mam doćtesciowej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!co robic?

Do tej pory jako znosiłam jej ciągłe uwagi ale wczoraj pękłam...... przyszlimy do niej z mezem na dzien matki... żartowałam sobie z mezem jak zawsze a ona do mnie ze nie bede tak sie do niego odnosic pod jej dachem...wiec zeby uniknac klotni oszlam do kuchni a ta przyleciała za mną i zaczęła drzeć się więc zaczelam sie ubierac to wyleciała za mną na klatke w koncu powiedzialam ze ma sie ODP*******Ć,,, nie wiem czy nie przesadzilam... ktos z was mial podobnie moze mam zadzwonic i przeprosić?? co robić??

A co na to Twój mąż ?

W jej domu zadne zarty na przyszlosc ........niech syn z nia porozmawia.

nic on na to ze nie bedzie sie wtracal... wyszedl razem ze mna to jedyny plus

nic on na to ze nie bedzie sie wtracal... wyszedl razem ze mna to jedyny plus

jeśli szybko tego nie załagodzisz to będzie coraz trudniej. W perspektywie szykuje się nawet kilka lat nie rozmawiania. Decyzja należy do ciebie. A na przyszłość w obecności teściowej mniej mów, a wiecej myśl.