Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka.jedna.ona

ja go kocham jak mężczyne, a on mnie jak siostre? :(

Polecane posty

Gość taka.jedna.ona

Witam! Kilka miesięcy temu poznałam chłopaka, przy pierwszym poznaniu pomyslalam wow... on chyba tez. Niestety nasza znajomosc na poczatku byla dosc burzliwa i troszke nasze relacje opadly. Teraz od 2 miesiecy wszystko weszło na dobra droge. Uwielbiam z nim spedzac czas... on chyba ze mna tez. Wszedzie chodzimy razem od kosciola po zakupy, imprezy, opalanie się, wycieczki, rozmowy... wolny czas razem oznacza udany czas. I na tym się konczy... nie ma między nami czułosci, dotyku, sexu a ja tak bardzo go potrzebuje :( nie wiem co mam z tym zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zrób pierwszy krok. Chłopak jest pewnie nieśmiały albo czeka z seksem żebyś była gotowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcin.misiek@op.pl
Jest niesmialy, boi sie zrobic krok i twojej odmowy. Musisz sama zasugerowac ze tego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irritating...
To na pewno gej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ona
wszyscy dookola wiedzą że ja go kocham po mnie to widać.... nie umiem tego ukrywać on tez to musi wiedzieć. Jest opiekuńczy dba o mnie zawsze o mnie pamięta. Myslalam o tym żeby powiedzieć mu w prost ale boje się że mnie odrzuci... a nie mieszkamy w Polsce ja nie mam tu rodziny i on jest moja najwieksza opoką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ona
jesli chodzi o gejostwo to bałam sie tego i go bacznie obserwowałam... nie wydaje mi się żeby miał jakies zapędy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ona
wezcie pomozcie bo oszaleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinnnna
ja ci pomogę nie rób nic pierwsza jeśli coś dla siebie znaczysz jeśli faceta ciągnie do kobiety to zrobi wszytsko, zeby się do niej zbliżyć na tyle, zeby nie miała wątpliwości w charakter ich relacji; jeśli nie robi nic - nie chce niczego więcej zaufaj mi, ja się zakochałam w swoim przyjacielu, bo myślałam tak, jak ty... cudownie się rozumieliśmy, jak bratnie dusze, ja bym przekonana na 100 procetn że coś jest na rzecyz, widziałam jak na mnie patrzy, jak zerka na biust, na usta, pupę, zaczełam się angażować, bo widziałam w nim i przyjaciela i partnera i kochanka w jednym, ale okazało się bolesnie, ze kocha mnie jak siostre ;-/ jakież było moje upokorzenie, kiedy pierwsza chcąc go ośmielić wyrwałam się z tematem o uczuciach ooo masakra nigdy więcej tym bardziej że powiedział mi prosto w twarz, ze jak facet chce być z kobietą to nic go nie powstrzyma nawet skrajna niesmiałosć, bo uczucie do kobiety jest silniejsze niż fobie, srobie i inne nieśmiałości. także nie poniżaj się i nie wyskakuj z niczym, a najlepiej sobie nie wkręcej uczucia bo mozesz bardzo cierpieć.. ja lize swoje rany już parę miesięcy i czuję taki wstydliwy ból, że się wygłupiłam. czekaj na jego ruch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ona
alinnnnna dobrze to opisałas... ten wzrok na biuscie itd. Mam to samo. Mielismy jechac razem do Polski na weekend ale poczułam od kilku dni że on zabiera siostre nie obiekt zaineresowania.... dlatego pomyslalam że odmówie. Czy próba ciszy przez dłuższy okres może cos zdziałać? Czy może zatęsknić stracic grunt i zacząć walczyć? Czy to tak działa? Alina dziękuję Ci Twoja wypowiedź bardzo mi pomogła.... opisałas to co znam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinnnna
boze tyle się napisałam i wyskoczył błąd serwera . cholercia no cóż, napisze w skrócie.. zdystansuj się maksymalnie do niego w sensie emocjonalnym, nie licz na nic i nie okłamuj sama siebie, z ecoś mu się nagle odmieni. nie wchodź w żadne gierki i nie myśl co on zrobi, co ty masz zrobić. odsuwaj swoje myśli od niego i żyj swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ona
dziękuję Ci kochana, spróbuje na pewno spróbuje, wiesz jak to ciężko przychodzi ale będę walczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinnnna
ja wiem jakie to trudne jestem w trakcie ochładzania kontaktu, az do jego zminimalizowania myślałam,z ę dam radę wytrwać w tej przyjaźni, ale jednak nie, w końcu ocknęłam się z tgeo letargu i mam dość ciągłego myślenia, co on mysli, czego by chciał, jak tu mu się przypodobać itp. próbowałam rok, ale to o rok za długo, przestawiam sie z myślenia o nim, na myślenie o sobie, coraz lepiej mi to idzie i nawet nabieram coraz większej niechęci do niego, jakoś zaczął mnie irytować, choć przeciez się nie zmienił mam nadzieję, ze się uwolnie od niego jak najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ona
wiesz co jak piszesz to jakbym siebie słyszała. To samo podejscie... najgorsze jest to że z tyłu glowy jestem swiadoma a i tak się oszukuje i wyszukuje tych pozytywów... ehhh jakie my głupie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinnnna
ja też tak robiłam, do końca karmiłam się nadzieją, chociaż rzeczywistośc była jasna i klarowna, no ile można siebie oszukiwać ja już mam dośc i wiem, ze dystans i unikanie kontaktu to najlepsze rozwiązanie żeby przywrócić się do pionu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.jedna.ona
Dzięki Alina. Mam nadzieję że troszkę trzeźwiej i silniej do tego podejde. Tobie i sobie życzę szybkiego powrotu do "zdrowia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×