Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc numer dwa

Czy wasze matki jak byłyście w ciazy lu już po mówiły coś w tym stylu do was?

Polecane posty

Gość Gosc numer dwa

Np. "Niech ja zobaczę ze ty krzyczysz na moją wnuczke!" "Jak to chcesz ją w wieku 2 lat dac do przedszkola?!!!!" "Już ty zobaczysz jak ja ją wyszkolę to będzie najlepsza w klasie, już mam książki żeby ją uczyc" "Niech ja zobaczę ze wy się przy niej tak odzywacie!" O co mi dokładnie chodzi-mieszkamy z moją matką, i pomieszkamy z nią około 1,5-2 lat na pewno bo tyle nam zajmie skończenie domu a na kończenie domu i wynajem nas nie stac. Jestem w 24 tygodniu ciaży. Boje się ze po porodzie ona będzie mi się rządziła dzieckiem i jak słysze teksty takie jak powyżej to potrafie jej odpysknąć ze to moje dziecko i jej rola się skonczyla jako matki a babcia nie będzie mi decydowała o wychowywaniu dziecka. Czy mam racje denerwując się? Bo wydaje mi się ze ona nie rozumie przysłowiowego "nie wpierdalaj się" .Nie wiem co będzie po porodzie no bo w takiej sytuacji nie byłam. Czy wasze matki miały takie zapędy-waliły takimi tekstami jak moja(dadam ze to tylko część z jej pogadanek)? Pytam głowinie te panie co mieszkały niestety jakiś czase na początku z rodzicami(inne też się wypowiadajcie). Jeśli mam racje-ze po tym można poznac ze ona chce mi rządzić to jak z nia rozmawiać aby jej tłumaczyć ze ja i mąż mamy decydować o dziecku a nie ona? Jak teraz jej mówie to ona obrażona chodzi potem 3 dni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc numer dwa
Po prostu czuje że ona chce cos decydować przy dziecku...a wtedy mnie szlag trafia. Nie chce aby moja córka miała zaburzony mój autorytet przez moją matke więc wolę te kwestie przed porodem wbic jej do głowy. Tylko niestety moja mama dziecko by zapieściła na śmierc(taki typowy animal planet -co jak widzi ze się krzyknie na dziecko czy np. da kare i dziecko wyje to ona by zagłaskała a jeszcze lizaka dała) A jak ja jej mówie ze ja i maz to małzenstwo i mamy i chcemy mieć swoją prywatność to ona obrazona chodzi i mówi ze ja jej "nienawidzę". Trudny egzemplarz po prostu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc numer dwa
Po prostu czuje że ona chce cos decydować przy dziecku...a wtedy mnie szlag trafia. Nie chce aby moja córka miała zaburzony mój autorytet przez moją matke więc wolę te kwestie przed porodem wbic jej do głowy. Tylko niestety moja mama dziecko by zapieściła na śmierc(taki typowy animal planet -co jak widzi ze się krzyknie na dziecko czy np. da kare i dziecko wyje to ona by zagłaskała a jeszcze lizaka dała) A jak ja jej mówie ze ja i maz to małzenstwo i mamy i chcemy mieć swoją prywatność to ona obrazona chodzi i mówi ze ja jej "nienawidzę". Trudny egzemplarz po prostu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc numer dwa
Po prostu czuje że ona chce cos decydować przy dziecku...a wtedy mnie szlag trafia. Nie chce aby moja córka miała zaburzony mój autorytet przez moją matke więc wolę te kwestie przed porodem wbic jej do głowy. Tylko niestety moja mama dziecko by zapieściła na śmierc(taki typowy animal planet -co jak widzi ze się krzyknie na dziecko czy np. da kare i dziecko wyje to ona by zagłaskała a jeszcze lizaka dała) A jak ja jej mówie ze ja i maz to małzenstwo i mamy i chcemy mieć swoją prywatność to ona obrazona chodzi i mówi ze ja jej "nienawidzę". Trudny egzemplarz po prostu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc numer dwa
Po prostu czuje że ona chce cos decydować przy dziecku...a wtedy mnie szlag trafia. Nie chce aby moja córka miała zaburzony mój autorytet przez moją matke więc wolę te kwestie przed porodem wbic jej do głowy. Tylko niestety moja mama dziecko by zapieściła na śmierc(taki typowy animal planet -co jak widzi ze się krzyknie na dziecko czy np. da kare i dziecko wyje to ona by zagłaskała a jeszcze lizaka dała) A jak ja jej mówie ze ja i maz to małzenstwo i mamy i chcemy mieć swoją prywatność to ona obrazona chodzi i mówi ze ja jej "nienawidzę". Trudny egzemplarz po prostu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc numer dwa
Po prostu czuje że ona chce cos decydować przy dziecku...a wtedy mnie szlag trafia. Nie chce aby moja córka miała zaburzony mój autorytet przez moją matke więc wolę te kwestie przed porodem wbic jej do głowy. Tylko niestety moja mama dziecko by zapieściła na śmierc(taki typowy animal planet -co jak widzi ze się krzyknie na dziecko czy np. da kare i dziecko wyje to ona by zagłaskała a jeszcze lizaka dała) A jak ja jej mówie ze ja i maz to małzenstwo i mamy i chcemy mieć swoją prywatność to ona obrazona chodzi i mówi ze ja jej "nienawidzę". Trudny egzemplarz po prostu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc numer dwa
Po prostu czuje że ona chce cos decydować przy dziecku...a wtedy mnie szlag trafia. Nie chce aby moja córka miała zaburzony mój autorytet przez moją matke więc wolę te kwestie przed porodem wbic jej do głowy. Tylko niestety moja mama dziecko by zapieściła na śmierc(taki typowy animal planet -co jak widzi ze się krzyknie na dziecko czy np. da kare i dziecko wyje to ona by zagłaskała a jeszcze lizaka dała) A jak ja jej mówie ze ja i maz to małzenstwo i mamy i chcemy mieć swoją prywatność to ona obrazona chodzi i mówi ze ja jej "nienawidzę". Trudny egzemplarz po prostu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc numer dwa
sorry, pier**** nowa kafeteria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jhhbhb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojej corce tez nie pozwole krzyczec na mojego wnuka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×