Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość czarnobiała789

Nie wiem co robić :(

Polecane posty

Gość czarnobiała789

Mieszkam obecnie w domu teściów, życie tu to piekło i nie chce się rozpisywać na ten temat. Nie wytrzymuje psychicznie w tym domu, teściowie, rodzeństwo męża to koszmar. Kłócę się z mężem o wszystko, jego matka się wtrąca i płacze po nocach. Zrobiliśmy remont poddasza, wydaliśmy sporo kasy i wtedy zaczą się temat, że chcemy sobie zagarnąć dom. Tak wywnioskowało rodzeństwo męża, brat i siostra mają już swoje mieszkania w "mieście" nie chcieli tu mieszkać, a teraz raptem zaczęli się ubiegać o prawa do domu. Ojciec męża mówił od zawsze że dom przepisze na męża bo nikt tu mieszkać nie bedzie. Ja podchodziłam do tego troche ostroznie, mam działkę po mamie i za jakiś czas bedzie sie mozna na niej budowac więc tam chciałam postawić sobie dom, daleko od wszystkich bo poza miastem. Oczywiście wszystko sie na mnie skumulowało i zostałam posądzona o to że chce zagarnąc dom dla siebie, nic nie robie tylko siedze z dzieckiem w domu(dziecko ma rok). Mam dośc sytuacji w której ciągle musze sie spowiadać gdzie ide i po co. Teściowa siedzi w pokoju na przeciw wejscia i pilnuje. Moja mama zmarła gdy byłam dzieckiem i nikt nigdy mnie tak nie pilnował, a teraz mając 25lat to troche za późno. Dość mam też wyzywania mnie od lasek na kase, na dom itp. Brat męża ciągle sie wtrąca w nasze sprawy, bo mamy lepszy samochód to przez to że nie płacimy za mieszkanie 1500 jak on. Płacimy tylko za rachunki ale to i tak za mało wg niego. Po tym wszystkim co działo sie w ostatnim czasie, powiedziałam męzowi że tak żyć nie moge! Chodze poddenerwowana, nie umiem z nim normalnie rozmawiać. Znalazłam już mieszkanie za ok 1000zł, czekam aż lokatorzy wyprowadzą się z niego. Ciągle mam obawy, że nie damy rady na wszystko zarobić. Ja nie pracuję, chciałam skończyć studia, zrobić prawo jazdy, a to wszystko kosztuje. Boję się bardzo o kwestie finansowe, że nie będę mogła kupić dziecku droższej zabawki, albo ubranek. Już nie wspomnę o sobie. Ten dom psuje nasz związek, ciągle są jakieś nieporozumienie i kłopoty. Dziecko patrzy na to jak się kłócimy i wszystko chłonie. Nie szkoda mi nawet tych pieniędzy, które tu włożyliśmy w remont. Chce mieć spokój, wstać rano i uśmiechnąć sie sama do siebie. Proszę was o jakieś rady, co zrobić gdy każde rozwiązanie jest złe? Najlepiej oczywiście wziąć kredyt i spłacać swoje mieszkanie, ale nikt kredytu nam nie da, nawet gdy znajde prace to wątpię, aby była to umowa na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×