Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klechagość

Facet odwalił manianę.. :(

Polecane posty

Gość klechagość

jestem z nim parę miesiecy i naprawdę na trzeźwo był jakby to ująć "cud, miód i orzeszki''. do rany przyłóż, szanuje mnie i widać że kocha... no własnie- szanuje? on po alkoholu jest innym człowiekiem, papla coś o czymś później nie pamięta. była impreza, na ktorej było bardzo dużo jego znajomych. przy koleżankach wspólnych powiedział do mnie 'k***a, chyba cię p****ało na łeb'... zdenerwowałam się strasznie, a znajome też w ogóle byly w szoku, jak tak może facet rzucić do swojej dziewczyny. większość imprezy byliśmy osobno. to było w plenerze. później on mając wyrą bane w zaproszonych gości poszedł do klubu. ja nie chciałam z większością znajomych, bo bylismy zmęczeni i było dośc późno na klub. a on mając w to wyrą bane totalnie z paroma znajomkami poszedł pod ten klub. 2 kolegów mówiło mu, ze nie może jeśli ja czekam na niego i jeśli zostawia tak naprawdę swich kolegów. on powiedział, ze racja ale i tak po 15 minutach wszedł tam.. całkowicie pijany pisał mi jeszcze bym podeszła pod ten klub, to porozmawiamy. ja nie chciałam już miec tego wieczora nic z nim doczynienia. pisałam, że wracam sama do domu nocnym mimo, że mielismy spać u jego brata razem. w efekcie on miał wyj****e, ze zostawił mnie i gości samych, a jego najlepszy kolega mnie odprowadził pod sam dom. jestem zła, strasznie. to jest zupełnie inny człowiek... wcześniej też zauważyłam, ze procenty źle na niego wpływają. wiem, że tańczył z jakąś laską niedawno kiedy znowu był sam w klubie. ale postanowiłam nie robić afer. ale już nie mogę... za każdym razem boję się, że znowu coś mu odwali po alko. i straciłam na tej imprezie calkowicie do niego zaufanie. wszyscy nie mogą uwierzyć jak on mógł się tak do mnie odezwać i mnie zostawić. masakra.. nie wiem co myśleć, bo w na trzeźwo jest cudowny, kocha. a tak to.. jak sami czytacie on ogólnie przed poznaniem mnie był strasznym imprezowiczem, dziewczyny to tylko do całowania raz i dwa. a gdy się zakochał we mnie to wg wszystkich zmienił się na lepsze. ale chyba do czasu, bo tak czy siak coś zostało w nim z imprezowicza. I CO SĄDZICIE? dodatkowo przez tą utratę zaufania boje się, ze tanczył też w klubie z innymi. ech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem powinnaś go wezwać na dywanik i dać mu żółtą kartkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusałka20
mam podobnie :( ale pamiętaj faceta trzeba sobie wychować , wiec nie ma co załamywać rąk ;) a moze poprostu pogadaj z nim i powiedz co cie boli w jego zachowaniu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie baw się z nim tylko go zostaw jak nie chcesz patologicznej rodziny w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up... y czyli gość
Co ma trzeźwy w głowie to pijany na języku. Upiorne to, więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×