Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość corka chorego

nienormalny ojciec wali mi psyche

Polecane posty

Gość corka chorego

potrzebuje pomocy. moj ojciec jest normalnym, dobrym czlowiekiem, ale ma jakis problem ze soba w jednej kwestii, wpada w dziwne szaly, zlosc do osoby mamy.co jakis czas to jest, ostatanio sie tylko obraza, ale kiedys zdarzyly sie szarpaniny z nia, wyzwiska. teraz znow cos mu nie pasuje, wczesniej poszlo o zepsuta klonewke, teraz nie chce powiedziec dokladnie o co mu chodzi, ale wypytuje sie, czy dostalalam kase na dzien dziecka i czy rok temu tez dostalalam- w kontekscie, ze mama nas wyroznia i daje mojemu rodzenstwu, a mnie nie, co nie jest prawda. zueplenie przeinacza jej slowa, bylam swiadkiem tego co powiediziala, a pozniej sytuacji, gdy on przytaczal jej slowa-zupelnie rozne kwestie. nie wiem co robic, mam zwalona przez niego psychike, boje sie ich zostawiac samych w domu, bo nie wiem co mu odbije. kilka minut temu wrocil i zapytal sie o te pieniadze na dzien dziecka, wiec drazylam tematm, zeby sie dowiedziec o co tym razem chodzi, to odparl, ze ja kiedys udusi:( ciagle slysze takie grozny z jego ust, gdy jets na nia zly i boje sie, ze kiedys w szale nie zapanuje nad soba. chce uciec z tego domu juz(choc pozronie normalny dom, ale ojciec ojciec ma porblem ze soba), ale boje sie jednoczensie zostawiac ja z nim sama, ale przeciez nie bede znimi mieszkac do 40. mowilam jej, zeby sie z nim rozwiodla, ale to sa takie etapy-raz gorzej, raz lepiej i ten gorszy zawsze minie i jest wszystko ok. co mam robic z nimi i co zrobic ze soba? przepraszam, jesli napisalam wszystko chaotycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka chorego
pogada ktos ze mna, prosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem cie doskonale. moj facet mial DOKLADNIE TO SAMO zwiałam przed slubem , w styczniu, mam 22 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalna super kochajaca sie para, a w domu... jak bylismy sam na sam kosmos, jak byl sobą to kochany mily czlowiek, z poczuciem humoru delikatny, a jak wpadl w szal... szarpał mnie, wyzywał okropnie od idiotek, kretynek, s..k, szmat i innych, kilka razy mnie uderzyl np z liscia w twarz a potem plakal i przepraszal i tak w kolko potrafil wyszarpac mnie z domu za drzwi bo nie poszlam sie kapac po nim... dlatego zwialam, pomyslalam o dzieciach, mama twoja go kocha za tego dobra jak ja swojego ale tak zyc sie nie da, szkoda, pogadaj z nią bo moze to zle sie skonczyc, jak mnie po rozstaniu dorwal na miescie i wkrecil sobie ze go zdradzam, to musialam wzywac policje tak mnie zaczał okładać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka chorego
twoj facet sie tak Ciebie czepial? jezu:O wspolczuje. dobrze, ze ucieklas. ja nie wiem co znim nie tak, jego brat jest jeszcze chyba gorzej p*****lniety od niego, moja kuzynka ma taka zwalona psyche, ze nie moze sie wygrzebac z niskiej samooceny i innych problemow przez niego. ja juz nie wiem jakz moim rozmawiac, probowalma grozb,ze sie do niego nie bd odzywac, prosb i wszystkich po kolei, ale zawsze, gdy wymysli sobie nowy problem zaczyna sie cala jadka od poczatku. musze chyba w koncu porozmawiac o tym z rodzenstwem, ale jemu powiedziec, ze wszytsko powiem innym, to sie mozeprzejmie, to strasznie mu zalezy co o nim pomyslimy(bo uwaza, ze mama nas nastawia przeciwko niemu, tworzy jego zly obraz, jakbysmy nie byli jego dziecmi i nie wiedzieli jaki jest;O)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przypal go papierosem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj tez zawsze miał no manie co ktos pomysli, no moze przesadzam, ale bardzo sie przejmowal co ktos o nim sobie mysli. wiec po rozstaniu powiedzialam znajomym dlaczego zerwalismy bo on powiedzial ze ja do zdradzam (!) :/ z reszta tak sobie wkrecal nawet mi to mowil i nie przetlumaczysz mu. i ojcu tez nie przetlumaczysz, wybacz ale nie da sie, a mamie moze tez kiedys cos w nerwach zrobic bez lekarza czy psychologa sie nie da. ja bym po kryjomu nagrywala jego te napady/ataki albo chociaz sam glos, jak mojemu kiedys go puscilam w szale jak sie darł to był w szoku że to on...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka chorego
oni sie nie kochaja, to jakies przyzwyczajenie, sa ze 30 lat razem, wiadomo, ze nie tak latwo sie rozejsc, tym bardziej, ze jako takiej przemocy nie ma, on do niej tez nie mowi, ze ja zabije, tylko zawsze do mnie. i jak ja mam sobie z tym poradzic?czy on nie widzi, ze nawet jelsi tego nie zrobi, to mi robi krzywde?jak mozna byc takim egoista?nigdy nie myslal o nas jak o osobach, z ktorymi trzeba rozmawiac, on byl i jest, ale tylko fizycznie, wszyscy rozmawiamy tylko z mama, on jest raczej malomowny i nie bylby to problem, gdyby byl przy tym normalny, aon wlasnie przy innych stwraz apozory daje sobie na glowe wejsc, a cala zlosc i frustracje wyldowuje na mamie. przy mnie sie tez nie krepuje, ale przy moich braciach, ktorzy juz z nami nie mieszkaja, juz tak. mowilam mamie, zeby sie z nim rozwiodla, ze ulozy sobie zycie, ze pomozemy jej, ale wtpie, zeby to weszlo w gre. nie wiem, chyba przestane zupelnie sie do niego odzywac, odechciewa mi sie na niego patrzec, gdy zostaje dluzej w pracy, albo jedzie pomoc braciom w remontach i go nie ma czuje spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dziadkowie jak? bo wybacz ale to jednak jest wina pokoleń wyżej... tak jak u mojego. sam z siebie nikt raczej taki nie jest. ja za swoim tez tesknie ale rozum sie wlaczyl, szkoda ze brak go twojej mamie... bo twoj tato sam sobie nie zda sprawy z tego ze cos jest nie tak, ja jak odeszłam to mojego oswiecilo i juz prawie poł roku mnie przeprasza itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bo on tylko na niej bedzie sie wyladowywać. niestety ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka chorego
moj ojciec to samo, zawsze co kto o nim pomysli, jest sztuczny z uprzejmosci, daje sobie wejsc na glowe, a pozniej mowi, z enie nadaje sie do tego swiata, pbo on taki dobry,a ludzie sa beznadziejni. i to prawda, jest dobrym czlowiekiem, wszystko z nim w porzadku, ale ma jakas alergie na moja mame, a moze mama to tylko jego ofiara, pewie znalazby sobie kogos innego przy kim moze sie wyladowac i nie udaje nikogo. wlasciwie to nie znam go, jest obcym czlowikiem dla mnie, tylko kocham go jak ojca, ale i nienawidze jednoczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka chorego
matka mojego ojca byla apodyktyczna kobieta, wychowywala ich krotko i bez czulosci. i tak to sie ciagnie, zdaje sobie z tego sprawe;| ale on nie widzi winy w sonbie, tylko zawsze w mamie i jej rodzinie. nie wracaj do tego swojego, pojedyczny wyskok mozna wybaczyc i dac szanse, ale regularne takie akcje, to juz za wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wrócę , i owszem znalazł by inna ofiare a twoja mama jest typem ofiary, znam to z autopsji. moj potrafil powiedziec ze jest za dobrym czlowiekiem nawet jak mnie uderzyl bo mi sie nalezalo a on jest za dobry i tylko mnie uderzyl a powinien zostawic :D czaisz? i facet ma 25 lat... ojciec inna ofiare by znalazl, po prostu innych traktuje dobrze a jedyna najblizsza osobe jak gowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i sa z soba z przyzwyczajenia i przede wszystkim z uzaleznienia, ojciec jest od matki uzalezniony psychicznie i gnebi ją mimo ze nie zawsze swiadomie i to jest toksyczny zwiazek matka tez nie da rady bez lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spadam sie uczyc ;) jutro tu zajrzę. pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam to samo.a oprocz tego, siebie idealizuje a mnie wyzywa od roznych,wmawia mi jakies choroby, nienormalny czlowiek. co najgorsze, matka zawsze stoi za nim, chyba ze jestem z nia sama to wtedy gada na niego:o juz kilkanascie lat temu krotko po moim urodzeniu pobił ją, wtedy dziadek interweniował. idiotka sie nie rozwiodła, brała patałacha i ma całe zycie s******lone. dzieki bogu ze na co dzien jest za granica, jego urlop strasznie mi sie dluzy i tylko wyczekuje konca:o a matce nie pomoge. za to jaka falszywa jest dla mnie, ile razy mnie bil i kazał jej wyjsc, ja sie trzesłam a ona wychodzila i przyznawała mu racje! czujecie to? mialam jakies 13 lat.. ciagle mam problemy ze soba, leki przed ludzmi, jestem klebkiem nerwow i kompleksów. Chociaz na zewnatrz swietnie gram. Nienawidze tych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spadam sie uczyc ;) jutro tu zajrzę. pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×