Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żanetta1992

Nie wiem co robić...

Polecane posty

Gość Żanetta1992

Hey, Nie wiem co robić, podejmuję decyzję nie wiem sama już czy słuszne, długo myślałam nad napisaniem tu, ale pierwszy raz tak bardzo pokochałam, a dokładnie : Byłam z chłopakiem, którego poznałam 10 msc temu, co prawie już nie szukałam nikogo z powodu wielu już rozczarowań, a tu... proszę, opowiedziałam mu w czym problem że boję się angażować w jakikolwiek związek, na samym początku poznawania się, on wysłuchał mnie do końca, powiedział że rozumie, i kiedy mnie pocałował obiecał że on taki nie jest i mogę mu zaufać, był tak przekonujący że uwierzyłam mu, chociaż wiadomo takie rzeczy słyszy się praktycznie od każdego kolesia, ale o dziwo co się okazało że rzeczywiście taki jest, do póki nie zaczęły się kłótnie coraz częstsze i gorsze, teraz nie wiem już sama, wcześniej jak się pokłóciliśmy to on po prostu zrywał, mówił że nic już między nami nie będzie że to koniec, a po 2 dniach napisał znowu i chciał do mnie wrócić, to zdarzało się często po każdej prawie kłótni, i za zwyczaj trwa to 3/4 dni więc nawet nie zaliczamy tego po wszystkim do jakiekolwiek zerwania, oczywiście sprawcą tych kłótni muszę przyznać że jestem ja, robię z niczego coś, zawsze coś mi nie pasuje, zwykła sprzeczka potrafi przerodzić się w straszną awanturę przy której dochodzi właśnie do słowa ,,to koniec''. Aktualnie zerwał zemną po raz kolejny 3 dni temu, powód, bo napisał mi że że mam do niego przyjść i jeśli nie będę chciała to będzie znaczyło że mi nie zależy, nie przyszłam i stwierdził że miał rację :( ale nie przyszłam bo pogoda się popsuła, po prostu zerwał nie chciał słuchać nawet co mam do powiedzenia, teraz kiedy ja już odpuściłam, i przystałam na jego ,,koniec'' to znowu pisze, i kiedy mu napisałam, ,,na razie'' odpisał że nie ma żadnego ,,na razie'' chce się spotkać i porozmawiać, nie wiem już co mam robić... kocham go strasznie, tęsknie już za nim, ale nie chcę żeby to wszystko się powtarzało, nie chcę też żeby się skończyło, ale zdaję sobie sprawę też z tego że tak nie można, rozmawialiśmy już kilkakrotnie o tym, niby wszystko było już wyjaśnione ale dalej żadnego efektu... to wszystko jest skomplikowane, nie raz kłócimy się strasznie, ale mimo to kocham go i jestem tylko z nim szczęśliwa, i najchętniej bym do niego poszła i przytuliła, choć jestem strasznie zła na niego, wiem że on mnie też kocha, mówi mi że to wszystko nerwy, ale mnie to rani, on słowami również potrafi zranić kiedy się kłócimy, a żałuje dopiero jak już jest za pózno i przeprasza. Zdecydowałam teraz że tym razem rzeczywiście i z mojej strony to koniec, bo ileż tak można, ale sama nie jestem pewna tego tak do końca, jest mi z nim dobrze na co dzień i ogólnie jest czuły, opiekuńczy, zrobił bym wszystko, nie okłamuje mnie, ale jak już dojdzie do kłótni to kończy się to właśnie tak :(, nie wiem co mam już zrobić, bardzo proszę o radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie z nim spokój i wbijaj do mnie. ile masz latek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie z nim spokój i wbijaj do mnie. ile masz latek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie z nim spokój i wbijaj do mnie. ile masz latek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie z nim spokój i wbijaj do mnie. ile masz latek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie z nim spokój i wbijaj do mnie. ile masz latek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj sobie z nim spokój i wbijaj do mnie. ile masz latek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żanetta1992
21

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może po prostu za młoda jesteś na związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może po prostu za młoda jesteś na związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żanetta1992
Ja raczej mam charakter strasznie ciężki, kłócę się o wszystko praktycznie, przez odwróciło się już ode mnie sporo ludzi, i wiele osób mi to też powiedziało, ale nie wiem czy w tym związku tylko i wyłącznie ja jestem winna, nie chcę go stracić ale też nie wiem czy to ma sens, pierwszy raz jestem w takiej sytuacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet bawi się niestety.Daj sobie odpoczynek od niego ,na jakieś 2 tygodnie,najpierw sobie odpocznie ,a potem zacznie szukać kontaktu (jesli nie,to mu nie zależy,albo chce być panem i władcą w tym związku-gdzie tutaj partnerstwo??).Nie zgadzaj się na jakieś przychodzenie itd,chce się spotkać to raz ty do niego,raz odwrotnie.Poza tym ,gdy ktoś naprawdę kocha,to szuka sposobu aby nie ranić partnera,przemilczy drobiazgi itd-nie wszystko warto mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żanetta1992
On przychodzi częściej do mnie, a ma nie za ciekawą sytuację, bo z rana kursy do popołudnia a od południa do pracy do 21:00, mimo to znajduje dla mnie czas i przychodzi zmęczony po pracy, chciał żebym przyszła bo nie mógł wyjść z domu, i stwierdził że on jest zawsze jak ja chcę a ja nie :(, możliwe bardzo jest to że chce rządzić w związku, rozmawiałam raz z nim szczerze, to wytłumaczył mi, że on chce pokazać kto rządzi :| że taki już jest, a to że nie raz zrywa, to tak mówi, ale i tak by znowu się odezwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej44
Nie dziw się, że jeśli masz trudny charakter, to ciężko mu z Tobą wytrzymać. Na Twoim miejscu skontaktowałbym się z psychologiem lub psychoterapeutą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żanetta1992
Też już o tym myślałam, dziękuję za odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×