Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmęczona mama 333333

Nie wytrzymuje - jak to zmienić!?!?!?!

Polecane posty

Gość riddi
Wy jesteście za biciem dzieci? Przecież to jest karalne! Można by zebrać te zeznania i na policję podać. Dorośli ludzie a takie rzeczy piszą, wstyd. Nie dorośliście do bycia rodzicami, skoro innych metod nie znacie. Nie wiem czemu czepiacie się autorki, przecież ona pisze czarno na białym, że dała klapsa, ale, że tylko ją poniosło i że już nie chce tak robić. dlaczego więc tak ją potępiacie? Gdzie jesteś autorko? Ja jestem z tobą. Trudno zdarzyło się raz, na przyszłość nie wyżywaj się na dziecku, przekaż trochę obowiązków mężowi, nie zwracaj uwagi na jej nieładne zachowanie, wymysl jakąś karę ale nie bij!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do mamy 333 hej, ja nie napisałam tego 'kulturalnego' posta, nie ja też jestem autorką tego tematu :) przykro mi ale jednak nadal nie uważam, że istnieje coś takiego jak słuszne bicie myslę, że jesli ktoś sobie nie radzi z dzieckiem to ostanim rozwiązaniem jest uderzenie go. możesz mieć inne zdanie, ale ja swojego nie zmienię. dzieci nie wolno traktować jak wydmuszek, ja np moją córkę wychowuję dosyć surowo, przyznam się, że kilka razy dałam jej klapsa, ale gdybym cofnęła czas już bym tego nie zrobiła to żadna metoda może ciebie nie nauczyło takie zachowanie agresji, ale inne dziecko może nauczyć, wierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka8888
Zgadzam się. Niektóre dzieci nie nauczy to agresji, może nawet kiedyś będą wdzięczne za poskramianie ich w ten sposób, ale inne uznają takie zachowanie za normalne i wyrośnie patologia. Są inne sposoby na dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łooo matkooooooooooo
Juz nie piszcie ze klaps to to samo co bicie dziecka . Ja nie raz dostałam klapsa i mam się dobrze . Nigdy nie dostałam go bez powodu .Nigdy tez nie miałam żalu do rodziców o klapsy i mam z nimi świetny kontakt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmęczona mama 333333
Jestem i czytam - widzę, że zaszło nieporuzmienie z różnymi nickami, ale już się wyjaśniło. nie jestem za dawaniem klapsów - w dzieciństwie dostawałam klapsy a nawet w twarz od taty za powiedzenie wulgarnego słowa - i tez nie mam żadnych problemów z tym w przyszłości, jednak kocham moja córkę ponad zycie i kiedy już było "po wszystkim" było mi strasznie źle z tym. Nic... zaraz kończe prace i znowu trzeba walczyć w domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z czym walczyć? jeszcze co do klapsów, no jasne, że nie można go porównywać do biczowania :) niemniej jednak kiedy wreszcie wszyscy zrozumieją, że to też jest bicie, jeśli boli, to też jest przemoc, może mniej upokarzająca co uderzenie w twarz ale jeśli sprawia ból i na dodatek wywołuje wyrzuty sumienia to łaskotaniem tego nie można nazwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia999
ha! śmieszy mnie jak ktoś pisze, że nie dostał bez powodu! a pamiętasz każdy klaps? pamiętasz jak miałaś np trzy lata czy 4 czy 7? wątpię czy tak wszystko pamiętasz. wybielasz tylko swoich rodziców, którzy inaczej nie umieli sobie z tobą poradzić jak tylko przez klapy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łooo matkooooooooooo
No wyobraź sobie ze pamiętam bo tych klapsów było kilka . Za każdym razem było konkretnie za coś Moi rodzice mieli takie metody wychowawcze a nie inne ale zawsze w domu czułam się kochana :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanna hania hanka
Tak, dzieci nie maja szacunku do rodzicow, bo rodzice za pozno zabieraja sie za wychowanie. Ciumkaja juz do brzuszkow, szaleja na punkcie dziecka, wszystko tlumacza buntami albo tym, ze dziecko male i nie rozumie. Ja mialam szacunek i respekt przed rodzicami, w zyciu nie podnioslabym na nich reki choc sama pare razy dostalam zasluzonego klapa (tak, pamietam i wiem za co). Kazda kara dala mi do myslenia, wiedzialam, ze przegielam i zawiodlam rodzicow. wiedzialam, co moge a czego nie, dlatego pamietam te nieliczne klapsy czy stanie w kacie. W pysk dostalam z liscia raz i nie zapomne tego do konca zycia. Co nie oznacza, ze mam zal o to, bo nie. Bylam gowniara 14-lestnia w fazie dojrzewania i w straszny sposob odezwalam sie do mamy, gorzej jak do sluzacej-wiec dostalam z plaskacza od taty. wiedzialam przynajmniej, ze przegielam na maksa i bylo mi strasznie wstyd. Tacie potem tez bylo przykro, bo mnie uderzyl, ale ja nie mialam zalu ! Jestescie dziwne, dalej sie cackaqjcie z dziecmi, niech Wam nawet na leb nasraja, ale prosze-u Was w domu, bo szczerze mam juz dosc rozwrzeszczanych, niegrzecznych dzieciorow w miejscach publicznych, ktore niejednokrotnie i matce potrafia z liscia pociagnac i to juz kilkulatki ! A mamuska z glupim usmieszkiem tylko patrzy po ludziach, czy ktos widzial i slodziutkim glosikiem tlumaczy po raz setny swojemu n ierozumiejacemu dzidziusiowi, ze tak nie wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hanna hania hanka
Sama mam dziecko, od poczatku bylo wychowywane i kazdy mi sie dziwil, ze mam takiego grzecznego, madrego 2-latka. Ale ja po to bylam na wychowawczym, by sie dzieckiem odpowiednio zajac. Klapsy? Ma teraz 5 lat i zdarzylo sie pare razy. Mimo to, o dziwo dla niektorych tu pewnie, nie bije nikogo. Tyle, ze ja nie uwaqzalam, ze roczniak to malutka dzidzia, ktorej wolno gdzies grzebac, psuc, sokami lac po podlodze. Sama mam wielu znajomych z dziecmi ok. 2-letnimi i jest masakra, bo sa traktowane jak male dzidzki. Juz z jedna znajoma zerwalam kontakt, bo jej dziecko jest nie do wtytrzymania-bije, wrzeszczy, wyrywa wlosy, wszystko niszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę, że wiele osób ma tu problemy ze zrozumieniem tego, co piszą inni przecież ktoś tu już nie raz napisał, że nie jest tak, że dziecko powinno się traktować jak królewicza, bo nie powinno, ale że bicie jest tylko nieudolnym nieradzeniem sobie z dzieckiem i ostatecznością dlaczego dorosłych nie uderzysz, gdy cię zdenerwują? bo mógłby ci oddać albo pójść do sądu, a dziecko uderzysz, bo się go nie boisz, bo ci nic nie zrobi cwaniaro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego dorosłych nie uderzysz, gdy cię zdenerwują? bo mógłby ci oddać albo pójść do sądu, a dziecko uderzysz, bo się go nie boisz, bo ci nic nie zrobi cwaniaro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym zobaczyć jak uderzasz swoje dziecko. moja znajoma jedną 'koleżankę' podała za to do sądu, później 'koleżanka' już tak nie piała nad wyższością bicia nad rozsądnym wychowaniem mój znajomy pracuje w policji, pasowałoby zebrać Wasze ip-y, namierzyć i podać do sądu za poglądy jakie głosicie, bo ktoś może to przeczytać i mieć później usprawiedliwienie, że używa przemocy fizycznej wobec dziecka, bo inaczej się nie da. ja się chyba tym zainteresuję, więc proszę piszcie jeszcze. nie zostawię tak tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no....polska policja z pewnoscia chetnie przejedzie kilka tysiecy kilomertow, zeby nas zaaresztowac, ha ha !! Wez pod uwage, ze niektore nie mieszkamy w Polsce, mieszkamy w normalnych krajach gdzie nikt sie z dzieckiem nie obchodzi jak ze smierdzacym jajem. gość "dlaczego dorosłych nie uderzysz, gdy cię zdenerwują? bo mógłby ci oddać albo pójść do sądu, a dziecko uderzysz, bo się go nie boisz, bo ci nic nie zrobi cwaniaro. " Bo z doroslym mozna przeprowadzic rzeczowa dyskusje poparta argumentami kazdej ze stron i dojsc do porozumienia. Malo kiedy cos takiego udaje sie, np. z 2 latkiem notorycznie wyrywajacym sie na ulicy i biegnacym pod samochod. Widzisz roznice? Chyba wole dac klapsa, ktory wiem, ze poskutkuje niz miec dziecko w szpitalu lub, gorzej, na cmentarzu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riddi
widzę lekką trwogę, ale nie będę już rozwijać tematu :) a dziecko wystarczy na ulicy trzymać za rękę a nie dawać klapy w tyłek, bardzo niskie iq prezentujesz, skoro naprawdę nie masz innych pomysłów na radzenie sobie z dzieckiem. ja nie jestem matką lejącą dziecko i uwierz, że jakoś się da. Nawet widzę, że moje dziecko jest bardziej ułożone i rozumne, niż te wychowywane pasem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z czym ja mam się kompromitować? to Wy powinniście się leczyć, skoro popieracie bicie dzieci, boże co za kraj! i zacofani ludzie nie zostawię tak tej sprawy, dziś wybieram się do znajomego, ależ będziecie piać o skuteczności bicia za parę tygodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mewa586
Żałuję, że weszłam na ten temat i przeczytałam te wypociny. Kurczę, myślałam, że w XXI wieku ludzie są trochę inni, że odrastają mentalnością od swoich staromodnych mam czy babć, a Wy dziewczyny takie jesteście, że bijecie swoje dzieci i jeszcze się tłumaczycie, że to dla ich dobra, że inaczej się nie da? Proszę wyjdźcie z ciemnogrodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mewa586
Ktoś pisał o dorosłych. Przecież z niektórymi dorosłymi też nie da się rzeczowo porozmawiać (np tu) i co, mam iść i Wam przyłożyć, bo mnie np nie posłuchacie? chore :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty uwazasz, ze za co my to dziecko trzymamy ? o czywiscie, ze za reke, ale przeciez go sobie do tej reki nie przykleje, ani nie bede mu jej sciskac z calych sil. A dziecko jest bardzo r***liwe i to jest chwila,zeby wyrwac reke z mojej dloni. Jak ja nie lubie gdy sie wypowiadaja mamy, ktore maja flegmatyczne dzieci i pisza jak to ladnie ida za reke. No wyobraz sobie, ze nie wszytskie dzieci tak ida, mimo uczenia, tlumaczenia i trzymania niemal na sile!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwierz, że jeśli jest zgłoszenie, to policja ma obowiązek je rozpatrzyć, tym bardziej, że na tym forum są dowody w postaci Twoich zachęcających do przemocy postów. więc pisz jeszcze więcej, proszę bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riddi
ehh nie mam flegmatycznego dziecka, marzę o takim :) (jestem w ciąży z drugim) uwierz, nabiegałam się za swoim przez 4 lata niemało, nawet wszyscy mówili mi, że narobiłam się tyle, jak bym miała troje a nie jedno :) ale po prostu widziałam, jak koleżanki albo z rodziny np siostra cioteczna mojego brata lała dziecko w centrum handlowym, bo chciało jakąś zabawkę, ha! moje też tam było i też chciało lalkę a ja nie miałam zamiaru kupić. no i jak rozwiązałyśmy problem??? ona uderzyła kilka razy w tyłek wskutek czego dziecko wyło jeszcze godzinę (choć nie dostało mocno, tylko ledwo co) w drodze do domu (jechałysmy razem). a moje? myslisz, że miałam czas tłumaczyć, cackać się z moją córką? nie. po prostu powiedziałam, nie A. rozstaw lalkę nie mam zamiaru teraz jej kupić, musimy iść i załatwić inne sprawy. córka też oczywiście płakała, też nie chciała wyjść, ale gdy zobaczyła, że ja wychodzę, pobiegła za mną, poszłyśmy do spożywczego, poszłyśmy do rossmana - dziecko za trzy minuty nie pamiętało o lalce. a to, które dostało klapy darło się jeszcze godzinę i przez resztę dnia było smutne i złe. więc co jest lepsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riddi
ja rozumiem, że każde dziecko jest inne, może naprawdę na jednych działa klaps (zwłaszcza, jeśli grozi mu niebezpieczeństwo tak jak piszesz), ale myślę, że to już naprawdę jakaś ostateczność, ja nie biję, bo dostałam parę razy od rodziców i może słusznie, ale pamiętam do dzisiaj pieczenie tyłka czy dwa razy twarzy, moje upokorzenie.. nie wiem może jestem wrażliwcem, ale nie chcę by moje dziecko przezywało to samo dla jasności. nie cackam się z nią, może sobie czasem robić miny czy krzyczeć, dziecko też ma prawo do wyrażania złości, ale nie będzie mi przynosić wstydu, na przesadę nie pozwolę :) raz byłam bliska uderzenia ( i to jeszcze w kościele) bo zaczęła płakać, że nie dostała komunii :) i kopnęła ławkę oooo byłam wściekła :) miała różne kary do końca dnia (np po kościele mieliśmy pójść na lody i nie poszłam itd), już nigdy nie hałasowała w kościele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×