Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gościuwa5

przez co i w jaki sposób straciliście prace?

Polecane posty

Gość gościuwa5

ja dziś dolączyłam do grona bezrobotnych...moja wiara w siebie spadła poniżej poziomu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1235
zarzucono mi, że nie wykonuję pracy na czas, że jest opoznienie paromiesięczne. W tym czasie szefowa korespondowała z firmą wdrażającą system wyliczając ile błędów wygenerował system i że nie da się w nim pracować. Równocześnie dawał zarobić firmie za usługę, żeby mieć swoją działkę i przygotowywała grunt do wyrzucenia mnie. Ale pracę straciłam tak naprawdę za to, że bała się, że wypłyną jej machlojki, jakw budżetówce dochodziła do władzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie można pyskować dyrektorowi, gnoje tego nie lubią i są mściwi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1235
komunikacja w zasadzie była jednostronna. Ja nic nie mówiłam ani nic...aha, jej koleżanka groziła mi jeszcze pobiciem, więc jak tamta się dowiedziała o tych grozbach to już nie miałam życia. Przyszedł nowy dyrektor i mnie zwolniły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjlk.
zawsze rezygnowałam, nikt mnie nie wyrzucił ale wolę żyć mniej stabilnie niż pracować z idiotami; życie jest zbyt krótkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w miejscu, gdzie przyjęto mnie do pracy na zastępstwo za osobę, której nie było 12mies. pracowałam 3mies. Panie miały przez to 1-1,5tys.zł brutto mniej do pensji i zrobiły wszystko, żeby z powrotem mieć średnio 8tys.brutto. Budżetówka, szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na dzień dobry postawiłam się głównej kadrowej i zrobiła wszystko żebym wyleciała. No I dopięła swego, wywaliła mnie po 3 tygodniach. Ale wcale nie zmartwiło mnie to. I tak sama chciałam zrezygnować po miesiącu, bo praca do kitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sessilla
Pracowałam sobie grzecznie na 3 etaty za 1800 na rękę, ale szef sobie wymyślił, że zwolni mnie i koleżanki - bezrobocie duże to zamiast nas 4 na 3 etaty to będą pracować 3 na 4 etaty albo ze 2 na 6 etatów, z tym, że za 1200 - a reszta kasy (z unijnych funduszy) do pozdziału dla siebie, koleżanki i żony. Niestety znalazł tylko jedną osobę. Zwolnił nas, dziewczyn a po 3 dniach jak się dowiedziała jakie ma obowiązki poszła na chorobowe i 4 miesiąc tam siedzi. Firma dogorywa a ja się bujam na zleceniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam najdłużej z 4 dziewczyn o których chcę napisać i byłam raczej doceniana. Wysyłano mnie na szkolenia więc firma inwestowała we mnie. Wiem, że byli zadowoleni z mojej pracy i tylko ja umiałam "odwalić czarną robote". Przez co straciłam pracę? Przez to, że straciłam dwie ciąże :( Za pierwszym razem byłam 2 miesiące na L4 przez pobyt w szpitalu itp, a za drugim razem tydzień. Udało mi się w końcu zajść w ciążę i urodzić dziecko i w podobnym czasie byłyśmy w 4 w ciąży. Pozostałe dziewczyny pracują dalej a ja nie bo "za długo byłam na L4" . Dodam, że w ostatniej ciąży byłam ciągle na L4 tak samo jak pozostałe dziewczyny ze względu na charakter pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×