Spedzam dziś wieczor z mezczyzna moich snow:-)

A dokladnie z Russellem Crowe w roli "Gladiatora"przed ekranem telewizora:-p Kto jeszcze?:-D

Ej!Dlaczego jestem pomaranczowa?

Wchodzę w to

Już nie:-p

Hah.Ujotka:-) Ja mam taka nadzieje ze jak się naogladm to mi się przysni:-p

Czyli tak, jak ja...samotnie :)

Zrób mi miejsce na kanapie landrynkowa ,powzdychamy razem;-) To jest ten typ

Slowianka,ujotka Podziele się z wami.On ma taka duuuuuza klate(na ekranie46 cali):-p A i na kanapie miejsce się znajdzie:-D

Z braku laku może być, ale wolę inne towarzystwo... Tak się zastanawiam nad definicją zayebisteeego faceta...jaki to wg Was?

Bo:-o Alez ty wulgarna:-)Bedziemy wzdychaly:-D

Slowianka Wg.mnie z***bisty to znaczy idealny a takowy nie istnieje:-o

Słowianka To taki na którym zawsze można polegać, który pociąga intelektualnie i fizycznie,taki ,który się nie daje zdominować,po prostu FACET.:)

Istnieje mija wielu takich facetów...tylko dla każdej kobiety słowo zayebiiiisty oznacza co innego. Dla jednej to będzie taki, który kocha motory, dla innej, który lubi koty, a jeszcze dla trzeciej, który uwielbia boks...Oczywiście to durne przykłady i wiemy, że nie o to chodzi, ale dla każdej idealny facet to jednak inny obrazek.

Wulgarna? No co ty. Nie chcę mówić o ciągnięciu kóótasa czy waleniu ustami pały po same jądra. Wyraziłam się łagodnie, jak mogłam najbardziej. No to nie. :/

Masz rację, ujotka...imponują mi również faceci, którzy potrafią pokochać dziecko kobiety, z którą chcą być, które ona ma z innym. Znam takich kliku, np.saksofonista, z którym gram. Może wielu akceptuje, ale nie każdy potrafi pokochać.

Bó - czy to foch? Jak chcesz, możemy, mnie tam dziś wszystko jedno...

co tam Słowianka tęsknisz?

Bo:-D Slowianka.Więc dla mnie z***bity facet to taki na ktorym będę mogla polegac,bedzie wspieral w trudnych sytuacjach,radzil ale nie narzucal swojego zdania,cierpliwie znosil moje humory,potrafil zapanowac nad moja osobowoscia.No i kochal.Bez wzgledu na to czy czasem zachowuje się irracjonalnie i ze ciezko mnie zrozumiec.

Słowianka szczerze mówiąc to nie znam takiego który pokochał,akceptują,to jest trafniejsze określenie,ale w momencie ,gdy pojawia się wspólne dziecko to pierwsze jest traktowane inaczej niestety.:O Bó ...jak będzie trzeba to ciągniemy

z***bisty moje drogie to jest Don Draper :P

z***bisty to jest moj sąsiad jak wyprowadza psa , a raczej jego pies wyprowadza ;)

(nie)normalna który to ? nie kojarzę...:O

Żyleta - też... Ale również marzę...i jakoś nie potrafię nie myśleć o seksie :-P

ja sie tam wczoraj nasyciłam takim jednym i jak na razie ...nie mam grzesznych myśli . A co będzie za godzinę to kto wie;)

No ja mam syna wlasnie.Mlody daje się lubic.Naprawdę.Choc jest malym potworem.Ale nie wyobrazam sobie zeby jakis obcy facet mogl go"pokochac".Lubiec,akceptowac.Ale kochac?Tego bym chyba nawet nie wymagala.

Na samą myśl mam jęzor do ziemi... Brutal to życie.

ujotka z mad men. Don bije na głowę waszego przykurzonego gladiatora

Landrynkowa "obcy" facet może lubić czy akceptować Twoje dziecko,ale w momencie kiedy przestaje być "obcym" facetem ,podejrzewam ,że chciałabyś żeby go pokochał .

Patrze na tego Drapera czy jak mu tam ale ja jednak zostaje przy moim Russellu:-p

a miejsce dla mnie macie?