Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monbiaa

Styczeń 2014 :)) NOWE FORUM zapraszam świeże ciężarne :)

Polecane posty

Witam wieczorowa porą. U mnie chyba akcja sie zatrzymala,bo wczoraj wzieam magnez. Skurcze odczuwam,ale nie plamie. Wiecie co, juz odpuscilam sobie ten styczen :) po prostu zakodowalam w glowie styczen a nie znosze jak cos sie dzieje ie tak jak sobie zaplanowalam. Jednakze wczoraj poszlam po rozum do glowy i nawet jakbym miala dzisiaj rodzic bede sie ogromnie cieszyc :) data urodzenia zupelnie nie ma juz dla mnie znaczenia :) Dzisiaj nawet sprzatalam w mieszkaniu,ale brzuch bardzo ciazy a miednica i kregosup bola,wiec dokoncze sprzatanie w poniedzialek. Oczywiscie az stara sie pomoc,ale to raczej przeoszenie rzeczy z miejsca na miejsce... ech.... Faceci albo udaja nierozgarnietych albo tacy po prostu sa :/ Musze w tym miejsu napisac,ze podziwiam Dziewczyn,ktore maja sile na taka duzo aktywnosc fizycza. Kaem skad w Tobie tyle sily? :) Abyss pisz co u Ciebie? pozdrawiam cieplo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja u nas zazwyczaj znikają na bieżąco, albo następnego dnia, więc nie wiem jak długo można je przechowywać. Mama Pysia na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. W pierwszej ciąży miałam termin na 29 stycznia, urodziłam 30 grudnia. Drugą ciążę miałam zagrożoną, brałam fenoterol , miałam założony pessar, termin na 6 stycznia. 13 grudnia lekarz powiedział, że poród będzie lada chwila. Zależało mi na tym, żeby urodzić w grudniu bo miałam umowę na zastępstwo do końca roku. Gdybym urodziła później nie miałabym macierzyńskiego a byliśmy w okropnej sytuacji życiowej i finansowej. Dużo chodziłam, "wykorzystywałam męża:)", nawet meble przestawiłam sama w pokoju, bo ubzdurało mi się, że będzie lepiej a każdy negował ten pomysł i co i nic. Młody postanowił urodzić się dopiero 2 stycznia. Mina lekarza kiedy przychodziłam co tydzień na wizytę niezastąpiona :) Podobnie jest przy tej ciąży w poniedziałek lekarz mówił, że lada chwila urodzę i że do świąt to na pewno wrócę do domu. Wczoraj i dziś byłam nawet na zakupach, na spacerze. I nic. Trzymajcie się cieplutko. Co ma być to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ma być to będzie, ale w święta nie chciałabym urodzić. Na pewno nie w Wigilię, w ubiegłym roku pracowałam do samych świąt, 24 poszliśmy po zakupy, zrobiło mi się słabo, w domu zmierzyłam temperaturę a tam prawie 40 stopni. Okazało się, że miałam grypę z zapaleniem płuc. Świąt zeszłorocznych praktycznie nie pamiętam,dzieci nie miały świątecznej atmosfery, mąż świątecznego odpoczynku. Cały czas obiecywałam sobie, że w tym roku nadrobimy zeszłoroczne święta. Więc 24, 25 , 26 grudnia nie rodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co ja nie dostałam skierowania na zadne wymazy-nic a nic tylko morfologia i mocz .Moze powinnam zrobic prywatnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena611 może lekarz chce pobrać wymaz na najbliższej wizycie? Kiedy masz wizytę? Jak nie, to ja bym zrobiła prywatnie. Ja płaciłam 31zł. x Abyssa co u Ciebie? Odezwij się kochana. Tulę Cie cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena ja chodze prywatnie to mnie nawet nie pytał co chca a co nie tylko sprawdza który tydzień i jakie badania są wtedy wskazane. NFZ tego nie finansuje więc nie są w podstawowym zakresie, dlatego nie pytał. Myślę że nie ma co żałować pieniążka, warto badanie zrobić. Wiecie jak mnie to wkurza? Popatrzcie, jesli mamy paciorkowca to bardzo ważne jest podanie antybiotyku odpowiednią ilość godzin przed. Wszystko by ochronić maluszka. Tylko że jak przyszła mama nie wie to NFZ to olewa bo nie ma badań w podstawowym zakresie. Miskapyska80 co do rocznego czasu to właśnie moje koleżanki zaszły pół roku po porodzie i obie urodziły zdrowe dzieci, ich organizmy również były w dobrym stanie. Tylko co ciekawe jedna zaszła po SN a druga po CC. Czemu ja nie chce czekać? Po 2 latach dopiero zaszłam w ciąże i mam szansę ją donosić. Ogólnie podobno oboje z mężem jesteśmy mocno niepłodni, nie chce czekać rok i potem znowu dwa bo wiekowo mogę już nie dać rady. A nie chce by głupi szew był dla mnie przeszkodą przez pierwszy rok. Powikłania jak nietrzymanie moczu to akurat nie dla mnie. Mam pęcherz jak orzeszek i co chwile sikam, jak mi się chce to muszę tu i teraz. I nie musiałam rodzić by sikać co chwilę w krzakach;) zapalenie pęcherza też zawsze przechodzę ostre i często. Przy prywatnej medycynie to nie problem, przy NFZ chyba bym się pochlastała. Byłam dziś z mężem na zakupach, potem ugotował obiad. Z samochodu pozwolił mi wziąć tylko srajtaśmę. Powiem Wam, że jak widzę facetów ktorzy robią zakupy i wręczają swoim żonom torby do niesienia to krew mnie zalewa. Ja swojego męża kultury uczyć nie musiałam, ale syna bym nauczyła. Ostatnio była taka sytuacja, że facet przeniósł torby a reszte kazał przenieść swojej żonie bo: musi być sprawiedliwie!! Brak słów. Dodam, że nie mam 180 cm, super figury i długich blond włosów, a mimo to mąż mnie szanuje i wspiera na każdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różka ja nie do końca się z Tobą zgodzę odnosnie badań. Ja chodzę na Nfz i mam wszystkie badania prawie po każdej wizycie zlecane, gbs również i ani złotówki nie wydałam na żadne z nich. Myślę że to od lekarza zależy. .......... A koleżanka ma juz synka przy sobie, ważył 3100g i 52cm, ale sie cieszę jakby to moje było i trochę jej zazdroszczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaem
Czesc. MAM NOWE PIEKNE BUTY i szafki wiszace w kuchni ;) ale to cieszy!!!! . Dzis znow pol dnia w kuchni. Jak zwykle sie rozpedzilysmy z mama.. za duzo tego wszystkiego.. ehh.. no ale frajda niesamowita jak sie cos robi i nie dosc ze wychodzi to na dodatek jest pyszne ;) . Abyssa??? Daj znac co i jak.. . Ja z praca mam szczescie. Mam takie szefostwo ze spokojnie moglam siedziec cala ciaze w domu (wiec nie musialam sie martwic co zrobie z synkiem) i teraz na roczny macierzynski tez moge sobie pozwolic. Chociaz zawodowe plany troche nagla.. ale trudno ;) jakos bede kombinowac ;) . Z terminem porodu. Tez uwazam ze bedzie jak bedzie. Jakos specjalnie sie nie oszczedzam. Ze starszym tez sie nie oszczedzalam i urodzil sie o czasie. Dwa dni po terminie. Wiec teraz tez nie mam zamiaru. Trudno. Najwyzej. Chociaz wolalabym styczen. . Majaaa gratulacje!!! Super wiadomosc :) wlasne mieszkanie bardzo cieszy. Wiem cos o tym ;) duze? . Rozka z porodem cc czy sn.. hmm.. roznie to bywa. Ja jestem raczej za sn ale mi udalo sie szybko i sprawnie. Tyle ze pozniej to nir jest tak jak piszesz. Ze raz dwa i ju jest dobrze. Szwy ciagna. A raczej rzadko nie nacinaja krocza. A jak peknie to juz wogole masakra. Moja przyjaciolka miala 2 cc. Jedno po drugim po 14 mies. I generalnie jest batrdzo zadowolona. I szybko czula sie bardzo dobrze. Takze to zalezy od organizmu. Najgorzej chyba jak zacznie sie rodzic i dziecko ae zle wstawi. I po meczarniach na porodowce robia cc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaem
Ja tez chodze na nfz i wszystko mialam robione. Jedynie cmv sobie sprawdzalam bo bylam do tej pory ujemna a rok temu paskudnie chorowalam i zastanawialam sie czy to nie ta franca byla. Ale nie. Nadal minus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różka też mam koleżanki które zaszły w kolejna ciąże już 4 miesiące po porodzie jedna po cesarce, a druga po SN. i niestety obydwie musiały leżeć od piątego miesiąca, ta po cesarce bali się o szew, a ta po SN miała problem z szyjka. Także jak pisałaś jakoś wcześniej nie wiadomo jaki będziemy miały poród tak samo nie wiadomo jak ułozy się kolejna ciąża. Ja też bije sie z myślami bo też chciałabym drugie dziecko dość szybko i rozmawiałam juz nawet o tym z doktorkiem powiedział,że on by jednak zalecał odczekać ten rok. Tylko tak jak piszesz ja też za młoda nie jestem do tego na Maluszka czekaliśmy tylko 4 lata a nie tak jak ty 2, więc jeśli tyle czasu będziemy starali się o drugie to możemy się nie doczekać, bo może sie okazać ze jestem zwyczajnie za stara. Podałam tylko jeden z prostszych powiklań po SN i nie to żeby kogoś straszyć tylko uswiadomić, że nie tylko po cc zdażają sie powiklania bo po SN też tylko jakoś tak dziwnie na szkole rodzenia tylko o powikłaniach po CC połozna mówiła, a o tych po SN to jakoś tak nie wiem "zapomniała?" Pomarańczowa jeszcze jednego nie rozumiem, czemu ten twoj doktorek musi zrobić ci CC akurat na dyżurze, a nie może zrobić w godzinach pracy na oddziale?? bo troche tego nie rozumiem, chyba że nie jest etatowym pracownikiem tego szpitala i ma tylko dyżury na oddziale, sorry za wsc****ość pewnie odpowiedzialam sobie na to pytanie. MamaPysia fajnie ze sie odezwałas myslalam o Tobie, czy już na oddziale czy jeszcze w domu, jednak był fałszywy alarm. Co do planowania to mogę c***owiedzieć co mówił mój dziadek: "wybuchu wojny i porodu nie jesteś wstanie zaplanować", więc proszę sobie "przekodować w głowie" :) . Rena mam podobnie jak ty też lekarz narazie nie zlecił wymazów co prawda ja mam abonament w Luxmedzie i mam takie badanie w abonamenice, postanowiłam ze jeśli na najblizszej wizycie nie zleci to pojde prywatnie i zrobie, zeby mieć spokojne sumienie poza tym to bedzie juz 37 tydzien ciązy, wiec chyba najwyzsza pora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majaaa fajnego masz lekarza! Dziewczyny napisały, że za badanie dopłacały więc odniosłam się do nich. Gratuluję jak najbardziej mieszkanka! Kaem nie wiem, to może nie będę się tak bronić przed tym cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaem
Rozka ja nie namawiam ;) tylko nie przewidzisz jak sie potoczy. A kazdy kij ma dwa konce.. wiec jak masz wskazania do cc to moze nie warto sie upierac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Dawno mnie tu nie było, ale starałam się czytać na bieżąco :) Na początek gratuluję rozpakowanym mamusiom :) Oby z wszystkimi dzieciaczkami było wszystko w porządku :) Podobnie jak część z Was miałam wizytę 16.12 no i z Mała wszystko w porządku, ważyła 2500g a to był 34tc i któryś dzień- jakoś nie mam do tego głowy ;), ale za to mi przyplątała się najpierw anemia, a wtedy gin mi jeszcze powiedział, że mam już rozwarcie na 1 palec, niedobrze, bo za wcześnie. No i mam pić no-spe 3x1 plus asmag 3x2 no i żelazo. I jeśli coś będzie się działo to od razu na szpital. A już myślałam, że do końca obędzie się bez większych rewelacji. A jeszcze ten tydzień trochę miałam nerwowy i mam nadzieję, że to nie zaszkodziło i dotrwam do stycznia, bo jeszcze trochę za wcześnie dla mojej, żeby wychodziła, bo jednak brakuje mi jeszcze do 38tc. Zobaczymy, co powie lekarz na wizycie 30.12. Oby było ok. Dobrej nocy wszystkim życzę :) I dotrwania do porodu bezproblemowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miskapyska80 to chyba Ty powinnaś mnie zrozumieć najlepiej z tym czekaniem. 2 czy 4 lata + rok ciąży to jednak spory kawałek czasu. Ja się łudze że po porodzie organizm będzie pamiętał co to ciąża i jak do niej doszedł. Może darujmy sobie to roczne czekanie, może po 6 m już warto zacząć? Mi lekarz mówił że po cc tylko poleca rok poczekać, po sn nie ma takiego parcia na to. Zna też wiele pacjentek co zaszły wcześniej i nie było z tym najmniejszego problemu później. Dobra, koniec nieprzyjemnych tematów, cieszmy się w takim razie tym co mamy;) Co do pęcherza nic nie jest mi straszne i tak Panu Bogu ten mój pęcherz się nie udał. Reszty powikłań się obawiam, ale zobaczymy. Oczywiście u mnie w szkole dla położnej największym problemem było nie karmienie maluszka, na niczym innym po porodzie się nie skupiała. Swoją drogą ostatnio czytałam artykuł o sn jaki jest rewelacyjny. Pod spodem komentarze matek w stylu: przeszłam piekło, co za kretyn to pisał, średniowiecze dawno za nami i nie wolno torturować ludzi, autor co to pisał widać nigdy nie rodził, co za dyrdymały wypisujecie, itd.. Jakoś żadna sn nie chwaliła, popłakałam się ze śmiechu, ale pewnie powinnam wziąć ten artykuł bardziej do siebie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaem
Nie no ja moj porod nawet dobrze wspominam. I modle sie zeby ten nie byl duzo gorszy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc mamuski:) dawno mnie tu nie bylo po rocznym staraniu i jednej ciazy obumarłej, jestem znowu w upragnionej ciazy dzisiaj bylam u lekarza to 8tydzien, ale pije melise za dwa tygodnie ide znowu na usg, tak sie boje zeby wszystko bylo dobrze bo 1,5roku temu na trzeciej wizycie dowiedzialam sie ze ciaza jest obumarła, niby teraz wszystko ok serduszko bije, ale tak sie boje zeby przezyc ten pierwszy trymestr;( co robic zeby nie zwariowac???:((cieszymy sie z mezem ciaza ale tak bardzo nie chce znowu tego przezywac co w tamtym roku, ale jak tu o tym nie myslec??? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różka ależ ja w sprawie zachodzenia w ciąże rozumiem w 100%. Tylko czasem nie rozumiem dziewczyn, które tak na siłe chcą rodzić naturalnie chyba uważają, że to obowiązek i ze najlepiej i to ciągle tłumaczą ze tylko te kilkanaście godzin trzeba się pomęczyć w bólu a póżniej jest ok, a nie zawsze jest ok i o to mi tylko chodzi. np moja koleżanke tak córcia porozrywała dosłownie porozrywała, że oprócz szycia musiała zrobić sobie plastykę pochwy, ale o tym niewiele osób pisze. z własnego podwórka pamiętam 2 lata temu moją bratową jak płakała cały miesąc bo Młody w połozeniu miednicowym wielkoludek, więc pewnie nawet przy główkowym, dostała by wskazanie na cc, a tak to już w 8 miesiącu dostała skierowanie na cc. I co lamenty i lamenty i ciagle narzekała jaka to ona biedna i pokrzywdzona bo bedzie miała cc, a wg mnie na dobre jej to wyszło. I już później nie narzekała, że było coś zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z biegiem czasu mi już pomału wszystko jest obojętne. I to kiedy urodzę i jak urodzę byle dziecko było zdrowe. Przy pierwszym porodzie byłam nacięta. I właśnie te szwy i ból najgorzej wspominam. Oprócz tego mocne wyczerpanie organizmu do tego stopnia że ponad dobę nie mogłam dojść do siebie. Szczegółów już nie chce podawać a teraz nastawiam się pozytywnie i mam nadzieję że pójdzie wszystko sprawnie i dobrze. Każdej z nas tego życzę i za kilka tygodni myślę będziemy już skupione na maluszkach i związanych z nimi tematami. ... Co do własnego mieszkania to bardzo się cieszę ale trochę znowu przeraża mnie remont. Teraz zrobiliśmy to latem i jest spokój z bałaganem itd a tu znowu od początku syf i inwestycje. Ale pocieszające jest to że człowiek już będzie to robił dla siebie. Mieszkanie nie takie duże ok 60m ale dobra lokalizacja no i cena. Hanju a jak wy sobie radzicie? Macie już skończony remont?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaem
Witam z rana. Aaale paskudna pogoda u nas :( otworzylam oczy i myslalam ze jest jakos koszmarnie wcześnie. . Patrze na zegarek a to juz 7.. Zapowiada sie znow pracowity dzien. Komoda stoi w sypialni wiec zabiore sie za wyciaganie ubranek Malutkiego :) Szafki w kuchni wisza to tez i tam mam co robic. Hm. Chyba zaraz wstane ;) . Co do porodow to tez mnie dziwi ze niektore kobiey tak lamentuja jak maja wskazania do cc. No ale ja jestem moze bardziej pogodzona? Albo sama nie wiem. . Mi bardzo zalezalo na karmieniu. Na poczatku mialam problemy bo moj synek nie potrafil ssac.. ale w koncu sie udalo i karmilam go 10 mies. A wlasnie! Bedziecie chcialy karmic? . Gosciu gratulacje! Jedyne co moge napisac to staraj sie myslec pozytywnie! Bedzie dobrze i niedlugo bedziesz sie zastanawiac kiedy c**przeleciala ciaza ;) . Maja 60 m to spore. Bez przesady ;) no i juz wlasne! A to cieszy najbardziej. Remont bedzie upierdliwy. Szczegolnie ze noworodek w domu. Ale dacie rade! Ciesze sie razem z wami! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaem widze ze my dzisiaj mamy to samo w planach.zostaly mi do ogarniecia dwie szafki w kuchni i lodówka,jak ja niecierpie odladzania.a M dzwonił ze około południa wraca z komoda,juz wczoraj zaczęłam wyciągać część ubranek Małego i zamiast w sypialni,spalam w salonie. Też bardzo chciałabym karmić piersią, w szpitalu w którym zamierzam rodzic jest bardzo mila położna od laktacji,miała z nami dwa spotkania na szkole rodzenia,wiec mam nadzieje,ze troszkę pomoże i podpowie w razie czego,skoro podała numer tel.kom.i powiedziała żeby dzwonić w godz.7-14,bo ona od tego jest,nawet jak byśmy mieli problem po wyjściu ze szpitala. Maju super wieści z mieszkankiem 60 m to wcale nie tak malo,a remont no cóż trochę ciężko wam bedzie,ale tak jak piszesz własne wiec dla siebie i bedzie na kilka-kilkanaście lat.w wawie nawet słoneczko właśnie wyjrzało.zycze miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaem ja tez planuję karmić naturalnie i mam nadzieję, że wytrwam w postanowieniu. Nastawiam się, że początki mogą być ciężkie, żeby być przygotowaną na problemy, ale naprawdę bardzo bym chciała. x Wracając do tematu kolejnej ciąży, to ja słyszałam, żeby odczekać rok, niezależnie od sposobu rozwiązania, bo ciąża i poród to dla organizmu spory wyczyn. Jednakże ten rok, to taki umowny, bo jeden organizm szybciutko odzyska dobrą formę (czytaj wyniki badań będą dobre), inny będzie długo do siebie dochodził. Nie ma co uogólniać. Jeśli chodzi o poród przez cc, to wskazane jest odczekanie około roku, ze względu na ryzyko wrastania łożyska w bliznę po cesarce, a to już poważna sprawa. Dziewczyny, ja myślę, że jak się zdecydujecie na nowe starania, to należy zasięgnąć porady swojego lekarza, w oparciu o Wasz konkretny przypadek i Wasz stan zdrowia. Życzę Wam byście szybciutko doszły do siebie i szybciutko zaszły w upragniona drugą ciążę. Ja Was doskonale rozumiem, bo tez starałam się o dziecko 2 lata. x U mnie słonecznie, więc wysyłam styczniówkom dużo słońca, a sama zabieram się za pierogi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak słoneczko się przyda bo u mnie brzydko i pochmurno. Na dodatek sama jakoś tak słabo się czuję. Może krótki spacer coś zmieni. .. Ja także jestem za naturalnym karmieniem chociaż pół roku ale zobaczymy jak to wyjdzie bo na wszystko wpływu nie mamy. Córkę bardzo chciałam karmić a jednak pokarmu było za mało i po 2 miesiącach zanikł. Ale trochę też duży stres miał na to wpływ więc teraz może będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mały misiu dzięki, widzę że nas "staraczek" jest tu troszkę. Tym bardziej cieszę się że nam się wreszcie udało:))) Miskapyska80 miałam ci napisać wcześniej, ale zapomniałam, jeśli masz badanie w abonamencie to nie rób prywatnie tylko lekarzowi teraz powiedz żeby ci je zrobił. Po co dwa razy płacić za to samo? Co do cc przeciwniczką nie jestem, jeśli ktoś chce to wszystkie porody mogą tak wyglądać. Mi zależy tylko by mieć dwoje dzieci i nie chce wpędzać się w ograniczenia. Ot i tyle. Nie myślcie sobie że tak mi śpieszno do łamania kości na żywca bo boję się skalpela:) Chce też karmić dziecko, chociaż od dawien dawna nienawidze jak mi ktokolwiek przebywa obok sutków, no ale muszę jakoś pokonać tą niechęć:) Dziewczyny widzę że macie pełno energii! Ja od rana leże, w nocy chwilkę rwało mnie podbrzusze jednak zaraz usnęłam. Nie wiem jak wy ale ja nie mogę się schylać bo wtedy mnie boli, ściska podbrzusze, a tak to jest ok. Mnie dziś czeka dzień kuchenny, jutro praca i wreszcie święta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu z 21.12.13 - gratuluję i mocno trzymam kciuki za 9 m-cy, ja zamiast melisy piłam miętę podobno pomaga zagnieździć się zarodkowi, ale ile w tym prawdy trudno powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
oj dziewczyny znowu takie stare nie jesteśmy (ja patrząc w tabelkę należę do tych z grupy emerytek), moja siostra miała 2 dziecko w wieku 36lat, szwagierka 5 dziecko w wieku 37lat, mnie mama też urodziła jak miała 35lat , w tamtych czasach patrzyli na nią trochę jak na wariatkę :) Ja tez bym chciała 2 dziecko, ale muszę się najpierw tym nacieszyć, więc starania zacznę za 4 lata najwcześniej, jak się nie uda to trudno, będę rozpieszczała jedynaka :) Patrząc na moje koleżanki które w pierwszą ciażę zachodziły długo, czesto z leczeniem w kolejną jakoś tak bez problemu zasły, wiec też mam taką nadzieję. ........... co do cc to ja bym się decydowała na 1000% jak bym nie bała sie zrostów wewnątrzmacicznych. Ja nawet po usunięciu guzka w piersi miałam później wewnętrzną bliznę 2x większą niż sam guz, po usunięciu polipa z macicy zrost jak 3 polipy, po szczepieniu na gruźlicę bliznę usuwałam zastrzykami ze sterydów, więc nie chcę myśleć co by było po cesarce. .......... popakowałam dziś prezenty, zrobiłam gulasz, posprzatałam mieszkanie, zaraz biorę się za pieczenie ciasta.... u mnie piękna pogoda :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co dziewczyny, jakoś od rana nie czuje ruchów małej. W sumie w, nocy nie kopała mnie tak jak zazwyczaj, w ogóle nie pamiętam żeby mnie kopała. Zjadłam mandarynkę i też nic. Może macie pomysł co jeszcze mogloby ja obudzić z żywności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
a jeszcze wkwestii mojego nieszczęsnego powrotu do pracy w sierpniu, zapytaliśmy teściową która nie pracuje, czy by nie zostawała z małym az nie załapie się na żłobek, oczywiscie byśmy jej za to płacili, bo wolę kogoś z rodziny niż obcą opiekunkę. A ona na to że nie potrzebuje etatu! Tak to jest z babą która swoich rąk pracą nigdy nie skalała. Pozostaje mi szuakanie żłobka, ale jakos szans nie widzę, ze tak się mały do niego dostanie szybko. Choć z 2 strony teraz większośc zostaje na rocznym macierzynskim, to moze w tej grupie najmłodszych będzie miejsce. Nawet nie mogę o tym myśleć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
Różka mi pomaga popukanie w brzuch, tak dość mocno zeby dziecko obudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×