czy on mnie kocha?

Jestem z moim chłopakiem od roku. Od jakiegoś czasu zauważyłam ze patrzy na dziewczyny na ulicy, ze wszystkie mu się podobają. Ostatnio powiedział ze spotykał się z pewna dziewczyna i gdyby nie jego była to byłby z nią i teraz zaluje ze z nią nie jest.... Raz nawet powiedział ze nie wie co by było gdyby spotkał swoja była, ze nie wie czy jego serce by mocniej nie zabilo... Błagam pomóżcie, czy to jest normalne? Powinnam go zostawić?

Proszę pomóżcie, nie mam z kim o tym pogadac

oczywiscie ze cie nie kocha. jestes bo narazie nie ma innej kandydatki

ja p*****le glupi pustak

Czyli lepszy rydz niż nic?

Powinnam go zostawić?

dokladnie wlasnie tak

Totalny burak z niego. Predzej czy później (założe się że szybciej niż myślisz) wywinie Ci jakiś numer

Czasami jest dla mnie kochany, czuje ze mu zależy, ale za kawałek zrobi coś co mówi zupełnie innego... Mieszkamy razem, kocham go i ciężko będzie mi go zostawić....

jak to sie mowi lepszy wrobelek w garsci niz kanarek na dachu

Wiem ze macie racje, ale oszukuje sama siebie że moze jednak coś czuje do mnie...

Najgorsze jest to ze gdy próbuje z nim o tym rozmawiać to mówi żebyśmy się rozstali bo nie umie mnie uszczęśliwić...

Podejrzewam ze nadal czuje coś do swojej byłej.... Najgorszy tylko ten rok, nic nie znaczący rok, strata czasu

to co ??zostawisz go dopiero wtedy gdy zacznie cie zdradzac "na zywca"??piszesz ze bedzie ci ciezko go teraz zostawic bo mieszkacie razem. wtedy to bedzie dopiero masakra dla ciebie i sama do sb bedziesz miec pretensje ze nie zrobilas tego wczesniej

Wiem ze masz racje, popieram to co mówisz. Zawsze zakoc***e się w niewłaściwych facetach... Chodzi mi o to ze ciężko mi będzie znow samej... Przywyklam ze jest ktoś przy mnie cały czas

i jeszcze probuje wzbudzic w tobie litosc i poczucie winy... masakra co za d*pek

i wolisz miec byle kogo i cierpiec niz pobyc sama i czekac na szczescie?? im dluzej tym gorzej dla cb

Kiedyś czytałam na forum o takim zachowaniu facetów, dziewczyny pisały ze to normalne, ze facet zawsze będzie zwracał uwagę na inne, ze taka ich natura. Stad moze to moje oszukiwanie samej siebie...

pOwinnam była zrobić to już dawno... Juz moze byłabym z kimś innym...

Wiem ze to nie ma przyszłości, chodzi mi tylko o to ze jestem bardzo wrażliwa osoba i na pewno będę rozpaczac

to zrob to teraz zamiast ciagle w tym tewac

Zrobię to jutro przy piątku, nie chce dziś bo nie będę w stanie iść jutro do pracy

Czasami się zastanawiam czy juz mnie nie zdradził, mieszkaliśmy w innych miastach, 200 km od siebie. Wiem ze jego była dzwoniła i prosiła żeby wrócili do siebie, z tego co wiem powiedział ze nie, ze ma juz kogoś. Ale coraz częściej myślę ze moglo być inaczej...

a w sobote pracujesz?? bo jesli nie to ja wolalabym dzis. jutro bedziesz wsrod ludzi i bedzie ci latwiej a jesli zrobisz to jutro a w sobote nie pracujesz to bedziesz sama przez 2 dni i bedziesz rozmyslac roztrzasac a to najgorsze co moze byc

Moze i masz rację... Zrobię to dziś po naszej pracy. Wiem ze nie zaboli go strata mnie...

podam ci emeil jesli chcesz. moze bedziesz chciala sie wygadac czy cos. chcesz??

Jasne, dzięki :)

ernix1993@wp.pl. prosze. teraz na chwile lece bo musze skonczyc gotowac ale jak cos to pisz na emeil. mam internet w telefonie;)

ok dzieki:)

A mogę jeszcze zapytać jak masz na imię i ile masz lat?