Tabletki anty na pryszcze i problemy skórne

czy warto brać anty na pryszcze itp.?? ostatnio sugerował mi to ginekolog. czy są jakieś skutki uboczne ?

jest to kompletnie bezsensowne, po pierwsze tabletki mogą nie zadziałać, po drugie po odstawieniu będziesz miała masakrę na twarzy 2 x większą niż przed braniem. pamiętaj, że ginekologom płaci się za wypisywanie recept na określone leki.

ja głównie dlatego zaczęłam brać tabletki. Po odstawieniu nie miałam żadnej "masakry na twarzy". Nie daj sobie wcisnąć tylko Diane35, wycofują ją z innych krajów

wyjątek potwierdza regułę. tabletki anty to nie są cukierki i wpływają na funkcjonowanie całego organizmu. jeżeli nie ma potwierdzonych zaburzeń hormonalnych, to tabletek się nie bierze. a leczeniem trądziku zajmuje się dermatolog.

trądzik u dermatologów leczyłam kilka lat. Byłam królikiem doświadczalnym - przepisywali mi absolutnie wszystko. Wystarczyła wizyta u ginekologa i badania hormonalne.

tak jak napisałam wyżej - zaburzenia hormonalne się leczy, a trądzik to taki ''skutek uboczny'', który likwiduje się wraz z powrotem do fizjologicznych stężeń hormonów. w innym przypadku jest to po prostu idiotyzm. swoją drogą, dobry dermatolog w razie podejrzenia może zlecić szereg badań - od poziomu hormonów do wymazów ze zmian skórnych. dobra diagnoza jest podstawą każdego leczenia.

nie oszukujmy się - dobra diagnoza to rzadkość w naszym kraju. A o skierowaniu na badania od dermatologa można sobie pomarzyć - wiem co mówię, byłam u ok. 10. Na marginesie - ostatnio byłam u lekarza z podejrzeniem alergii. On mi na to, że nie może mi pomóc i to nie ważne od czego jest ta alergia :D

bo o swoje trzeba się domagać. ja spokojnie u pierwszego dermatologa dostałam wszystko to co chciałam. choć nie ukrywam, że kolejne leki wymyślałam sobie sama ;)

Leki wymyślałaś sobie sama? Sama pisałaś, że tabletki to nie cukierki :D

żyjemy w takich czasach, że każdy ma dostęp do podręczników, również medycznych. większość dermatologów leci określonym schematem: kwasy, nadtl.benzoilu -> antybiotyk1 -->antybiotyk 2--> retinoidy -->antybiotyk doustny --> retonoid doustny. ja nie chciałam brać leków doustnych, a nie było poprawy więc sama zaczęłam kombinować, co by tu jeszcze brać. oczywiście wszystko suma summarum przepisywał mi dermatolog.

jestes madrzejsza niz lekarz

farmakologia, akurat nie jest mi obca :)

SleepingSun, a co powiesz na dermatolog, która po konsultacjach z ginekologiem i wykonaniu odpowiednich badań, na trądzik dała mi właśnie pigułki? Przyjmuje je już od kilku lat. Poza zniwelowaniem wykwitów na skórze wyregulowały także mój cykl i uśpiły nieprzyjemne objawy, jakie towarzyszyły mi wcześniej podczas okresu, przede wszystkim bóle menstruacyjne. Nie wyobrażam sobie życia bez pigułek, choć zgadzam się, że "to nie cukierki", dlatego konieczne jest regularne wykonywanie badań oraz kontrola ginekologiczna.

Ja brałam tabletki anty na krosty na plecach. też się bałam że po odtawieniu (brałam 6-7 mc) wszystko wróci. Póki co już 3 okresy za mną, a pryszczy niewiele. Wszystkich mi nie usunął, ale tak z 90%, to i tak jestem zadowolona.

Sama przez to przechodziła, pryszcze, wągry, okropne ślady, tłusta skóra ;( Próbowałam przeróżnych metod walczenia z tym. A dałam sobie z tym radę z pomocą tabletek IQface sprowadzonym przez moją mamę. Podziałały fantastycznie i w dość szybkim tempie w porównaniu do wcześniejszych metod:) Jak dla mnie są najlepszym rozwiązaniem.