Zmęczenie studiami i ogólna beznadzieja

Chodzę sobie na ekonomię, specjalnie cięzko nie jest, w zasadzie się opieprzam ale te przedmioty sa tak nudne, że nawet skupić sie na nich nie mogę. Najgorsze jest to, że jestem na tej ekonomii a pojecia o ekonomii żadnego nie mam, wiem tylko jak się całkuje, jak zrobic zadanie: Funcja kosztów przedsiebiorstwa A ma wzór:... i umiem jakiś wzór z kosmosu. Nie umiem nic co by mi się w życiu przydało. W najgorszych snach nie przypuszczałam że ekonomia będzie tak nudna, już w LO na chemii czy biologii lepiej się bawiłam... Zawsze myslałam że studia sa ciekawsze niz szkoła, a tu gówno prawda. Powinnam iść od razu do jakiejś pracy a studia zaocznie albo wieczorowe zrobić. Ktoś z was jeszcze uważa, że wybrał beznadziejny kierunek na którym wegetuje?

mnie sie ekonomia podobała i nie była dla mnie nudna, po prostu to nie są studia dla Ciebie. co to za problem zmienić kierunek?

Co do ekonomii to Ci się nie dziwie że ona Cie nudzi. Nie mogę jednak zrozumieć dlaczego idąc na te studia nie zorientowałaś się wystarczająco czego tam uczą.

poszłam, bo po tym zawsze jakaś praca jest i myślałam że dam rade i chociaż w minimalnym stopniu mnie to zaciekawi, a tu nic z tego. tyle że jestem na 2 roku więc już dociągnę do tego 3 roku. po prostu tyle się nasłuchałam dobrego o uw, jaka to super uczelnia, ekstra kierunek itd a tu okazuje się lipa.

w LO myślałem że studia są ciekawe i wreszcie czegoś konkretnego się na nich nauczę. gówno z tego wyszło. studia w zasadzie nie różnią się ilością pierdół od LO

kierunek. zakujesz się na śmierć a nic i tak nie będziesz ogarniać. już lepiej sgh- tam przynajmniej języków sie uczą, a nie k***a całkuja po całych dniach i nocach. uw- przereklamowane i nuda !! :O ja byłam na finansach i rachunkowości....

miałam podobnie .na studiach czułam jedynie niechęc i frustrację . odkąd pracuję jest dużo lepiej, nigdy nie cofnełabym się do czasów studiów jak niektórzy... po prostu nie rozumiem jak mozna wolić kucie i studia ,od pracy- zarabiasz kasę i nie musisz egzaminów zdawać i w*****ac się jak 2 pkt zabraknie

ja tam lubiłem studia, można było wyrywać panienki i imprezować, teraz brak czasu na wszystko i nuda. coście sie tak studiów uczepili??????????????????????

mam koleżanki na ekonomii na uw- zakuwają,mówią że nudne i maja c*******h prowadzących. odradzam wszystkim !

miałam to samo, czułam wieczne zmęczenie studiami i w ogóle odbierały mi chęć życia, najlepsze jest to że jak skończysz jakieś studia to nie ma gwarancji że dostaniesz jakąś pracę, najlepsze jest skończyć te 5 lat a potem bezrobocie..............