Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka, aktualnie bez etatu

Zgodzilybyscie sie na takie cos?

Polecane posty

Gość matka, aktualnie bez etatu

Stracilam prace. Szukam nowej. Bylam na rozmowie kwalifikacyjnej i babka oznajmila mi, ze oprocz aktualnej ksiazeczki senepid. musze zrobic wszytskie inne badania (koszt 50 zl). Tyle, ze ona bedzie sobie teraz brala po kilka osob na okres probny-tydzien-oczywiscie za darmo. Miala dac odpowiedz w piatek, kogo wybierze, bo dzis jeszcze bedzie prowadzila rozmowy. Jednak zadzwonila do mnie 2 godziny po romowie ze mna, ze wezmie mnie na okres probny, tylko musze jak najszybciej dostarczyc wszystkie wyniki badan. I teraz sie waham, bo nie mam zadnej gwarancji, ze mnie przyjmie. Zabule za badania, do tego bede musiala zaplacic opiekunce bedac na darmowym okresie probnym. a boje sie, ze ona po prostu kombinuje i bedzie brala ludzi, ktorym po okresie proby podziekuje. Spotkalam sie z 2 takimi miejscami. u niej tez co chwile wisi ogloszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyś870418
Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. 50 zł to znowu nie tak dużo a może Ci się jeszcze przydać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
Jestem w szoku, bo ladnych pare lat temu, gdy szlam do pracy, to na okresie probnym bylam tylko ja i jeszcze jedna dziewczyna. Zostalysmy wybrane przez szefowa i miala zostac ta, ktora sie sprawdzi, oczywiscie za kazdy dzien mialysmy placone mimo, iz byl to okres probny. Moj maz tez musial miec badania do nowej pracy, ale... na badania wyslal go pracodawca, maz nie placil. Zreszta maz wiedzial, ze idzie na okres probny 3-miesieczny, platny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
Dla mnie to jest duzo, moze nie same badania ale opiekunka, ktorej bede musiala za ten tydzien zaplacic. a badania? Teraz kazdy nowy pracodawca moze zadac ode mnie aktualnych wynikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napewno bym nie podjęła takiej roboty. Za darmo pracować, zrobić badania za swoje pieniadze? Nie dziękuje niech szuka innych naiwnych frajerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
Dodam, ze ona do wczoraj odbyla 20 rozmow, dzsi mialy nastepne osoby przyjsc. Ogloszenie tez daje co jakis czas i nie wiadomo, z jakiego powodu-bo dziwne ze nikt sie nie nadaje na dluzsza mete. Zreszta ta babka uwaza, ze za utarg odpowiada sprzedawca. Moze to dlatego nikt jej nie pasuje-to cukiernia, w ktorej jest dosyc drogo i malo ludzi tam chodzi. Albo i chodzi o warunki w pracy, moze jej ludzie rezygnuja, bo ona placi najnizsza krajowa plus premie od sprzedazy. a naprawde jej cukiernia oblegana nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinnaś się godzić na takie coś. I nie słuchaj tych mądrych co Ci doradzają ,zebyś brała ta robote. To jest poniżanie człowieka praca za darmo i wyzysk~!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
Ja sie waham, bo szukam pracy i sie cieszylam, ze ktos w koncu sie odezwal i nie robi problemow, bo mam dziecko. Ale isc za darmo, placic za badania i sie nie dostac to bez sensu. Ona ma chetnych, bo bezrobocie u nas duze, ale przez to wielu pracodawcow leci sobie z ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
To sie teraz ladnie nazywa "szkolenie darmowe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobisz badania za 50 zł, ale to będą twoje badania a nie do jej dyspozycji? Na pewno dostaniesz te badania na jakiś okres (np. 1 rok) i wtedy jeżeli cię nie przyjmie do prcy w dalszym szukaniu ci się przydadzą, bo będziesz miała już zrobione swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Solidny pracodawca kieruje pracownika na badania! To znaczy, że dla ciebie powinny być one bezpłatne. W takiej firmie jak McDonalds' ponadto za książeczkę sanepidu (jeśli jej wcześniej nie miałaś) też zwraca pieniądze. Okres próbny - bezpłatny - to moim zdaniem najwyżej dzień. Dalej okres próbny powinien być płatny. Jednym słowem, biorąc dodatkowo twoją sytuację, nie przyjęłabym takiej pracy. Babka ewidentnie szuka jeleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
Zrazilo mnie tez to, ze jej szkoda kasy na przelewy wyplaty na konta pracownikow. Stwierdzila, ze po wyplate bedzie trzeba przyjezdzac do niej. Ona mieszka 25 km od mojego miasta (ma cukiernie u nas i tam u siebie ) i sam dojazd po wyplate kosztowalby mnie 20 zl w dwie strony plus musialabym ze stacji zapieprzac 2, 5 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
Dobra, pal licho te badania, ale ja bede musiala zaplacic opiekunce za tydzien siedzenia z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smierdzi na kilometr. szkoda czasu na tkie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynka963
o nie! Na pewno bym sie nie zgodzila! Kiedys tez zrobilam ta ksiazeczke,zaplacilam 50zl i za caly dzien pracy dostalam rowniez tyle!bylam oburzona,bo zrobilam facetowi duuzy utarg i oczekiwalam 100zl.Na tydzien darmowej roboty bym nie poszla,to za dlugo.na 1 dzien proby mozna iśc,ale nie tydzien je...ania za darmo.pogielo babe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
No meza pracodawca skierowal, do swojego lekarza, maz nie zaplacil za to nic. Ksiazeczke sanepidu samaa wyrobilam jakis czas temu. Zresztaa ona w ogloszeniu miala podane, ze warunkiem jest ksiazeczka sanepid. a na rozmowie zapytala, gdzie jest reeszta badan i ze musze miec wyniki, bo jak zadzwoni do mnie, to bez badan mnie nie wezmie i koniec. Wezmie tego, kto badania ma. A jak dzownila, to kazala jak najszybciej zrobic badania i stawic sie z wynikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
Babka stwierdzila, ze zadzwoni bodajze do 3 osob, ktore wezmie na "szkolenie", ale jak te osoby nie spelnia jej oczekiwan, to bedzie dzwonila do nastepnych. A oczekiwaniaa ma-ze dzieki mnie, idealnemu sprzedawcy, urosnie utarg do nie wiadomo jakich rozmiarow. Chce, by osoby z drugiego konca miasta przychodzily wlasnie do jej cukierni, do mnie jako dobrego sprzedawcy :D Juz to widze, skoro w miescie jest inna cukiernia, gdzie codziennie chodzi duzo ludzi. to, ze jej cukiernia swieci pustkami to na pewno nie wina sprzedawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
dzisiaj już pisała jedna laska o takim okresie próbnym, już 2 tydzień pracuje za darmo, a ktoś kto zapytał ile jeszcze będzie na takim okresie próbnym następnego dnia już nie pracował. Wg mnie pracodawca szuka darmowej siły roboczej, trzeba to zgłosić do PIP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
Masakra jednym slowem. I to nie pierwsze miejsce, gdzie tak jest. jest w miescie taka restauracja, cos w rodzaju dawnych "barow mlecznych" z domowym zarciem. I tam tez wiecznie jest ogloszenie. Skladalam tam cv na pomoc kuchenna, a szef zadzwonil do mnie z pytaniem, czy chce byc kucharzem ! Moja kolezanka zostala tam skierowana z urzedu pracy, poszla na dzien probny, bezplatny, po ktorym ja wywalono. A ogloszenie wisi tam prawie non stop od poczatku roku. Ja szukam pracy od pol roku i wszedzie odpadam, bo chca albo niepelnosprawnych albo uczniow albo kobiety, ale 35+, ktore maja w miare odchowane i samodzielne dzieci, na ktore nie beda braly zwolnien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plus
a może spróbuj tą szefową zrobić w tzw."jelenia". Mnie się tak udało, bo z podobną sytuacją miałam do czynienia. Zostałam zatrudniona w kafejce jako pomoc kelnerki i przez tydzień miało być niby szkolenie bezpłatne. Umowa była na "gębę" ale przy świadku. Po 3 dniach szefowa zadzwoniła do mnie i powiedziała, że nie nadaję się do tej pracy i że jestem wolna a za przepracowane dni nic nie wypłaci. Wobec tego pojechałam do niej na rozmowę i powiedziałam, żeby wybierała albo zapłaci mi za każdą godzinę pracy albo zgłaszam sprawę do PIP /Państwowa Inspekcja Pracy/ do Sanepidu /nie pierwszej czystości zaplecze kafejki/ oraz w dniu kiedy bedzie najwięcej klientów pofatyguję się przyjechać i ogłosić na sali jak postępuje szefowa ze swoimi pracownikami i jaki syf na zapleczu. I co????? Momentalnie zmieniła swoją decyzję. Starała się tłumaczyć przepraszać i za 2 dni wypłaciła za każdą godzinę mojej pracy + dodatkowo na moje życzenie za przyjazd po wypłatę, bo powiedziałam, że jej obowiązkiem było wypłacić mi jak tylko przyjechałam po raz pierwszy. Ponieważ musiałam dojechać po pieniązki drugi raz musiała zwrócić koszty podróży. I nie było zmiłuj się. Była miła i grzeczna. Teraz znowu wisi zapotrzebowanie na pomoc kelnerki w tej kafejce. Dziewczyny nie bójcie się walczyć o swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
a co inspekcja zrobi? Bedzie moje slowo przeciwko jej slowu, ona moze powiedziec, ze ja sie zgodzilam na darmowe szkolenie i moze jeszce z tego atut zrobic-ze za darmo szkoli. Poza tym chyba jest takie cos, ze pracodawca ma tydzien na zgloszenie pracownika i przez ten tydzien nic nie mozna zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
Plus, to Ci sie udalo. Zanim wyszlam za maz, to pracowalam w hotelu, tez byly wizyty sanepidu, o ktorych.... wszyscy wiedzieli i byli przygotowani. A na kuchni byl remont rownolegle z wydawaniem posilkow. Wyobrazasz sobie to? Gdy przyjechal sanepid, kuchnia oficjalnie byla zamknieta. Kelnerka walnela gafe, bo zaproponowala im (zapomniala sie) cos do jedzenia. No i kontrola przeszla mimo to. Zreszta jak ja udowodnie, ze pracowalam w cukierni? Jaki inny pracownik to potwierdzi, bojac sie o swoja d*pe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
moj maz tez za kawalera pracowal na produkcji, gdzie polowa pracownikow byla na czarno. Ludzie probowali szefa wmanewrowac w kontrole, ale na nic to, on musial jakas wtyke miec, bo tylko dzwonil do pracujacych na czarno, ze tego i tego dnia maja nie przychodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
Od kiedy? Jak zrobie badania, stawie sie z wynikami u niej, to zaczne. Polecila jak najszybciej badania zrobic i zadzwonic, ze juz mam wyniki. zreszta chyba jej sie nie spieszy, gdyz ogloszenie miala wywieszone 3 tygodnie. Jutro pojde sprawdzic, czy nadal wisi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobny przypadek. Praca w sklepie. Umówiłam się na rozmowę z właścicielką i okazało się, że mam zostać 6 godzin i pokazać co potrafię :O obsługa klienta a w międzyczasie zadania z układania kompozycji (sklep dekoratorski itp.) była jeszcze jedna dziewczyna. Przetrwałam i okazało się, że mam przyjść jutro. Następnego dnia spędziłam tam na darmowej pracy kolejne 5 godzin a myślałam, że skoro mam przyjść jeszcze raz to już dostanę prace. Nic z tego. Po 2 dniu pani powiedziała, że jeszcze nie zdecydowała i żebym przyszła kolejnego dnia na kilka godzin, podziękowałam. Jeżeli na samym starcie ktoś tak próbuje wyzyskiwać to co będzie potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a masz możliwość przespacerowania się z dzieckiem koło cukierni? zobaczyć kto pracuje? może kupić ciastko jak szefowej nie będzie i zagadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daj się naciagac! Nie ma czegos takiego jak bezplatny okres probny!!! A badania robi się na wniosek pracodawcy bądź potencjalnego pracodawcy! To on wystawia skierowanie na badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
Prawie codziennie tamtedy przechodze i serio-jest pusto. Nie wiem, czy da cos podpytanie sprzedaawcy. Kiedys, zaraz po szkole chcialam startowac do sklepu spozywczego, zapytalam ekspedientki o warunki i jak sie pracuje. Stwierdzila, ze wszystko cacy. A tak naprawde byla taam masakra, moja sasiadka sie tam przyjela, to jako nowa, pomiatano nia, odwalala czarna robote i za wszystko zjeby dostawala. Co do cukierni, to ona ma 4 w naszym miescie (duze miasto), wiec za bardzoo nie wiem, do ktorej mialabym najpierw trafic, bo szefowa gadala, ze trzeba bedzie "obskoczyc" wszystkie w ten tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka, aktualnie bez etatu
To nawet nie jest okres probny a szkolenie wg niej. Nie znam sie-szkolennia raczej wszedzie sa bezplatne. Tyle, ze jesli o markety chodzi, to szkolenia sa 1 dzien a nie tydzien. Mialam oferte z jednego marketu, przez agencje oczywiscie, gdzie za godzine nie wychodzilo nawet 5 zl na reke-nie poszlam, bo z czego zaplacilabym opiekunce? Zreszta to mialo byc tez na tydzien, bo takie zlecenie tylko dostali. Musze sie gdzies zalapac :( Kuron mi sie konczy akurat, juz teraz zyjemy na styk, bo maz tez powalajacej wyplaty nie ma (1700-2000 max).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×