Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bob Arctor

2M+K - jak do tego doszło?

Polecane posty

Gość Bob Arctor

Pytanie do osób w stałych związkach, zarówno kobiet jak mężczyzn, którzy przeżyli taką sytuację ze stałym partnerem - w jaki sposób do tego doszło? Kto inicjował, czy trzeba było przekonywać i w jaki sposób, czy dużo rozmawialiście o tym wcześniej? Z góry dziękujé za poważne odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nie było takiej sytuacji, ale temat towarzyszy mi od jakiegoś czasu. Dlatego pytam innych, jak u nich było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przeżyłam to zupełnie niedawno. Ale nie robiłam tego ze stałym partnerem tylko z kolegami i towarzyszyła nam jeszcze koleżanką. Wrażenia niesamowite... Jak mnie wypełnili we dwóch na raz to normalnie gwiazdy przed oczami miałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marcia, dzięki ale nie do końca o to mi chodzi. Interesuje mnie, by tak rzec, proces dochodzenia do decyzji w stałym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia samoosiaa
ja też bym tak chciała i żałuje że nie zrobiłam przed ślubem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia samoosiaa
a nie obawiasz się tego że żonie z innym będzie lepiej? że może stwierdzi że Ty masz za małego/dużego a tamten lepszy? bo ja bym chciała, ale się boję ale wątpię żeby się zgodził na 2m 1k może prędzej 2k 1m ale u nas w łóżku tak wieje nudą że pewnie i to nie przejdzie zresztą oglądałam kiedyś program o tym i tak facet zakochał się w babce z wymiany i się dwa małżeństwa rozpadły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że mam takie obawy, ale przede wszystkim, to ja wcale nie mówię, że tego chcę. Czasem myślę, że mógłbym spróbować, innym razem, że w życiu. To nie jest temat pt. Jak namówić żonę na trójkąt z innym facetem, ale raczej jakby próba połapania się,na czym stoję w moim związku. Moja żona jest dosyć konserwatywne wychowana i obawiam się, że powiedzenie pewnych rzeczy wprost może być dla niej nie do przejścia, z drugiej zaś strony, widzę pewne zastanawiające jej zachowania, np. jakiś czas temu zorientowałem się, że ona się masturbuje, choć nie zaniedbuję jej seksualnie. Zapytałem, o czym wtedy fantazjuje, bo przecież o czymś chyba musi, ale ona wykręca się od odpowiedzi. Tak sobie spekuluję, że rzecz do której ona na pewno nie miałaby śmiałości się przyznać, to właśnie fantazja o seksie grupowym. Zastanawiam się przede wszystkim nad tym, jak ją skłonić do otwarcia się. Powiedziałem, że może mi wszystko opowiedzieć, nawet rzeczy, o których może myśleć, że mi się nie spodobają i wtedy ewentualnie się zastanowimy. Myślę, że gdyby bardzo tego chciała, to przy zachowaniu pewnych środków ostrożności, byłbym skłonny się zgodzić na próbę. Stąd ten cały wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie po prostu upilam z dwoma kolegami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia samoosiaa
a myslales o klubie dla swingersow? moze niby w zartach zapytaj czy by nie poszla z Toba do takiego klubu oczywiscie bez wymiany partnerow, tylko sam klimat. muzyka, przyciemnione swiatlo, nie musialaby sie jakos wstydzic jezeli ma kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zosia samoosiaa
ja planuje zakup majtow z penisem to wtedy bedzie mial dwa i bede miala jakas namiastke ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety u mnie jeszcze nie doszło, ale mam nadziejęn że wciąż wszystko przede mną. ;) Chciałam napisać jednak o czymś innym. Napisałes: "jakiś czas temu zorientowałem się, że ona się masturbuje, choć nie zaniedbuję jej seksualnie." Otóż napiszę ci jak to wygląda z mojego punktu widzenia - masturbacja nie zawsze bierze się z braku zaspokojenia ale czasem bywa jak czekolada ;) jeżeli jest w zasięgu ręki, to kusi, nawet jeżeli w kuchni czeka obiad z deserem. Orgazm z masturbacji jest dla kobiety dostępny przy minimum wysilku i niekiedy robi się to z tego samego powodu co sięga po lampke wina ;) - skoro jest miło, może być jeszcze miłej przez parę minut :D Ale przecież leżąc w wannie, w gorącej kąpieli nie będę wołać faceta :D bo to już burzy relaks - tzn oczywiście można to robić we dwoje, ale z drugiej strony czasami ma się ochotę pobyc chwile sama ze sobą, bez tego całego ambarasu jaki towarzyszy przybyciu drugiej osoby. To jest jedyna sytuacja w której poswiecasz czas w 100% sobie a na dodatek nikt nie pyta czy jest ci dobrze :D I A co do kwestii fantazjowania - kiedy masturbacja jest właśnie ppewna formą relaksu można to robić w zupełności nie fantazjujac o niczym. To się dzieje jakby w warstwie podświadomości - ciało pamięta pewne doznania, reakcje, bodźce - i reaguje według schematów. Z drugiej strony kiedy pojawiają się fantazje to bywają jak sen - czujesz nastrój, emocje, doznania - ale sensu może być w tym zupełnie brak. A sięgając jeszcze głębiej - można sobie również wyobrazić, ze coś ci się podoba! :D Ze swojego doświadczenia np napisze ci, że fantazji jakie pojawiają się w mojej głowie w czasie owulacjji w ogóle nie chciałabym wprowadzać w życie! :D bo wtedy mózg jest na haju i działa na zupełnie innych falach niż normalnie :D Fantazję, które dzieją się w głowie przy okazji masturbacji w ogóle się nie liczą. :P Liczą się tylko te o których się myśli na zimnó, nie wiem.. Robiąc rano śniadanie, zmywajac naczynia, siedząc nad gazetą i rozmyslajac nad tym, ze coś ci gdzieś umyka, ale jeszcze dokładnie nie umiesz określić co ... I zaczynasz tego szukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bob ArctorBardzo
Twoja wypowiedź nei jak zwykle trzyma poziom, dziękuję. Jeszcze jedno pytanie o masturbację i fantazje. Otóż, żona lubi, kiedy ja robię to przy niej, sama chętnie używa wibratora podczas gry wstępnej, ale zdecydowanie odmawia, kiedy proszę, żeby mi pozwoliła popatrzeć jak robi to sama, nie chce też nigdy, żebyśmy robili to wspólnie. Czy to przypadkiem nie jest tak, że ona sobie jakby rezerwuje te okazje dla siebie, żeby móc wtedy fantazjować o tych rzeczach, o których nie chce, żebym wiedział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta racja Nei. Mam całkiem sporo takich "obrazków" które chętnie przywołuję w głowie podczas masturbacji i o których z całą pewnością mogę powiedzieć, że nie chciałabym ich wcielić w życie. I to są bardzo różne fantazje a nie natrętnie monotematyczne. Zupełnie nie rozumiem czemu postawiłeś akurat na tę o której jest temat autorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bob ArctorBardzo
Kobieca intuicja;-). A tak poważnie, to jak ją znam, jest to na pewno rzecz, do której nie chciałaby się przyznać. Chociaż oczywiście masz rację, że może chodzić o coś zupełnie innego albo o nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niekoniecznie. Są kobiety, które mają zakodowane w podświadomości, że masturbacja kobiet jest czymś niewłaściwym. Wierz mi, że mam 40-letnie koleżanki, które rumienią się wciąż na słowo "wibrator" :D. Nawet jeżeli rozum im mówi co innego, nawet jeżeli chciałyby pozbyć się zahamowań, to jest to zakodowane gdzieś tak głęboko, że nie i koniec! Czasem to dotyczy masturbacji całościowo, czasem tylko nie chcą się jedynie głośno przyznać, że to robią, a czasem mogą o tym rozmawiać, ale już nie pokazać :P Z drugiej strony czasem kobiety obawiają się pokazać w trakcie masturbacji bo wydaje im się, że wyglądają wtedy śmiesznie - facet właściwie porusza tylko ręka i gotowe :D kobieta czasem musi się nieźle nagimnastykować, do tego jeszcze kobiety praktykują czasem masturbacje w sposób dość hm.. Z ich punktu widzenia - niekonwencjonalny - ocieranie się o ręcznik, poduszkę, zaciskanie ud itp. Czasem wola nie ujawniać faktu, że łatwiej jest im dochodzić w taki sposób niż podczas pieszczot z mężczyzna. (Ja np z tego powodu unikam rozmów o masturbacji pod prysznicem bo nie chcę żeby facet wiedział do czego jestem fizycznie zdolna :D ) No i przede wszystkim masturbacje ukrywają kobiety, które nie maja orgazmów podczas tradycyjnego seksu i albo udają - i nie chcą, żeby się facet zorientował, że orgazm u nich wygląda inaczej a przede wszystkim, że udają. Jaka jest przyczyna u twojej żony oczywiście nie zgadne - zresztą jest ich na pewno więcej niż mi przychodzi do głowy. Ale z drugiej strony, jeżeli ma opory przed masturbowaniem się przed tobą, to tym bardziej nie ujawni swoich "mrocznych sekretów". Może właśnie to jest sposób - może skłon ja do pokazania tych mniej ważnych tajemnic, a wtedy z tymi większymi będzie łatwiej ;) (Oczywiście może być też tak, ze ma to ukryte pragnienie i jest ono na tyle dla niej krępujące, że pozwala sobie na nie tylko po kryjomu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś w tym jest...W tym, że kobiety które nie osiągają orgazmu podczas tradycyjnego seksu a tylko udają orgazm niechętnie masturbują się w obecności partnera. Smutna prawda, ale też pierwsza rzecz która przyszła mi do głowy po pytaniu które zadałeś Nei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie dzięki dziewczyny. Może faktycznie proste wytłumaczenie jest słuszne. Tzn., nie sądzę, żeby żona sensu stricte udawała orgazmy ze mną - kiedy ich nie ma, to po prostu nie ma i niczego wtedy nie udaje, a kiedy ma, to ma - ale bardzo możliwe, że nie takie intensywne jak wtedy, kiedy robi to sama. Jeśli mi jeszcze podrzucicie jakąś radę, jak to od niej wyciągnąć i przede wszystkim, co zrobić, żeby mi powiedziała co ja mam robić, żeby były lepsze ze mną... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy twoja żona lubi używać zabawek seksualnych? Moim zdaniem to podstawa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pisałem, używamy wibratora, z kilkoma trybami masowania łechtaczki. Była to moja inicjatywa, ale żona używa go chętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie miałam takiego trójkąta i chyba nie będę mieć. Jakoś nie zależy mi na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam na odwiedzinach u siory w Belgi poszlismy na dysko,tam przyszedl jej facio z kolega.Po dysko poszlismy wszyscy na chate do siory.Siostra miala tylko jeden pokoj,wszyscy bylismy troche nawaleni.Siostra powiedziala mi ze ona bedzie sie teraz bzykac jak ja chce to jej to nie przeszkadza.Wiec i ten co mnie obmacywal zaczal mnie posuwac,po jakims czasie siora mowi ze ma chec na obydwoch naraz,jak patrzylam jak oni ja posuwaja nabralam ochoty i ja na takie r****nie.po jakims czasie o bydwa c..je mialam w sobie a siora dala mi swoja pi..de zebym jej lizala i troche jej wyssalam.A na koncu obydwa h..je oblizalam,na drugi dzien razem z siora mile to wsp.ominalam.Do konca pobytu juz tak nie powtarzalam tylko co wieczor tego jednego h..ja w c..ie mialam ile chcialam bo u niego w jego lozku spalam,tako plakalam jak sie z nim zegnalam,bo wiedzialam ze juz nigdy go nie bede w sobie miala,a to byla ladna i duza pala klora mija c..pe rozrywala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trn trn
Ja miałam, ale przypadkowo, w pociągu. Wracałam z nad morza. Tam było fajne zwariowane towarzystwo – plażowanie toples, wieczorne wyskoki na gołe kąpiele. A tu powrót do codzienności, chciałoby się go jakoś powstrzymać, odwlec. W przedziale z dwoma facetami. Ten naprzeciw, dobrze od nas starszy gapi się w laptopa, głos ledwo ledwo, ale słychać jakby to był pornol. Gestem zaproponował że możemy się przysiąść i oglądać. Skorzystaliśmy. No i tak to jakoś poszło. Ja w środku, coś tam się poprawiłam bo niewygodnie a wyglądało jakbym chciała się rozluźnić i ten starszy protekcjonalnie ale bardzo zręcznie rozpiął mi stanik. Gorąco i co tu się gimnastykować na siedząco z laptopem na kolanach, więc pogroziłam mu palcem ale zdjęłam do końca. Zostało to odebrane jako gest zachęcający. A potem to już samo jakoś poszło. Żadnej nachalności i przymusu, od takie żartobliwe i nawiązujące do filmu gesty, normalnie już ostre, a w przy oglądaniu kopulujących nagusów wydające na niewinne – przyjacielski pomasowanie uda, raz niżej raz wyżej. W końcu to ja odłożyłam laptopa i zdjęłam spodnie i bluzkę. Trochę nie na temat ale opisuję dlatego – że bez sensu jest namawiać, bo mnie żadne namowy na świecie nie nakłoniłyby do takiego czegoś. Jak masz odpowiedzialność do zainicjowania to zaaranżuj sytuację która może rozwinąć się naturalnie w kierunku takiego seksu. Rozwinie się albo i nie, spontan, ryzyko. Ale gadanie bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jollaaaaaaaaaaaa
ale jak sie rozwinęło to juz nie napisałaś?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×