Tak się zastanawiam,czy jest jeszcze sens emigrować z Polski do innego kraju?

Podobno w Polsce ma być lepiej,ma nadejść poprawa. Jestem na etapie poszukiwania pracy(zaczęłam dwa miesiące temu). Nie szukam wygóranowanego stanowiska,zmierzam ku pracy w sklepie czy też jako kelnerka,niższe półki :) . Nie mam zbytnio czym się chwalić,bo znaleźc łatwo nie jest,chociaz propozycję się trafiają,ale bądźmy poważni kto przeżyłby za 5 czy 6 złotych za jedną godzinę,zaliczając do tego niektóre weekendy. Pracuję tylko mąż,u którego praca może lada chwila się skończyć. Posiadamy jedno dziecko,córkę w wieku przedszkolnym. Dostaliśmy propozycję wyjazdu do Francji od mojej bardzo dobrej przyjaciółki,która mieszka tam z mężem i dwójką dzieci od lat czterech(widujemy się raz w roku). Wszystko byłoby okay gdyby nie było problemu ze znajomością tamtejszego języka(francuski). Wiem,że ostatnio był temat o Francji,ale zakładam nowy,ze względu na swoją sytuację a nie sugerując się na obcej mi tam osobie. W Polsce mamy mieszkanie,nie własnościowe(bo nie jest wykupione),które moglibyśmy wynająć i zostawić sobie ,,furtkę''. Ale oglądam tv ,czytam prasę a tam obiecują poprawę,tylko czy faktycznie w nią wierzyć. A może siedzieć w miejscu i żyć dalej,przeciez podobno teraz jest wszędzie ciężko...tylko co to za życie ciągłe z liczeniem wydatków,z odmawianiem,z kupowaniem na raty wszelkich ubrań,proszków,szamponów. Nie ukrywam kiedyś było lżej,może dlatego,że wszystko co teraz jest drogie,było tańsze. A teraz co rusz jedzenie,wszystko rusza w górę,a pensje hmmmm-sami wiecie. Aj chyba musiałam się wyżalić :D Uważam,że takich osób jest więcej. Zastanawia mnie ta poprawa w Polsce dla rodzin z dziecmi,czy tak się stanie faktycznie,chyba nie tlyko mnie,bo już widziałam dyskusje na ten temat.

Witam, Są różne tematy na temat Francji i różne sytuacje autorów. Ty masz gdzie jechać do koleżanki tak ? Zastanów się więc nad kilkoma kwestiami - czy non stop będziesz od niej zależna ? - czy będziecie mieszkać pod jednym dachem ? - jak długo może sie taka sytuacja utrzymać ? - czy będziesz miała zapewnioną pracę, czy tam dopiero będziesz szukała? - ile lat ma twoje dziecko ? - czy w razie co szkoła Polska jest blisko? Jest wiele pytań, na które trzeba sobie odpowiedzieć bo mogę Ci doradzić z doświadczenia nie z początku wydaje się łatwo być od kogoś zależnym ale później i Tobie i pomagającej osobie jest nie na rękę bo jednak każdy ma swoje życie. I mówię to z perspektywy kogoś komu ktoś pomagał z początku i tej drugiej czyli pomagającej.

DaisyDuck -mam nadzieję że nie,i że w jak najbliższym czasie znaleźlibyśmy pracę. Oczywiście starałabym się sama załatwiać tyle ile bym mogła,ale bez pomocy by się nie odbyło -przeszkodą jest nie znajomość języka. Pieniądze na własne potrzeby(jedzenie itp)rozumiem,że byśmy mieli,rzecz jasna. -Pod jednym dachem chwilowo,potem oczywiście jak najbardziej na swoje. -Sytuacja utrzymać się może,dopóki nie znajdziemy pracy(tydzień,dwa,trzy),ale myślę że z tym nie byłoby problemu,i miałabym nadzieję,że jednak by się coś znalazło -Pracę zapewnioną-brak -Chyba tak. Przyjaciółka jest tam sama z rodziną swoją,widujemy się raz w roku. Już kiedyś mnie ciągnęła,ale nie chciałam. Myślę,że byłaby zadowolona,bo jednak dobrze się znamy,czy na spacer,czy pogadać :)

Dlaczego uważasz , ze język nie był by przeszkodą ? W jakiej części Fr. ?

Ja Ci mogę powiedzieć tyle sama czekałam na pracę ok 2 miesiące mieszkałam z rodziną i po jakimś czasie było mi już ciężko pod jednym dachem. Z początku jak ktoś nie przeżyje tego to widzi w wyobraźni tylko różowy świat.

Napisałam,że przeszkodą jest nie znajomość języka. Gdybym znała język,byłoby łatwiej coś zadecydować.

przepraszam, źle przeczytałam :D Tak racja, słuchaj ja Ci podałam za i przeciw mieszkania z kimś i zależności od innych. Jeśli wasza przyjaźń przetrwa to pogratuluję. Skro nie masz pewności co do pracy to musisz mieć jakieś zabeczenie finansowe na początek masz ? Zastanów się też jak będzie wyglądała opieka nad Twoim dzieckiem bo szkoły we Francji różnią się od tych w Polsce.

DaisyDuck A ty mieszkasz we Francji? Jak jest ze szkołami dla dzieci? Dzięki za rady :)

Mieszkam ale dzieci chodzą do Francuskiej szkoły i przedszkola. Starszy ma niecałe 4 lata młodszy 2. W każdą środę mają wolne co nie powiem, że jest dość uciążliwe bo albo my musimy mieć wolne albo szukać kogoś do dzieci. Jest babcia i dziadek o tyle dobrze. Szkoła zaczyna się od 8:30 do 11:30 obowiązkowa bezpłatna. Po 11:30 dziecko może zostać zjeść obiad i czekać na ciebie do 16:30 za to już płacisz. Za przedszkole płacisz, każdy ma wyliczaną stawkę.

a w jakiej części mieszka koleżanka ?

I wiesz tak teraz pomyślałam, ze inaczej jest jak jedzie jedna osoba wszystko przygotowuje na miejscu niż 3. Chodzi mi o ta sprawę z mieszkaniem. Znam różne sytuacje, ludzie gniotą się w jednym pokoju nawet we 4 osoby i uwierz mi psychika tego nie wytrzymuje. Znajomości się kończą bo jednak okazuje się , że fajnie widywać się co jakiś czas ale nie koniecznie na stałe lub przychodzi zazdrość , że ta co przyjechała później ma lepiej niż ta co ją ściągała. Ja tak teraz piszę z perspektywy czasu i doświadczenia gdybym ja nie miała takiego wsparcia w moim partnerze to uciekłabym stąd po 6 miesiącach.

powiedz lepiej jak wysokie taxy placicie :D