Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutno mi dzisiaj

czy praca dla faceta zawsze jest najważniejsza?

Polecane posty

Gość smutno mi dzisiaj

Jak wyżej. Mój narzeczony ma pracę wyjazdową, ciągle go nie ma. W ten weekend mieliśmy załatwiać kwestie związane ze ślubem, a on się dowiedział że wraca później... Po raz kolejny. Milion razy przekładaliśmy spotkania, teraz jest ostatnia szansa, po później zaczynam sesję, a po niej jego znów nie będzie :( mam dość opychania znajomym biletów na wystawy, odwoływania spotkań, rezygnowania z wyjazdów i podporządkowywania całego swojego życia jego pracy... Już nigdzie nie wychodzę bo "jest zazdrosny jak idę gdzieś sama", a tak naprawdę to mam wrażenie, że jemu już po prostu nie zależy. Bo z tą pracą to nie jest tak, że musi, jeśli coś się przedłuża to może zostać lub wracać. I zostaje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysta ciekawosc
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi dzisiaj
On-28, ja-22 Jakie to ma znaczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi dzisiaj
myślicie że to ma jeszcze sens czy to ostatnia szansa żeby to zakończyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, ogarnijcie się! Mamy bezrobocie, zamiast cieszyć się że chłop ma pracę i zarabia to jeszcze biadolicie kobitki. No tak, lepiej żeby był w domu za to na zasiłku, tego chcecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi dzisiaj
nikt nie był w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi dzisiaj
Czy to źle, że wolałabym żeby pracował w Polsce? Ma taką możliwość. Ale on nie chce. Nie ma go przez 2-3 tygodnie, w tym czasie ja praktycznie rezygnuję ze swojego życia, bo on strzela fochy jak pójdę gdzieś bez niego. Kiedy wraca nie ma dla mnie czasu "bo załatwia zaległe sprawy". Mówi, że chce założyć rodzinę. Taa, i co dalej? czeka mnie samotne macierzyństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam podobnie, chociaz jak chcaz jak chce sie z nim zobaczyc to zazwyczj chce ale co mi ponim jak.jest wyj****y jak.kon po westernie... Mowi, ze jest inaczej ale w wiem, ze praca jest dla niego na pierwszym miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi dzisiaj
chyba zaczęło mi to doskwierać, nie chcę ciągle dopasowywać się i rezygnować ze swoich planów.... mamy się pobrać, a ja zamiast się cieszyć zastanwiam się czy w małżeństwie nie będę samotna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×