Mój NARZECZONY nie chce uprawiać sexu !

nie wiem az przerośnie mnie to tak do garanic wytrzymałości może to ten bodziec powiem Ci szczerze ,,że już jest blisko ...

Autorko a nie możesz po prostu powiedzieć mu prawdy ? Wręcz zażądać od niego sexu , powiedzieć mu że chcesz tego minimum 2-3 razy w tygodniu i to nie z przymusu , ale z przyjemności , bo inaczej się rozstaniecie , no chyba że powiesz mu że widzisz że on ma problem i że żądasz tego żeby ci o tym opowiedział , bo naprawdę sytuacja między wami może zostać stracona . Bądź dobitnie szczera .

Na żaden bodziec nie licz. Daj sobie dziewczyno spokój , jest tyle napalonych facetów na dziewczyny że starczy . Dobrze że nie jest odwrotnie , bo dziewuchy nie mają takiego apetytu , twoja sytuacja jest rzadka , Ja mając 38 lat mój apetyt to 2 x w tygodniu przez ostatnie 14 lat . Niestety moja żona max raz na tydzień , i to muszę chodzić za nią i stękać . ( dlatego mówią że gra wstępna przez faceta to 2 godziny chodzenia i stękania i proszenia ) :)

nie chcę od niego tego żądać, po co skoro to będzie z przymusu z jego strony na pewno ; / poza tym czy to by cos dało.. on nie nalezy do takich co otarcie mówią o swoich problemach .. a do tego jest facetem , a zaden się nie przyzna ,że ma problem z potencją itp .. to dla nich sprawa honoru.. ja juz nie moge dłużej cierpieć w ciszy ..

Musisz go zmusić do tego żeby się przed tobą otworzył i mówił ci o swoich problemach w końcu macie zostać małżeństwem , chcesz żeby on ciebie okłamywał i miał przed tobą jakieś tajemnice ? To nie wróży nic dobrego na przyszłość . Porozmawiaj z nim albo go zostaw

zazdorszczę Ci chociaz tego jedego razu w tygodniu ;/

Daj sobie z nim spokój , nie widzę przyszłości , w koncu po ślubie będziesz mieć propozycje od facetów i taka wygłodzona w końcu go zdradzisz, potem będziesz mieć wyrzuty sumienia . . . Przyszłość buduj z kimś otwartym szczerym , faceci są otwarci na rozmowy o sexie , więc trudno nie będziesz mieć . 3maj się . Facet38

jezeli nic sie nie zmieni to zadneo slubu nie bedzie nie zmarnuje sobie az tak zycia...

pewnie cie zdradza

cześć załamana1991 tutaj JA ;-) pisałem Ci na początku o tych programach śledzących... przeczytałem całość każdą wypowiedź i nie czytaj takich głupot "może jesteś brzydka" nie bierz tego do siebie... kobiet brzydkich nie ma - są tylko takie które nie umieją o siebie zadbać. po nicku widzę że jesteś młodą i pełną wigoru dziewczyną skoro eksponujesz swoje walory to pewnie i ładną... po 1 skoro chłopak nie mówi o tych problemach to i tak go do tego nie zmusisz - nic na siłę po 2 osoby się nie zmieniają - mówią przysłowia są mądrością narodu, a jest jedno które mówi "czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci" NIE ZMIENISZ GO po 3 zastosowałbym pewien trik z twojej strony - może być dla Ciebie ciężki gdyż pewnie go kochasz tak czuję po twoich wypowiedziach... nie mieszkacie razem masz świetną okazję aby zrobić sobie od niego minimum tydzień przerwy a najlepiej 2 tygodnie... nie odzywaj się, nie pisz sms, nie dzwoń, nie spotykaj się traktuj jak powietrze (jest ale go nie czujesz nie widzisz nie słyszysz). Sprawdzisz w ten sposób jego reakcję. Albo Ciebie oleje i się nie odezwie nie będzie próbować dociekać co się dzieje albo będzie załamany. Musisz sobie wszystko przemyśleć czy chcesz z nim być. Może stwierdzisz że go nie kochasz przez ten czas, a twój związek był tylko zauroczeniem? Po takiej przerwie konieczna będzie rozmowa w której powinniście sobie wszystko wyjaśnić dlaczego była ta przerwa... powiedz mu prawdę jak się zachowuje i zapytaj co jest tego powodem... nie będzie mógł ominąć tematu. Jeśli mu na Tobie zależy i nie będzie chciał stracić przyszłej żony powinien powiedzieć prawdę. Czekam na rozwój sytuacji. 3mam kciuki...

Valia ekstremalne podejście do tematu ale skuteczne wyłącznie wtedy gdy załamana91 przeprowadzi to od początku do końca zgodnie z planem. Facet nie może mieć możliwości kontaktu. Jak ulegniesz wtedy po tobie, bo wewnętrznie nie będziesz miała już siły na walkę. A tak swoją drogą, to przyczyna musi być naprawdę konkretna, bo normalny facet w wieku 25 lat nawet, jak brzydko mówiąc "wali gruchę" 3 razy dziennie gdy chętna dziewczyna podstawia mu mokre łono z pewnością skorzysta z okazji. Ja powiem tak, jak pamiętam zawsze się pobudzałem sam i nawet jak spotkałem swoją obecną żonę też tego nie przerwałem całkowicie. Takie mam już spore potrzeby ale żeby zrezygnować z c*pki na rzecz ręki nigdy!!! nigdy!!! Reka to tylko uzupełnienie i marny substytut prawdziwego seksu. Z perspektywy czasu ( już sporo przeżyłem bo 20 lat z obecną żoną - wcześniejszych partnerek nie liczę) mogę powiedzieć jedno nie samym seksem związek żyje ale żyć w związku bez seksu nigdy bym się nie zgodził. To zbyt ważna sfera życia, żeby z niej łatwo zrezygnować.

zgodzę się z Tobą że to nie jest normalne zachowanie gdy ma się obok gorącą dziewczynę i nic z tym nie robi... Nawet gdy zmęczony jestem a jest gorąca dziewczyna to w sekundzie to zmęczenie mija... na czas stosunku ale mija... po wszystkim zasypiam jak dzieciak i śpi się 100 razy lepiej (mówię tu o sytuacji gdy oczy mi się same zamykają i łeb leci). Wtedy po "udanym" seksie który kiedyś był przytulam się do kobiety i zasypiam przy jej boku... załamana1991 z twoim facetem jest coś nie tak normalny facet obudzony w środku nocy nabrałby ochotę.

sluchajcie ja myślałam o odpoczynku mianowicie po to żeby się za mną stęsknił żeby sam chciał się przytulić okazać jakąś czułość chociaż tyle nie mówię już nawet o sexie , bo i zwykłych czułych gestów mi brak z jego strony :( gdy mu o tym powiedziałam to wybuchł powiedział ,że on odpoczynku nie uznaje ,że dla niego to równa się koniec wszystkiego tak jakby chciał mnie zaszantażować.. albo odpoczynek albo koniec . Czy jestem na to gotowa to się okaże , gdy wczoraj napisałam tutaj o moim problemie to naszło mnie na myslenie nasze wczorajsze spotkanie moje i jego wyglądało dziwnie odsunęłam się od niego nie wymuszałam niczego siedziałam cicho.. gdy wychodził wybuchnęłam powiedziałam ,że nie chcę takiego męża " kaleki" przez , ktorego zmarnuje sobie życie... tłumaczył się ,że to naprawi, że " rozleniwił" się .. żałosne tłumaczenia, chciałam coś więcej wyciągnąć, ale nieugięcie zostawał przy swojej wersji.. powiedzialam ,że jestem zdecydowana odejść.. i ,że ma ostatnią szansę ... dobrze zrobiłam? boję się sytuacji ,ze na czas przed ślubem będzie w miare , a po ślubie wróci do tego co jest teraz .. cholera ...

co ma być to będzie... nie zmienisz losu tak uważam możliwe że ma inną partnerkę zdradza Ciebie i sumienie mu nie pozwala? też tak może być - nikt tego nie wie Jeśli to miłość to przetrwa... Jeśli to zwyczajny związek zauroczenie szybko się rozpadnie lepiej przed ślubem jak po dlatego postaw wszystko na jedną kartę skoro z niego taki chojrak. Jeszcze będzie biegać jak piesek i przepraszać... Skoro ma się rozpaść to zrób sobie przerwę i zobacz jak się sprawa rozwinie... Może chłopak odejdzie - to mu nie zależy. Może będzie walczyć? - wtedy mu zależy

ja moge pracowac w lozku w zastepstwie twojego narzeczonego;)

"rozleniwiłem się" ku.rwa co to ma znaczyć, że seks traktuje jak obowiązek. Przykrą ale konieczną powinność. Nie!!! i jeszcze raz nie jest z tym twoim facetem wszystko OK. Rozleniwić to się ja mogę w pracy, mogę nie mieć ochoty posprzątać wokół siebie, nawet ... nieraz może się mi nie chcieć umyć ale takie określenie w seksie? No chyba, że masz wybujałe potrzeby i zmuszasz go do nadludzkich wysiłków do tego żeby Ciebie zaspokoił, a on nie jest w stanie temu sprostać. Nawet wtedy nie jestem sobie w stanie wyobrazić sytuacji, że wytrzymałbym (w jego wieku) dłużej niż tydzień bez seksu. Jak pamiętam, to po 4-5 dniach już mnie nosiło i już było ciężko nie myśleć o seksie, a po 6-7 dniach dochodziły fizyczne odczucia w postaci niekontrolowanych erekcji nierzadko połączonych z bólem w jądrach szczególnie gdy abstynencja trwała dłużej. W tym wieku robiłem wszystko, żeby mieć seks, mogłem wszystko zaniedbać ale o seksie nigdy nie zapomniałem. Co tu dużo mówić z moją obecną żoną w tym czasie robiliśmy wszystko żeby robić to jak najczęściej. Byliśmy nienasyceni, a dni kiedy nie mogliśmy tego robić, bo nie było warunków przyjmowaliśmy jak karę.

Może ma problemy z potencją i niskim libido: http://tabletkinapotencje.wordpress.com

niestety nikt o tym nie wie nawet moja żona z którą mam 2 dzieci. To praktycznie odsuwa wszelkie podejrzenia. Jest jak jest ale fakt jest taki, że do seksu z żoną muszę się bardzo zmuszać szczególnie po tym, jak miałem to szczęście, że spotkałem partnera z którym dopiero poznałem co to znaczy seks. Wcześniej można powiedzieć, że było nie najgorzej i jakoś ten seks z żoną wyglądał. Dobra z niej dziewczyna ale cóż mam zrobić, że mnie nie pociąga. Wyobraźnia działała na najwyższych obrotach, żeby mi nie opadł podczas seksu z nią. Po tym jak byłem z B.. przez prawie trzy miesiące, coś się we mnie załamało i d**a blada nie miałem siły się przełamywać. Przez dobry rok nie uprawialiśmy seksu, aż żona postawiła ultimatum, bo myślała, że mam jakąś inną kobietę na boku, aja tęskniłem za B... . Znowu musiałem się przemóc i znaleźć sposób na to żeby jakoś ten seks odwalać. Namówiłem ją, żebyśmy oglądali pornole przed seksem i chociaż na początku się obrażała, że już ona mnie nie podnieca, to nie załapała, że ja oglądając pornole patrzę wyłącznie na podniecających mnie do granic możliwości facetów. Nawet udało mi się ją namówić na seks analny, który jest dla mnie jak zbawienie. Jeśli twój facet jest taki jak Ja, to mimo, że się z nim solidaryzuję, bo rozumiem przez co może teraz przechodzić, to radzę Ci jak najszybciej wyjaśnij tą sprawę bo zrujnuje Ci życie.

Może jakieś gadżety erotyczne? http://intymnosc.pl/aff/jackie/akcesoria-erotyczne-c-102.html

do jestem gejem ogólnie do gejów nic tam nie mam nic mi nie zrobili są bo są i tego się nie zmieni... lecz powiem jedno za ostatnie zdanie duży szacunek jako do człowieka... fajnie że umie się ktoś postawić w sytuacji pomóc dziewczynie chociaż dobrym słowem... tak jak napisałeś jestem gejem - WYJAŚNIJ TO załamana1991 BO ZRUJNUJESZ ŻYCIE...

witam ponownie :) słuchajcie od kilku dni jest inaczej jest lepiej w tych sprawach też ... w troszkę wredny sposób otwarcie powiedziałam mu co sądzę .. były kłotnie mianowicie jedna wielka .. powiedziałam ,ze to koniec... nie minęła godzina on już był z powrotem u mnie .. widocznie zalezało mu .. słuchajcie teraz dopiero wiem jak sex w stałym związku jest ważny .. teraz mniej się kłocimy od tygodnia zero jest milej , wiecie jak to zbliża.. mam nadzieje ,że to sie utrzyma , ze to nie jest tylko na chwilę po to by załagodzić sytuację... na pewno gdy znowu pojawi się jakiś problem w tej sferze to znowu się Was poradzę.. bo te Wasze rady mi pomogły :) ( mam nadzieję ,że już jednak tego problemu nie będzie , trzymajcie kciuki ) :)

gratuluję... jesteś młodą pewnie śliczną dziewczyną i to na pewno zadziałało ;-) pozdrawiam

ma zaburzenia hormonalne i jądra nie produkują nasienia a stercze zawiesiny dla plemników. Brak odpowiedniej ilości tych rzeczy nie wyzwoli ani podniecenia ani orgazmu, to tyle. Wal do seksuologa i niech coś z chemii przepisze np. Permen, Maxatin. Poza tym niech prowadzi zdrowy tryb życia eliminując używki, stres, przemęczenie pracą, złe odżywianie etc. Narazie nie skreślaj go, póki nie otzrzymasz diagnozy od seksuologa.

Przyczyna może byc prosta, przestałaś mu sie podobać:(