Wypróżnienie przy porodzie i reakcja położnych

Dowiedziałam się, że znajoma podczas porodu się wypróżniła, wygadała sie położna, która mieszka na naszym osiedlu. Myślałam, że sa jakies granice, tajemnica lekarska. Mnie niebawem czeka poród i strasznie sie denerwuje, że równiez mnie się to przytrafi, chyba bym się pod ziemie zapadła. Czy położne jak widzą że coś zaczyna wyłązić nie z tej dziury co powinno nie mogłyby puścicć pacjentki na chwilę do łazienki? Po co gapić się jak się kobieta wysrywa wprost na ręce.

jasne, w czasie parcia wysla cie do lazienki...dzizas,poczytaj troche o porodzie kobieto a tej poloznej trzeba bylo odpyskowac,ze łazi i ploty roznosi i ze wypadałoby na nią złożyc skarge do szpitala gdzie pracuje to by ją wylali na zbity pysk

Ty chyba żartujesz.... Ja rodziłam 26 godzin i oczywiście że podczas parcia pewnie coś wyszło. ale uwierz mi w ogóle nie będziesz się tym przejmować bo będziesz chciała aby było po wszystkim. a położne???? To chyba dla nichnormalne praca jak każda inna

No mnie się wydaje, że jak sie decyduje a taką pracę to chyba się wie, z czym to się wiąże. A ta położna to młoda dziewczyna, 2 lata dopiero w zawodzie. Koleżanka skargi nie złożyła a powinna.

Koleżanka akurat sie wstydziła bardzo bo podczas porodu jej powiedziały ale duża kupe pani zrobiła :O Więc jak miała sie nie przejmować.

Mnie przed porodem ostro przeczyściło w domu. Następnie w szpitalu położna zapytała czy chcę lewatywę. Chciałam bo to nic strasznego a miałam nadzieję, że dzięki temu nie "nabrudzę" w czasie porodu. Lewatywę miałam rano ok. 10. Zaczęłam przeć dopiero około 22:30 I mimo porannej lewatywy czułam, że troszkę popuszczam. Ale położna wycierała mi ligniną krocze i nie dała w żaden sposób mi odczuć, że ma jakąś dziwną reakcję np. obrzydzenie czy wyśmiewanie się ze mnie

Mi położna powiedziała ze ja obsikalam ale nie mówiła w złości czy coś ot tak palnela a ja powiedziałam ze nawet nie czułam kiedy. Nie byłam zawstydzona, urodziłam bez znieczulenia syna ponad 4 kg, no i to był wyczyn:)

To jest normalna rzecz mi pomoglo w parciu

a gorszych problemów nie masz?? przecież personel jest od tego, żeby pomóc, a nie oceniać wrażenia estetyczne porodu. co cię obchodzi, czy się wypróżnisz czy nie? ja miałam jedynie takie obawy, żeby dziecka nie upaprać. i dzięki lewatywie nic się nie stało.

maie z ta kupa , ze sie tak bardzo tego wstydzicie :O ja rodzilam 2x i za kazdym razem polecialo :O ale sie tym w ogole nie przejmowalam , przy takim parciu to normalne. Polozne za kazdym razem podtarly mnie liglina , umyly woda ladnie do sucha podtarly i jest ok. Nie wierze ,. ze mozna sie tak przejmowac takimi bzdetami. Ty sie autorko martw o siebie i dziecko aie o to czy zrobisz kupe :O

nam tez polozne gadaly ze sie brzydzą, jak sie ktos zesra. i chociaz by mialy dyscyplinarke za takie gadanie, to gadaja. mily,zlosliwy donos z anonimowego komputera ze pani j to plecie po miescie kto w czasie porodu sie wyproznil. nagana w papirach

tak czy srak w d*pe ci zajrzą. a tym się nie martw.:)

Popros o lewatywe albo zrob sobie sama w domu -nie bedzie niespodzianki i plotek!Proste prawda?

mi polozna powiedziala : pani rodzi czy sra?

Mi w domu odeszly wody. Niczym dotarlam do szpitala, to pare razy bylam na toalecie . Podczas porodu to szczerze nie wiem czy cos zrobilam. Ja nie zauwazylam ,a jesli sie wyproznilam to nikt mi uwagi nie zwrocil.