przeziębienie? ciąża?

Witam. Jestem tutaj nowa i mam do was pytanie. Dostałam okres 11.05 wieczorem, trwał do 15.05, w ten dzień przyjechał do mnie chłopak no i wiadomo jak się skończyło [stosunek przerywany] powiedział, że będzie uważać, ale nie jestem na 100% tego pewna, bo zwłaszcza gdy poszłam do łazienki to leciało ze mnie strasznie ;/ wprawdzie to była końcówka okresu, ale przy tych moich cyklach...aż strach pomyśleć. Dodam, że mam okresy nieregularne [ 23 dni, 28dni czasami 31dni nawet] od tego zajścia minęło prawie 2 tygodnie [w środę dokładnie] Zrobiłam pierwszy test po 8 dniach - jedna kreska, ale nadal czuje się kiepsko. wahania nastroju nic nie jem a jak już zjem to mam ochotę zwrócić z powrotem, po każdym posiłku odbija mi się, nawet po głupim jogurcie, rano budzę się z takim uczuciem jakbym miała zaraz zwymiotować, pobolewa mnie trochę w jajnikach a z dwa dni temu miałam stan podgorączkowy, bóle głowy. Może za dużo świruje, może jestem po prostu przeziębiona. Nie wiem czy mam powtórzyć test czy czekać do okresu [ planowo ma wystąpić za 11 dni] ? Proszę o porady..

jeżeli teraz będziesz miała krótki typu 24 dni jest możliwość duża zapłodnienia pamiętaj ze mała ilość "spermy" wystarczy do zapłodnienia oraz ze plemniki żyją do 5 dni , a że chłopak mówił ze nie skończył to nigdy nie wiadomo za 11 dni jak bedziesz miała mieć okres zrób test z rana

Dzięki za odpowiedź.. wierzyć nie mam co, bo każdy mówi, że uważa a wystarczy moment tak jak wspomniałaś mała ilość.. poczekam mimo wszystko do okresu. mam nadzieje, że to fałszywy alarm.

mi wyszedl test w 8 tygodniu ciazy dopiero wczesniej nie wychodzily wiec bylam spokojna gdy druga miesiaczka nie przyszla to juz sie martwilam zrobilam test i popoludniu lekarz powiedzial ze to 8 tydzien a zadnych objawow ciazy nie mialam poza brakiem miesiaczki,

Mnie koleżanki namówiły na test i robiłam z nimi eh żeby mi było raźniej.. stwierdziły, że ten który miałam wykrywa po 6 dniach. Wyszła mi ta jedna kreska.. no i stwierdziły, że NIE JESTEM NA PEWNO.. ja nadal czuje się dziwnie jakoś. Liczyły mi dni płodne no a przecież w moim przypadku nie mogę tego być pewna..przy takich cyklach.. nic mimo wszystko poczekam chyba jeszcze te 11 dni..:(