Dlaczego jak kupuje spodnie to

one na początku mimo ,że są bardzo opiete , to po dwóch tygodniach zaczynają się robić coraz luźniejsze i w koncu wiszą na tyłku? i nie sa to jakieś byle jakie spodnie ,ale takiej ,, sredniej klasy" nie są też super drogie i markowe . I dotyczy to głownie spodni z materiału bo jeansy sie tak szybko nie rozbijaja...

pewnie z sieciówek? ja juz nie kupuje tam spodni, taki szmelc

bawelna zawsze tak ma dlatego mniejsaze sie kupuje

tak ,z sieciówek . ja własnie kupiłam mniejsze z reportera ledwo mi sie dopinały ,a po miesiacu juz sie zrobiły sporo luźniejsze... tylko pieniadze poszły w błoto...

to wy spodni nie pierzecie :O

ja piore ,ale ubieram je np 3 razy w tygodniu to po dwóch tygodniach czyli ok 6 założeniach są już luźniejsze jak byly... i kupuje różnych marek i zawsze jest podobnie po jakimś czasie

zreszta uważam ,że pranie spodni po 2 ,3 założeniach to nie jest wcale rzadko przeciez nie wiem skąd wziąłeś to ,że nie piore... na jakies bardzo grogie za 200 zł i wiecej mnie nie stac chyba ,że raz na ruski rok

ja piorę po 2 3 razach i się z chodzą więc z tond mój wniosek ja kupuje na targu zwykłe za 50zł i nigdy mi się nie rozlazły tak żeby mi z d**y spadły są torche luźniejsze no ale bez przesady tylko fakt po roku w d***e robi się loszka

bo to wszystko takie szmaty, tylko dzinsy sa OK i tylko je nosze, materialowych nie noszę