jakaś pierdzielnięta jestem

uznaję samą siebie za osobę o milionie zainteresowań, o których nie mówię wszystkim. można powiedzieć, że mam osobowość wieloraką, bo dla jednych jestem osobą interesującą się jedną daną dziedziną, dla innych drugą, dla trzecich trzecią itd. rzadko kiedy się zdarza, żebym mówiła komuś o wszystkich swoich zainteresowaniach, a są tak rozległe, że można powiedzieć, że coś ze mną nie tak. w każdym razie to byłoby jeszcze mini problem, ale mam większy - posiadam 5 profili na fb :o jeden prawdziwy, a reszta do fejki, gdzie lajkuję rzeczy niezlajkowane na prawdziwym (bo wyszłoby z tego miliony stron, których potem bym nie ogarnęła na jednej tablicy, a tak to mam wszystko rozłożone jasno i przejrzyście.) i nie mogę przestać tam włazić, przelogowywać się, spędzam pól dnia na fb czytając o wszystkim co mnie interesuje. czy to się leczy? :o

masz milion zainteresowań a wszystkie sprowadzają się do lajkowania stron przez pół dnia? tak, to się leczy

no po części tak, ale lajkowałam to wszystko dawniej, teraz tylko siedzę i czytam albo słucham muzyki. czasem coś tam jeszcze polubię, ale profile mam posegregowane tematycznie, czyli jeden jest od muzyki (a słucham dosłownie wszystkiego), drugi od jakichś tekstów naukowych, trzeci o innych krajach, itd. chyba się do psychiatry przejdę :o w sumie mi samej to nie przeszkadza, ale nie wiem czy to zaraz się nie przerodzi w jakąś psychozę :D