Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Piastówna32

Niepewność co do przeprowadzki do mężczyzny....

Polecane posty

Gość Piastówna32

Hej usmiech.gif Mam 32 lata i jestem w związku od paru miesięcy z mężczyzną, który mieszka ode mnie ok. 90 km i w związku z tym On chce, a ja cieszę się z tego, że On chce abym się do niego przeprowadziła. Mam swoje mieszkanie itd. i mam też jak na ten wiek przystało poważny i długi związek za sobą. Chodzi mi o to, że boję się, że coś może nie wyjść - ja, sprzedam mieszkanie lub wynajmę, przeprowadzę wszystkie "graty" i co? smutas.gif Strasznie się boję i nie wiem czy to dobrze czy źle. Doradźcie coś aby pozbyć się takich głupich myśli smutas.gif Może źle robię? Nic nie wspominał o ślubie jeszcze. Chce mnie zameldować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piastówna32
Tak, już tak robię od 2-3 miesięcy, że pomieszkuję u niego np. 5 dni, najdłużej to 13 dni ;) razem. Ale i tak się boję, cholerne myśli mnie nachodzą, bo jest to poważna decyzja, która zmieni moje życie. Chciałabym ślub, jego rodzice i moi również - jego rodzice bardzo nalegają, ale nic mi nie napomknął o tym. Nie wiem co w tym temacie też myśleć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli on nic nie mówi - to tematu nie ma - jeżeli on niczego nie deklaruje , to pasuje mu związek na kocią łapę , a wtedy to już ma inny plan , niż Twój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piastówna32
Myślisz, że mam go zapytać prosto z mostu? Ja, nie mam zamiaru żyć w konkubinacie ale nie chcę aby czuł się naciskany. Zamieszkanie to On zaproponował, czym mnie bardzo zaskoczył - klucze do jego mieszkania mam już od dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piastówna32
To wiem ;) Jednakże nie wiem czy nie wyjdę na wariatkę :o Wydaje mi się, że samo oświadczenie, że chce mnie zameldować, dał klucze i zamieszkać i w razie gdy nie znajdę pracy prze jakiś czas, to będzie mnie utrzymywał. Z jego rodzicami mam doskonały kontakt - bardzo często gdzieś razem wychodzimy :) Ale strach jest :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz 32 lata , więc gdzie tu widzisz wariactwo? a strach , to życie w ciągłej niepewności :classic_cool: dziwię się , że nie było wcześniej rozmów o tym , to podejrzane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piastówna32
Ale jak wcześniej? ;) Znamy się od lutego, więc nie zapytam faceta po miesiącu: hej, weźmiesz ślub ze mną? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodziło mi o to , że facet raczej ma jakieś wyobrażenia i jakoś powinien dać je do zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie mozesz pare tyg pomiezkac razem i miec swoje miezkanie w razie czego ale dla mnie decyzja o zamieszkaniu jest podjeta wtedy gdy jeytem tego pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meis
90km to kawalek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piastówna32
Może daje mi do zrozumienia przez zamieszkanie wspólne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piastówna32
Tak, mieszkania nie sprzedam jeszcze, a On i jego rodzice już chcą abym przeprowadziła wszystkie swoje rzeczy, żebym czuła się u niego jak u siebie. Po prostu boję się ale również tego chcę, bo go kocham, a on mnie, co mi oświadcza dosyć często. Echhh...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona8888888888
Piastówna32 nic sie nie bój zaryzykuj. Żyje się tylko raz :). Lepiej żałować że coś sie zrobiło niż że nie. Facet widać ma poważne zamiary. Ja jestem w gorszej sytuacji ale zaryzykuje również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piastówna32
Bardzo chce z nim zamieszkac, bo bardzo go kocham ale racjonalne podejście swoją drogą ;) Po prostu boję się ... nie wiem czemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ona8888888888
Piastówna32 nie bój się. Może jestem młodsza od Ciebie ale życie mnie już nieźle doświadczyło. Prawie je straciłam niedawno. Nie trać ani chwili już ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes w zwiazku od paru miesiecy a juz chciałabys slubu? czy naprawde wiek 32 to juz taka desperacja? ok rozumiem wspólne zamieszkanie, ale wzmianki o slubie sa chyba sporo za wczesne nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piastówna32
Właśnie tak sądziłam, że ślub to za szybko ale jego rodzice naciskają, i moi i tak się zastanawiam czy nie mają racji. Mamy już "swoje lata" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meis
Ty 32 a on tez tyle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piastówna32
On też ma 32 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pora się rozmnożyć
tyk, tyk, tyk, tyk jak bomba zegarowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu
Co nagle to diable. Zaraz się okaże, że ten poprzedni facet był dużo lepszy od obecnego. Na razie to Ty się boisz do niego przeprowadzić więc jaki ślub? W tym wieku powinno się myśleć bardziej rozsądnie a nie jak podlotka, która chce się jak najszybciej z domu wyrwać z pierwszym lepszym. Naciski olej - ostatni raz moja matka naciskała na wesele 15 lat temu - dlaczego? Bo powiedziałem jej krótko i na temat: "skończ już pie.....ć". Jestem facetem i to ja będę decydował o swoim życiu, nie mamusia. Jak zależy Tobie na ślubie to przekonaj faceta do tego, aby wziął odpowiedni druk w urzędzie i dopełnił tej drobnej formalności. Ale najpierw może poznaj go trochę lepiej? Kilka miesięcy to jest mało, zwłaszcza, że to był związek w sumie na odległość. Z mojego doświadczenia powiem, że 2-3 lata to minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i heniu ci bardzo dobrze pisze , też nie za bardzo rozumiem czemu ci tak na tym ślubie zależy skoro tak naprawdę się mało i krótko znacie ? A już rozmowa na ten temat z facetem to czysty obłęd , za szybko to wszystko byś chciała , pomału , przeprowadz się , mieszkanie swoje trzymaj na wszelki wypadek , poznajcie się lepiej , zobaczycie jak się wam razem zyje i po jakimś czasie można myslec poważniej co dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×