Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xXxeMkaxXx

Co zrobić z toksycznym związkiem ?

Polecane posty

Gość xXxeMkaxXx

Cześć :( Nie wiem co mam robić .... Od dłuższego czasu tkwię w toksycznym związku, w którym mój facet próbuje mieć nad wszystkim władzę, a gdy tylko mu się przeciwstawię, to mówi, że mnie zostawi, a co najgorsze zaczyna się denerwować i mnie wyzywać. Raz już doszło do tego, że uderzył mnie w twarz... Nie chcę pozwalać sobie na takie zachowanie, ale nie umiem od niego odejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli zerwiesz to następnym razem nie wiąż się z bad boyem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxeMkaxXx
tak masz racje, to szantaż, ale wiem też, że gdy to zakończę to on będzie obwiniał mnie całą sprawą. Będzie mówił, że to ja jestem wszystkiemu winna. bo ja to zakończyłam... Nie łatwo jest wiedzieć z kim się wiążesz na początku... Znałam go długo i zawsze był najlepszym facetem jakiego kiedykolwiek poznałam .... Na początku naszego związku też był miły, kochający, opiekuńczy... Ale po czasie zaczęło się wszystko zmieniać ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
typowa śpiewka był idealny a teraz jest d*pek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxeMkaxXx
Jeżeli nie potrafisz doradzić, to nie pisz wcale ... To ja jestem w takim związku - nie Ty ... I to ja lepiej wiem kim był i przede wszystkim jaki był ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz smutna
wiesz co masz zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxeMkaxXx
tylko, że to wszystko nie jest takie proste ... On wykańcza mnie psychicznie, a ja przez to coraz bardziej boję się być sama, a tym bardziej bez niego. Czuje, że każdego dnia coraz bardziej uzależnia mnie od siebie swoją obecnością... Jak to zakończyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wytrzymasz ile bedziesz chciala wytrzymac ale prawdopodobnie nie zrobisz NIC ulegniesz mu, jak marionetka, i zapomnisz o sprawie niszczac swoje zycie, i pewnie jakiemus dziecku w przyszlosci (napisalam ja-kobieta, ktora zalatwila tyrana w sposob koncertowy, osmieszajac go w swoim srodowisku, i robiac z niego idiote, na dodatek sral w gacie przez pare miesiecy o oskarzenie w sadzie;D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxeMkaxXx
Dzięki za radę. Myślę, że w końcu uda mi się postawić na swoim ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456654321
Ja tkwilam w takim zwiazku 4 lata prawie. Gdy jux nabralam sily zostawilam go. Balam sie o wlasne zycie, nawet wczoraj bylam na spacerze z siostrzencem, on nas mijal jadac samochodem to balam sie ze w nas uderzy. Strach przed nim bedzie do konca zycia. Zniszczyl mnie, wmawial mi jaka jestem beznadziejna i w to uwierzylam. Teraz mija ponad rok, najcudowniejszy rok w moim zyciu! Temu s*********i zycze takiej kobiety ktora go zniszczy. Uciekaj od niego jal najszybciej... ja go zostawilam w taki sposob: powiedzialam po raz kolejny ze to koniec (zawsze jak z nim "konczylam" to napastowal mnie w domu, uderzal glowa w sciane, ryczal), zadzwonilam bedac juz na lotnisku, zmyslilam ze mam innego faceta i wlasnie wylatuje na wqkacje. Wyslalam mu zdjecie samolotu. Potem bedac na wyjezdzie wysylalam mu zdjecia hotelu. Jak wrocilam do PL oczywiscie przyjechal do domu, ojciec moj wyszedl i powiedzial ze mu wp******i jak sie zblizy do mnie. Tak to zakonczylam, gdyby nie decyzja o tym wyjezdzie, pewnie nadall tkwilabym w tym gownie ze strachu po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxeMkaxXx
chciałabym, żeby to wszystko było dla mnie takie proste :( nie umiem po prostu nie umiem już sobie z tym radzić, straciłam wiarę w siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i właśnie dlatego nie warto być porządnym mężczyzną byle d*pek ma związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456654321
Ja wiem ze to nie jest proste, ale zycie z taka osoba to nie jest zycie. Ja czulam sie jak wrak, z dnia na dzien po prostu egzystowalam. Rano budzilam sie i mysle Boze dzisiaj znowu ide do niego. O co znowu sie przyczepi...Do tego 30 telefonow dziennie. Nie moglam miec kolezanek, wszyscy sie odwrocili bo sie go bali. Jedynie moglam sie spotykac z kuzynka, ale jak bylam u niej to co 10min dzwonil. Boze, ze ja go wczesniej nie zostawilam! Pamietam chwile w ktorych mnie tak w*****al, ze mialam ochote DOSLOWNIE go zabic., bylam jux tak nerwowa (ta nerwowosc zostala mi do dzisiaj i ciezko jest mi z tego wyjsc). Teraz mysle, ze kiedys mogloby dojsc do tragedii... pisze z telefonu wiec to trovhe chaotyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka postawa faceta prowadzi
do totalnego ubezwłasnowolnienia Twojej osoby,ewidentnie widać ze szantażem i nie tylko chce wymuszać na Tobie posłuszeństwo,a to droga do nikąd ... absolutnie nie można partnerowi oddawać całego swojego "obszaru" ,wyrażać jasno i klarownie swój stosunek do jego zachowań-a już przemoc i wyzywanie to jest totalna dyskwalifikacja faceta jak sobie wyobrażasz swoją przyszłość z taką osobą,skoro już teraz Cię nie szanuje,życie jedno..pamiętaj o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja koleżanka ma takiego
faceta własciwie nie wypuszcza jej z domu,do pracy wozi i przywozi,i albo znęca się psychicznie albo fizycznie a jak tego mało to szantażuje ze się zabije,jeden wielki koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kat-ofiara
widzę,ze bronisz swego oprawcę...on taki był zawsze,tylko kamuflował się,a teraz jest sobą będzie tylko gorzej,będziesz po 60 tce i dostaniesz w twarz do tego czasu nie raz uciekaj od kata,on się nie zmieni,a z ciebie zostanie zniszczona istota pod kazdym względem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123456654321
Z jakiego wojewodztwa jestes? Jak podkarpackie to mozemy sie spotkac i porozmawiac, z checia bym Ci pomogla. Pomoglam wyjsc z czegos takiego mojej kolezance, a wiem ze w takich chwilach wsparcie jest najwazniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxeMkaxXx
to wszystko jest nienormalne... :( Czuje jak upadłam na dno i nie potrafię się z niego podnieść, nie potrafię, ponieważ nie mam wiary w siebie a on tylko mnie z dnia na dzień coraz bardziej w tym uświadamia :( Są może i wzloty w tym związku, jest miły, czuły ale to nie trwa długo i później znów wraca koszmar ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xXxeMkaxXx
Jestem z woj. Śląskiego... Możliwe, że zawsze był taki,a po prostu ja tego nie zauważałam, bo mydlił mi oczy ... Nie wiem już co robić z tym wszystkim, jest to naprawdę trudne, tym bardziej, że w to wszystko włożyłam wiele uczuć oraz emocji ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×