Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam dziecko a ciagle zazdroszcze znajomym ze sa w ciazy

Polecane posty

Gość gość

tak, za kazdym razem gdy slysze o czyjejs ciazy ogarnia mnie straszna zazdrosc, a to kilka kolezanek, siostra, teraz tez szwagierka. Nie wiem, moze podswiadomie chcialabym to przezyc jeszcze raz? pierwsze usg, pierwsze ruchy...Kocham swoja corke najbardziej na swiecie, a wolalabym wrocic do czasu gdy dowiedzialam sie o ciazy. Czy to normalne? macie tez takie odczucia czy to ze mna jest cos nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieee, ja wrecz przeciwnie, ciesze sie ze mam to za soba i nigdy wiecej. ciaza byla dla mnie koszmarem i dlatego 1 dziecko mi wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może brak ci jest tej atencji, która otacza ciężarne, każdy się z nimi cacka jak z jajem, pozwala się im na dużo, wybacza, no bo są w ciąży. ja jak sobie przypomnę 6-9 miesiąc ciąży to mi się odechciewa. spać ciężko, zgaga 24h/dobę, ciężko chodzić, masakra. no nie podobało mi się to. No ale ja nie mam charakteru takiego, żeby stan ciąży wykorzystywać, nie chciałam z siebie idiotki robić. Starałam się powstrzymywać moje humory, wszystko robiłam sama. I stąd może mój brak sentymentu do tego okresu życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może brak ci jest tej atencji, która otacza ciężarne, każdy się z nimi cacka jak z jajem, pozwala się im na dużo, wybacza, no bo są w ciąży. ja jak sobie przypomnę 6-9 miesiąc ciąży to mi się odechciewa. spać ciężko, zgaga 24h/dobę, ciężko chodzić, masakra. no nie podobało mi się to. No ale ja nie mam charakteru takiego, żeby stan ciąży wykorzystywać, nie chciałam z siebie idiotki robić. Starałam się powstrzymywać moje humory, wszystko robiłam sama. I stąd może mój brak sentymentu do tego okresu życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja tak miałam po pierwszej ciąży, poród był szybki, lekki, nie namęczyłam się, nie byłam nacinana, ogólnie - jak można tak mówić - poród z marzeń. Silnych bóli, takich co już mi ciężko było znosić z cierpliwością dostałam około godzinę przed finałem, tzn, były to te częste skurcze, co minutę, mało czasu na odpoczynek między nimi. Ale wcześniej spokojnie, oddychałam, łaziłam dużo i jakoś leciało. Cały poród 4 godziny od początku, w tym godzina takich silnych bóli. Potem 2 parte i na trzecim finito. I też po porodzie zaczęłam tęsknić do stanu sprzed:-D Cały czas chciałam kolejnej ciąży, więc tak naprawdę jak córka skończyła rok, to przestaliśmy się zabezpieczać jakoś specjalnie, ale i nie celowaliśmy w nic. 3 miesiące później byłam w drugiej ciąży. Urodził się syn po 2 latach i miesiącu od pierwszego porodu. I już przestało mi się cknić. Czuję, że to już TO, koniec rodzenia, wychowujemy dwójkę, nie czujemy potrzeby posiadania trzeciego. Już swoje lata mamy, nie staruszkowie, ale już by mi się nie chciało na nowo przechodzić przez wszystko. Dla mnie poród to pikuś (pan pikuś:p), drugi - wywoływany trwał 3 godziny od podania kroplówki do finału. Ale ciąże, obie ... masakra. Od I trymestru ciągle atrakcje, więc po 9 miechach byłam zjechana i miałam dość. Ciągle coś się działo, może nie tylko zagrażającego samej ciąży, ale na pewno działającego na samopoczucie, a to kręgosłup, a to spojenie, a to gestoza (na szczęście początek i opanowana, szybko wyłapana przez gina, monitorowana w szpitalu 5 tygodni). Tak więc ... odpowiadając na twoje myśli ... owszem, chyba chce ci się drugiej ciąży. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak mam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez to znam;) syn ma ponad rok a ja wszystkim zazdroszcze ciazy, tym bardziej ze teraz wokol masa kobiet jest w ciazy. zazdroszcze brzuszka, kopniec i gratulacji;) w ciazy wszyscy o mnie "zabiegali" i czulam sie z tym dobrze. teraz dziecko nie robi juz wrazenia;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku*
Ja tak miałąm do niedawna :-) Mimo tego, ze mam 3 dzieci :-D Ale od pewnego czasu mi przeszło, bo wiem z jaka ciezka praca wiaze sie macierzynstwo, zwlaszcza w pierwszych tygodniach czy miesiacach. teraz czasami nawet wspolczuje, jak widze kobiete w ciazy czy z noworodkiem :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alale
nigdy nie tesknilam za 2 ciaza...ze lzami szczescia wrocilam do pracy, dawnych zajec, dawnych pasji mimo ze kocham ponad zycie mego 4 letniego synka a w ciazy nie ma nic fajnego:) nawet jak nie przytyjesz duzo i znosisz ciaze dobrze, to kazda wizyta jest stresujaca, musisz bardzo na siebie uwazac nie wymagalam tez od innych aby traktowali mnie z wyroznieniem w ciazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olakinajusta
Miałam tak samo po pierwszej ciąży!!!:) Mimo iż poród nie trwał długo ale połóg masakra:( Ale też mi się ckniło;) Po 4 latach urodziłam drugie dziecko i poród gorszy od pierwszego ale bez cięcia więc połóg marzenie;) I tak ok 3 m-ce po jeszcze chciałam 3dziecko choćby nawet już:) ALe to już hormony bo teraz już mi sie nie chce. Jak pomyśle zaś o mdłościach i wymiotach to dziękuję;) Powiem tak: tęskno mi do pierwszej ciąży:) To taki magiczny czas, pierwsze ruchy, pierwsze zdjęcia itd Z drugą ciążą już tak nie ma;) Ale żeby teraz po raz 3 być w ciąży? Dziękuję bardzo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tęsknie za ciążą mimo, że nie czułam się dobrze. Jednak ciężko mi jako pracującej mamie z dwójką dzieci, na trzecie nie mamy warunków póki co, poza tym młodsze ma dopiero 13 miesięcy i jeszcze bardzo mnie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×