Przy nim jestem inna...

Przy innych jestem zabawna, potrafię rzucić trafnym komentarzem w danej sytuacji, jestem dość ironiczna, mam wiedzę w pewnych obszarach, więc można ze mną dyskutować. Rzadko kiedy z kimś milczę. A z nim? Przychodzą momenty ciszy. Mam poczucie, że jestem głupia, że nie ma o czym ze mną rozmawiać... obracał to w żart, ale chyba mu nie zależy. Czuję, że naszym spotkaniem sam na sam zmarnowałam szansę :(

też tak miałam...masz blokade, musisz mowic to co myslisz

True story bro. Musisz się przełamać. Walnij se kielona albo dwa bro (nie zapomnij o gumie owocowej przed spotkaniem). Po alko gadka idzie jak po masełku :)

Raczej już przepadło, on się pewnie nie odezwie

Nie zalamuj sie... A nóż widelec odpowie, a jak Ci serio zależy, to odezwij się do niego, lecz natarczywa nie bądź..

Zagajaj rozmowę, ale niezbyt fanatycznie bo się zrazi chłopina...