Jak rozwiązać problem z podziękowaniem dla rodziców na ślubie???/

Witam mój problem polega na tym że boję się tych podziękowań. Otóż moi przyszli teście to bardzo porządni ludzie tacy normalni- i tu jest wszystko ok, tylko problem zaczyna się z moimi rodzicami a więc tak ;moja mama zmarła 10 lat temu. A jeżeli chodzi o mojego ojca to powiem że nie mam z nim dobrych relacji ponieważ jest alkocholikiem i nie zbyt potrafi się zachować. (po śmierci mamy wychowywali mnie taty rodzice którzy mieszkali z nami w domu, dodam że oboje już nie żyją). Bardzo proszę poradzcie co mam zrobić??? nie chce zranić teściów brakiem tego magicznego momentu ale nie chce też sztucznej atmoswery w stosunku do mojego taty.

Wyjaśnij teściom jaka jest sytuacja, skoro to porządni ludzie, to myślę że zrozumieją. A podziękować możecie w trakcie błogosławieństwa albo po ślubie - zaproście ich na obiad do restauracji.

Rada powyżej bbb rozsądna i trafiona. Wytłumacz teściom, że robiąc pokazówkę publiczną zrównałabyś ich w oczach gości z ojcem-alkoholikiem, którego uhonorować nie chcesz, bo nie zasłużył na to. Pojedź lepiej z kwiatami ze ślubu na grób dziadków, zadbaj, by wymieniono ich w czasie modlitwy wiernych w czasie ślubu - może zamów mszę w ich intencji?? A teściów uhonoruj POZA ślubem, oczywiście szczerze im wszystko wyjaśnij - myślę, że zrozumieją. Aha - w takiej sytuacji powinniście również zrezygnować z błogosławieństwa (jeśli już, to naprawdę prywatne, bez świadków i fotografa, może dzień wcześniej), a chlebem i solą powinna Was powitać obsługa restauracji, nie rodzice. Bo znowu zrobi się kwas... I rzeczywiście - PO ślubie zaproście ich do restauracji na dobry obiad, i wręczcie jakiś ładny prezent, może karnet na wyjazd weekendowy albo bilety do teatru?? Ważne, byś byłą wobec teściów w 100% szczera i otwarta - powodzenia :)

Bardzo dziękuje Wam za radę. faktycznie to jest dobry pomysł. Takim sposobem uniknę krępujących sytuacji. Dziękuje i pozdrawiem