kurczak to jedzenie dla biedoty, wmawia sie ze niby taki zdrowy

A jest nafaszerowany chemia i hormonami.

Kto ci wmawia ze kurczak jest zdrowy? Przeciez wszyscy wiedza ze tak nie jest.

nic nie jest zdrowe, chyba ze ten kuczak pasie się na naszym podwórku i wcina trawke którą sami posialiśmy... świnie i krowy też są napychane chemią....indyk karmiony przez rure az padnie...Cóż.

No niestety takie czasy,gdyby ludzie troche mniej jedli zywnosc byla by zdrowsza.ja jem tyle ile potrzebuje moj organizm,moja rodzina rowniez.nie wpychamy w siebie niepotrzebnych kalorii tak jak wiekszosc ludzi na tym swiecie.Ludzie ograniczcie jedzenie wtedy nie bedzie az tak duzego zapotrzebowania na kurczaki szprycowane hormonami.W innych krajach ludzie umieraja z glodu my wywalamy do smieci tony jedzenia.

wegetarianom jest lepiej :)

a ja mam zdrowego kurczaka i królika oraz warzywa-niestety te ostatnie tylko przez kilka miesięcy. nienawidzę kurczaka ze sklepu, często jeszcze z pałkami jem jak jestem zmuszona, bo jestem niejadkiem-tak niejadkiem a mam 22 lata-i rzadko co mi podpasi... ale cóż takie życie ;)

apropo tematu zdrowa to jest ryba :P a dla biedoty raczej nie jest... często mega droga i ludzie jedzą głównie pange-o ile się nie myle to ta ryba chyba najtańsza

wiekszosc ludzi na tym swiecie gloduje!

wiekszosc?/ zarty jakies

ryba tak samo faszerowana.. chyba, ze meiszkasz nad morzem iu sama lowisz

http://www.wprost.pl/ar/351764/Na-swiecie-gloduje-prawie-870-mln-osob/ okej, nie mniej, tak czy inaczej gigantyczny procent :( a wy wybrzydzacie...

ja wam powiem tak; biedne jedzenie to zdrowe jedzenie; biedne jedzenie to rzeczy proste, nieprzetworzone, swojskie, a nie hodowane 'na ilość';

ale co to znaczy "biedne jedzenie"?

a ja nie jem kurczaków ze sklepu bo śmierdzą :o

chociażby kasze są zdrowe a tanie

kurczaki są tanie bo hodowane w klatkach na masę faszerowane hormonami antybiotykami i srające jedne na drugie w ciasnych klatkach zjadają się nawzajem i swoje odchody potem lądują w sklepach pięknie popaczkowane a spod folii wydobywa się smród ludzie to jedzą i nie wiedzą ze jest to żywność nafaszerowana min glutaminianem sodu uzależniającym ulepszaczem od którego chce się jeść więcej i więcej i biedota która najtańszą żywność kupuje nie wiedząc co jest w środku tyje i tyje za zachodzie bogaci ludzie niesą otyli bo stać ich na zdrową żywność u nas zaczyna się to samo mimo wszystko wegetarianie sa zdrowsi co polecam wszystkim :)

kurczaki są tanie bo hodowane w klatkach na masę faszerowane hormonami antybiotykami i srające jedne na drugie w ciasnych klatkach zjadają się nawzajem i swoje odchody potem lądują w sklepach pięknie popaczkowane a spod folii wydobywa się smród ludzie to jedzą i nie wiedzą ze jest to żywność nafaszerowana min glutaminianem sodu uzależniającym ulepszaczem od którego chce się jeść więcej i więcej i biedota która najtańszą żywność kupuje nie wiedząc co jest w środku tyje i tyje za zachodzie bogaci ludzie niesą otyli bo stać ich na zdrową żywność u nas zaczyna się to samo mimo wszystko wegetarianie sa zdrowsi co polecam wszystkim :)

w mojej wsi najzdrowsi są najbiedniejszi; sami sobie cos uhodują, maja kury, jajka, ziemniaki z kwaśnym mlekiem, mleko kozie, kasze, ryby z okolicy; Niby biedni, al ezdrowi

zreszta wiecie co? moja teściowa ma małe gospodarstwo i koleżanka z pracy też a i tak dokłądaja paszy zwierzętom czy nawozu...nie wierzę ze instnieje żywność bez polepszaczy

bo nie istnieje już niestety

Jaaaasne zachód zdrowy i zapewne szczupły :D. Kasza też ta ze sklepu, zapewne nie GMO :D. Ojjj ludzie jedzą g.... bo nie przykładają do tego wagi a nie dlatego, że ich nie stać. Znam bogatych zajadających syf, kostki rosołowe, wegetki, byle co. Bo ludzie są przyzwyczajeni do bylejakości. Widać to zarówno na stołach jak i w restauracjach i na półkach sklepowych.

gmo to chyba tylko kasza kukurydziana moze być

Spokojnie gryka też może być GMO, dodatkowo potem spryskiwana bóg wie jakimi herbicydami... Pychotka :D. Jakby tak sie zastanowć to najlepiej nic nie jesć.

w sumie to moze to gmo jest zdrowsze niz chemiczne syfy

na pewno zdrowsze od pryskanych kasz są frytki, hamburgery z McDonalda ;) i gotowe dania itd bo przygotowane z produktów, które zostały wyhodowane pod lepszym niebem.

Ja nie napisałam, że zdrowsze. Chodzi mi o to, ze dyskutujecie o tym, że to naładowane chemią, tamto hormonami. A, że biedne jedzenie zdrowsze, bo kasza, bo ryż bo to bo tamto. Nawet na własnej działce muszę użyć przynajmniej minimum oprysków, bo inaczej zje wszystko mszyca, ślimak, lub siądzie grzyb. Nie przesadzajcie więc z tym jedzeniem.

e tam ja na działce pryskam tylko naturalnymi opryskami z pokrzywy, mleka, robię pułapki na insekty.

Ja też staram się, ale w tamtym roku nie udało mi się zwalczyć wszystkiego specyfikami naturalnymi.

a co z nasionami? to że kupimy nasionka marchewki i posiejemy w ogródku u siebie nie znaczy że będzie zdrowe. przecież te nasiona już będą zmodyfikowane i polepszone. co tu jeść??

Tak jak pisalam wczesniej,zacznijcie jesc mniej.to wplynie na jakosc jedzenia.nie bedzie potrzeby chodowli tak duzej ilosci drobiu.proste ludzie przestana kupowac to produkcja sie zmniejszy.Ale tu wiekszosc zre a nie je.