mój chłopak imprezuje za moimi plecami

Jesteśmy razem ok 1,5 roku. Wszystko fajnie jest miły uczuciowy dobry itd tylko ma młodszych znajomych, którzy prowadzą bardzo rozrywkowy tryb życia. Non stop imprezy, wyjazdy na działkę, picie na ławeczce... Dla mnie to nie mój klimat. Nie bawi mnie co piątek chlanie pod chmurką. Owszem mogę wyjsć na piwo do pubu od czasu do czasu ale nie co chwila. Poza tym ja mam dziecko, prace i zupełnie inne priorytety. A mój chłopak chciałby i tu i tu. A tak się nie da. Poza tym jego znajomi knują prezciwko mnie, namawiają go żeby ze mną nie był tylko żeby z nimi imprezował. Ja mu tłumacze, że oni też kiedyś dorosną będą mieć swoje rodziny skończy sie takie życie. A on wtedy zostanie sam bo nikt nie będzie chciał takiego starego pierdziela nie ogarniętego. On ma 30 lat, oni po 20. W dodatku ostatnio zaczął ściemniać i imprezować non stop za moimi plecami. Ale niestety na facebooku wszystko wychodzi na jaw. I krew mnie zalewa. Chyba go rzucę chociaż tak poza tym to dobry chłopak. Ale te jego imprezy i to bydło jest dla mnie nie do przeżycia i za bardzo mi szarpie nerwy.

imprezuje za plecami ,z prostej przyczyny, wie jakie masz do tego podejscie, wie, ze ci sie to nie podoba wiec cie oszukuje, bo nie chce miec non stop awantury, faktycznie musicie pogadac bo macie z tego co widze duzo rozniace sie charaktery i w koncu i tak sie rozmieniecie

moim zdaniem jak czytam to co napisalas stwierdzam, ze jestes toksyczna. Chcialabys zeby facet posypal glowe popiolem i siedzial jak pies przy nodze. Piszesz ze masz dziecko, prace....sorry ale to ze masz dziecko to Twoja sprawa (i goscia z ktorym je masz) nie Twojego faceta. Praca pracą....przeciez to Ty pracujesz, wiec jego imprezowanie nie ma z tym nic wspolnego. I tak sobie siedzisz na facebooku, sledzisz jego poczynania, w*******z sie i jeszcze uwazasz ze masz do tego prawo..... Nie jestes zona, wiec nie masz praw zony. Jak facet nie rokuje to nie baw sie w to, skoro jak sama twierdzisz masz dziecko, prace i inne priorytety

może i jestem toksyczna. Ale od początku mówiłam, ze chce poważnego związku i ja też lubie iść na piwo i imprezę ale chlanie na umór na ławce mnie nie bawi. Chciałam odejść kilka razy ale on zawsze prosi o szanse i twierdzi, że mnie kocha i przez te jego eskapady sa same problemy. A facet 30 letni powinien mieć już coś w głowie. Nie mam nic przeciwko temu, żeby wyszedł na mecz piwko z kumplami i ma grono znajomych w swoim wieku z którymi chodzi i jest ok. Tylko jak pójdzie z tym gówniarstwem to zaraz problemy bo albo policja ich spisze albo inne awantury. Więc jak słyszę coś na ten temat to mnie krew zalewa. JA mój facet i dziecko nie ma tu nic do rzeczy.

Jak myślicie. Powinnam go rzucić?

Dziewczyny poradzcie co robic.... zerwac z nim. No chyba facet w tym wieku powinien myslec o pracy i rodzinie a nie piciu na lawce z malolatami?

pogadać z nim najpierw, a jak nie pomoże to wtedy rozważać rozstanie.

on ma prawo żyć jak chce - nie podoba ci się to odejdź - zamiast zmuszać wiecznego chłopca do ojcowania twojemu dziecku poszukaj mężczyzny - nie dzieciaka

ja go nie zmuszam. On wiecznie prosi o szanse i wierze ze nas kocha tylko nie moge zaakceptowac gowniarskiego chlania. Nie mam nic przeciwko temu zeby wychodzil jak normalny facet z kumplami na piwo do pubu. Ale czy uwazacie ze 30 letni chlop pijacy na lawce co piatek to normalne?

Poza tym ludzie chyba wyrastaja z takiego imprezowania? Ja tez kiedys chodzilam na imprezy i wiekszosc moich znajomych tez. teraz maja rodziny i to normalne ze sa rozne etapy w zyciu. Ale moze niektorzy nie wyrastaja. Sama niewiem. Poza tym to on jest bardzo uczuciowy, dobry i spokojny ale te wyjscia mnie dobijaja....

a nie prosi czasem o szansę niedługo przed tym jak ma ochotę spuścić z krzyża?

Ja nie mam w zwyczaju karac kogos brakiem seksu i rozgraniczam te sprawy

czyli dostaje, kiedy tylko chce? no to masz rozwiązanie - chce tylko moczyć, ale nie chce się wiązać, bo kawalerskie życie jest przyjemniejsze

o ludzie seks to nie kara ani nagroda i sprawia przyjemnosc i jemu i mi. Nie ma tu nic do rzeczy. Ja bym raczej sie obawiala o jwgo pociag do alko. Jego niw bawi impreza i panienki tylko chlanie na lawce.

no to nie pozostaje ci nic innego jak pozostawać z nim dalej w stosunkach tylko seksualnych i żadnych innych - on ma swoje priorytety a ty swoje - rodziny z tego nie będzie

stosunki tylko seksualne sa niemozliwe. I to on by na to nie poszedl. poza tym w******jacym zwyczajem chlania z gowniarzami to on nie jest babiarzem i jest bardzo uczuciowy. Bardziej niz ja nawet. I dlatego seks bez milosci i zwiazku nie wchodzi u niego w gre.

no to skoro ma tylko tę jedna wadę to przymknij na nią oko - nie ma ideałów!

no czy ja wiem czy na takie chlanie mozna przymknac oko. poza tym zawsze jakies problemy sa przez to. Kiedys nawet wyladowal na izbie co dla mnie jest porazka.....

po za tym oko to chyba mozna przymknac na balaganiarstwo albo niewiem spoznialstwo ale to chyba przesada. Pewnie ze nie jest idealny ma wady i zalety ale to chyba jest nie do przyjecia.

Moim zdaniem powinnaś zapytać go kogo woli bardziej czy Ciebie i dziecko czy swoich kumpli.

cudze dziecko raczej nie będzie dla niego najważniejsze, skoro mentalnie jest nastolatkiem

moj tez czesto tak ma ale podobno ma to zmienic[czse wyjscia z kumplami na piwo] jak razem zamieszkamy

Akurat dziecko jest dla niego bardzo wazne. To sa kumple i kumpele od laweczkowych imprez. Najlepsze jest to ze oni kiedys dorosna zaloza rodziny a on zostanie sam jak palec. Jestem na niego wsciekla i sama juz nie wiem co robic... Moze powinnismy byc tylko przyjaciolmi. chociaz ja nie wierze ze to mozliwe. mam metlik straszny.

mój na szczęscie kumpeli lawczkowych nie ma:P i ci jego koledzy sa w zblizonym wieku do niego, ale nie maja dzieczyn nawet

Ale gdyby on chodzil z normalnymi kumplami do pubu to spoko. ale kurde nie na lawke. a czasem jak pojdzie w piatek to chla do niedzieli. k***a to chyba nie jest normalne.

no rzeczywiscie nei jest normalne

nie wiem nad czym Ty się jeszcze zastanawiasz. sorki ale niedługo zapewne napiszesz nastepny wątek pt,,jestem w ciązy a mój facet pije i znika z domu"... 30 lat a d*pek zachowuje się jak niedorozwój!! I nie chodzi nawet o to że Ty masz dziecko a on nie- po prostu to żenujące tak chlac z dziećmi w wieku 20 lat.....

on się już określił - więc czego od niego chcesz? - nie podoba ci się to spadaj - dzieckiem się zajmij! a nie za gówniarzami się uganiasz - tyłek cię swędzi? to sobie umyj!

w ciazy to nie bede. Dziecko nie mieszam do watku. tak to d*pek. Szkoda ze zaufalam i szkoda czasu razem ale tak nie mize byc to porazka faktycznie.