzięki którym mogłabyś wyrwać się z domu. Jedynym argumentem dla rodziców jest to, że zostałaś dobrze wychowana i się szanujesz, a prawo do rozwoju ma każdy i należy z niego korzystać, bo siedząc w domu nic nie osiągniesz, a robiąc coś, czego nie lubisz, zatracisz swoje zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miamo
Nigdy nie możesz zapominać, że masz już 20lat i życie jest w Twoich rękach. Spytaj rodziców o początki ich pracy. Uświadom, jak ciężko znaleźć pracę młodym ludziom. Najwidoczniej nie są świadomi wysokiego bezrobocia. Nie jest tak, że pracodawca czeka właśnie na Ciebie, odwrotnie. Dziś o pracę trzeba stale zabiegać, a jak już ma się pracę, należy jej bronić rękoma i nogami. Tak więc postaw ich przed faktem dokonanym. Nie możesz robić niczego wbrew sobie. Jeśli mają wątpliwości co do Twojego stanowiska pracy, niech pójdą raz czy dwa do baru i sami przekonają się o standardzie lokalu. W najgorszym wypadku zamknij się na rażące uwagi rodziców i zrób co uważasz za stosowne. Jak już pisałam, na Twoim miejscu wybrałabym pracę, a co za tym idzie własne środki pieniężne, dzięki którym mogłabyś wyrwać się z domu. Jedynym argumentem dla rodziców jest to, że zostałaś dobrze wychowana i się szanujesz, a prawo do rozwoju ma każdy i należy z niego korzystać, bo siedząc w domu nic nie osiągniesz, a robiąc coś, czego nie lubisz, zatracisz swoje zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no sprawa wygląda tak,że rodzice po pierwsze pracowali w czasac gdy każdy miał pracę, nawet praktyki odbywali płatne, dodatkowo tata jest lekarzem, więc wiadomo - początki pracy - szpital. Aaa i jeszcze rodzice powiedzieli,że nie mogę mieć pracy z klientem, w sklepie itp. bo jak będzie napad to mogę zginąć, jak zginie kasa to bede mieć nieprzyjemności, jak ktoś ukradnie towar to bede musiała płacić itp. Wytworzyli we mnie taki strach, że już sie boję iść do jakiejkolwiek pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa i jeszcze była sprawa, chciałam iść na wolontariat do zoo, kocham zwierzęta, są one moją pasją, moja mama była w stanie załatwić mi nawet to jakoś i słuchajcie - nagle zaczęła opowiadać,że w zoo są ogromne przestrzenie, odludzie, zieleń i tam łatwo o...gwałt !! że na pewno jakiś pracownik zoo bedzie mnie chciał zgwałcić bo jestem ładna i młoda :O ( a ja szczerze wątpie by ktoś kto cały dzień sprząta po osłach czy małpach myśli o tym by przelecieć dziewczynę w gumiakach ...) eh ... kilka razy była o tym rozmowa... ciągle to samo, moja matka wszędzie widzi zboczeńców! a mi nigdy nikt nic zboczonego nie proponował, ale jej obawy sprawiły,że teraz się boję życia, pracy i mężczyzn :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajdujesz pracę i się wyprowadzasz. Gdybyś chciała to byś tak zrobiła, ale nie chce, a swoje śmieszne CV zwalasz na rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×