Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość d-marzenieeeee

czy powinnam pozwolić mu odejsc??

Polecane posty

Gość d-marzenieeeee

czesc. jestem z chlopakiem od 4 lat, przyznam , że nasz zwiazek byl bardzo burzliwy. chlopak jest starszy ode mnie o 9 lat, i zawsze mi ojcowal, zawsze to on podejmowal decyzje, ogolnie jest dominatorem, nie przyjmuje sprzeciwu itd... tak sie stalo ,ze zaszlam w ciaze i postanowilam mu sie postawic- nie mgoe dawac soba pomiatac. zaczelo sie pieklo. kiedys mieszkalismy razem i on nie raz mnie doslowanie wykopal z mieszkania albo wyrzucil erzeczy na korytarz, bp np. bylam na piwie z kolezanka albo nie ugotowalam obiadu, albo po prostu sie postawilam w jakims temacie. wyprowadzilam sie od niego na dobre, a teraz on nalega zebym sie znowu wprowadzila- ja przyznaje sie szczerze- boje sie, ze bedzie tak samo. teraz mi grozi,ze jak go oleje to pokaze na co go stac i najwyzej pojdzie siedziec, powiedzialm,ze jak sie do niego nie wprowadze zacznie szukac nowej dziewczyny... wiem ,ze to chore ale powiedzcie mi prosze,ze powinnam odejsc i sie tym nie interesowac, nie wiem jak to zrobic bo mam ochote zrobic wszystko zeby byl ze mna ale nie chce tak zyc :(((((((((((((( masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwie ci sie, ze w ogole postanowiłas miec z nim dziecko. W ubieglym roku bylam z jednym facetem. Tez kilka razy zdarzylo sie, że kazal mi sie wynosic (mieszkalam u niego, za granica, z tym, ze to byl Polak), nawet w środku nocy :O. Zaciskalam zeby, bo wtedy poszukiwalam pracy, a niestety, nie mialam kasy na wynajecie czegokolwiek. Summa summarum, wytrzymalam trzy miesiace i podziekowalam mu za zainteresowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d-marzenieeeee
dodam,ze jak jest dobrze (czyli wszystko po jego mysli) jest cudowny, dobry, opiekunczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d-marzenieeeee
on tez nie raz w nocy kazal mi sie wynosic. przynzam szczerze-dziecko to wpadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, ja mialam to samo. Były miedzy nami naprawde cudowne chwile, wspólne spacery, oglądanie filmów, słuchanie muzyki, rozmowy - i wtedy było super. Ale wystarczyło coś nie tak i już awantura i wyrzucanie mnie z domu :(. Radze Ci nie wracac, bo on i tak się nie zmieni (najwyzej na gorsze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spusc na drzewo tego tyrana! jak mozna tak dwac soba pomiatac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, i był ode mnie 10 lat starszy, pewnie tez mu sie wydawalo, ze dzieki temu moze mną rzadzic. Przyznam, ze byłam od niego troche zalezna (tzn. jedzenie i inne rzeczy sama sobie kupowalam), tyle, ze nie placilam za wspolne mieszkanie. I on to wykorzystywal, ale za to potem sie zdziwil :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d-marzenieeeee
boje sie,ze pozna kogos, dla kogo sie zmieni :(((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak - ten moj tez staral sie mnie przekonac, zebym wrocila, obiecywal, ze sie zmieni, ale prawda jest taka, ze to takie zaklinanie wiatru. Dam sobie reke uciac, ze przy pierwszej klotni znowu bym uslyszała "Pakuj sie i dowidzenia". No sorry, ale nikomu dziadka harmonią na weselu nie zabiłam, zeby znosic takie upokorzenia. W ogole wygladalo to zupelnie inaczej, niz sobie wyobrazalam, ale to juz pomijam. W kazdym razie ja bym nie wracala. Wiem, ze serducho boli (mimo wszystko), ale trzeba sobie przypomniec te wszystkie zle chwile i zadac sobie pytanie, czy warto dalej dac sie tak ponizac. Moim zdaniem aboslutnie nie. Oczywiscie zrobisz, jak uznasz za stosowne, ja Ci tylko opisuje swoją sytuacje, zeby Ci pokazac, ze czasem warto sie postawic i powiedziec "Nie" chocby facet obiecywał zlote gory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na początku "tylko" wyzywał - wróciłam, potem "tylko" szarpał- wróciłam... Potem to już jak mu coś nie pasowało, szarpał, wyzywał, ciągnął za włosy też się zdażyło, wykrecał ręce, wyrzucał mnie z domu nawet w nocy, wyrzucił mnie z auta kupe km od domu... o wszystko szarpał wyzywał, a potem to już nawet bił. tzn. liścia w twarz "bo takiej s*ce się należy" po każdej akcji (średnio raz na miesiąc) przepraszał, płakał, przysięgał że już nigdy. Byłam z nim prawie 5 lat, wracałam chyba z 15 razy. Po każdej kłótni już rozumiał płakał i przysięgał na swoją rodzinę (!) że już nigdy itd itp. oczywiscie wszystko rozumiał, a tylko coś go podkurzylo dostał szału i juz "mi sie nalezy"... ostatni raz zerwałam na dobre prawie pół roku temu. i tez były akcje, musiałam wzywać policję bo mnie uderzył na mieście, groził że się zabije, rodzinie opowiadał że go zdradzam itd... Trzeba to przeczekać, minie. Aha jak zerwałam pierwszy tydzien, dwa pan i wladca sie nie odzywał wręcz czekał na przeprosiny :D dopiero jak dotarło, że przeprosin nie bedzie bo nie wróce to zaczeło się - wielka zmiana, kwiatki i przeprosiny i tak prawie pół roku już mnie przeprasza prawie dzień w dzień! Że on juz naprawde zrozumiał i potrzebował takiego kopa i tylko mnie kocha... Oczywiście mam dużo super miłych wspomnien, tesknie do tego troskliwego kochanego faceta. Ale musisz sobie uświadomić, że tego dobrego już nie ma, a ten zły zostanie Ci i dzieciom na całe zycie. nie daj sie jestesmy za mlode. ja ze swoim rozmawiam po kolezensku, troche ciezko mi tez jeszcze ale rozum się włączył dopiero z boku widzę jaki to był toksyczny związek. niestety. a miał być slub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POSŁUCHAJ jezeli facet jest na tyle odważny i na tyle nie szanuje kobiety by ją wyrzucić z domu i wyzwać czy szarpnąć to wiedz, że NIE SZANUJE i dla takiego granicy już nie bedzie, bo skoro godzisz sie na to to dlaczego ma byc taka granica? Ja nie odeszłam gdy szarpał to malymi kroczkami posuwał się dalej, u Ciebie niestety bedzie to samo. moze nie dzis, nie jutro a za 5 lat ale zobaczysz.. prosze nie zmarnuj dziecku życia. odejdź znajdziesz kogoś, ja teraz spotykam się z kimś kto mnie nosi na rękach... :) i tesknie jeszcze do bylego bo potrafił być moim ksieciem z bajki ale nie za taką cene. serce tesknie wiemROZUMIEM doskonale ale pozwól by rozum wział góre bo taki facet juz sie nie zmieni... przykro mi ale nie łudź się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfkks
u mnie jest znow na odwrot,jak mnie facet wkurzy na maxa to ja wyrzucam go z domu,tak wracamy do siebie juz 2 lata,ktos mi powiedzial kiedys ze jak ludzie naprawde sie kochaja to sa klotnie i wielkie emocje a jak sa ze soba z rozsadku to jest nuda i zdrady...i cos w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hfkks - emocje emocjami, ale nie popadajmy w skrajności. Można wyrazać emocje nie ublizajac i nie upokarzajac drugiej osoby, czaisz te subtelna róznice?Wybacz, ale jaskiniowe metody wyrazania uczuc to nie dla mnie. Autorko tematu - ten moj nigdy nie podniosl na mnie reki, sprobowalby tylko :P. Prawda jest jednak taka, ze slowa potrafia czasem ranic jeszcze bardziej niz czyny. Np. kupil mi RAZ jakas salatke, gdy szlismy do parku (jak pisalam, sama kupowalam sobie jedzenie i inne potrzebne rzeczy). Jakies dwa tygodnie pozniej wypomnial mi w klotni, ze cyt. "zezarlas te salatke i nawet nie podziekowalas!!!" (bzdura, co jak co, ale podstaw kindersztuby mnie nauczono). Myslalam, ze mi ta nieszczesna salatka w gardle stanie. Po prostu zenada :O. Racje ma gosc z 16:32, ten facet Cie nie szanuje i naprawde nie licz na cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222222222222
hfkks --- yyyy.... idiotyczny post dlatego, że to jego autorka wyrzuca a nie ją wurzacano z domu. sa emocje, naprawdę mnie kocha dlatego mam sie dawać chlastać po twarzy do końca życia? w imie miłości taaa?? fajnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222222222222
to ja gośc z 16.32 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222222222222
mój ogólnie cud miód kochany no po prostu mój książe z bajki do póki go nie zdenerwowałam bo np nie połozyłam się jak on powiedział ze jest późno i idzie spać. a że ja np mialam wolne to sobie siedziałam na kafe, osz w morde, dramat nie z tej ziemi, wyrzucił mnie z domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:). Noo, a ten mój kiedys mi zrobil awanture, bo wzielam sobie ksiazke z polki do poczytania, bo to jego ksiazka i trzeba sie zapytac!No bez jaj. Ja rozumiem - nie grzebie sie komus w kompie, telefonie, portfelu, itp. Ale zeby robic afere o ksiazke z polki?Zeby to jeszcze byl jakis okaz cenny, bialy kruk, na ktory trzeba chuchac i dmuchac. Ale to byl zwykly slownik. I takie wlasnie pozornie drobne rzeczy uskladaly sie na to, ze pora wiac. Zeby nie bylo - ja nie jestem idealem, co to to nie. Ale po prostu nie pozwole sobie na brak szacunku i zachowania ponizej poziomu. Facet po prostu myslal, ze bedzie dalej sobie zyl jak singiel, wszystko mial tylko dla siebie, a tak sie niestety nie da, jesli sie chce zyc z druga osoba. W kazdym razie mnie taki uklad nie bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222222222222
nie no mi też daaaleko do świętości, ale do licha, żeby mnie wyrzucić z chaty po paznokcia obgryzłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda slow na niektorych facetow, naprawde. A potem jeszcze fochy i pretensje, ze sie czepiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu
Faceci bardziej doświadczeni tak się właśnie zachowują. Jeśli raz pozwolisz babie np. pójść sobie gdzieś po pracy z koleżankami to jesteś na równi pochyłej - za każdym razem będzie sobie pozwalać na coraz więcej aż rozwali związek. Ja nie chciałem wyzywać, szarpać itd. więc moje związki się rozpadały jeden po drugim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heniu, czy w takim razie uwazasz, ze wyzywanie i szarpanie to dobry patent na zwiazek?Chyba własnie wrecz przeciwnie. Zwiazek zwiazkiem, wiadomo, wymaga kompromisow, ale na pewno nie całkowitej rezygnacji z siebie na rzecz drugiej osoby i pozwalania na pomiatanie. Masz jakies "muzulmanskie" podejscie do zwiazku - kobieta ma siedziec w domu, sprzatac, gotowac i byc na kazde skinienie pana i wladcy i bron Boze, zeby wyszla z kolezankami. I to w tym bym upatrywala rozpadu Twoich zwiazkow, a nie w tym, ze laskawie powstrzymywales sie od szarpania i wyzywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222222222222
psssssssss sam fakt, żeby w ogóle facet uważał ze ma prawo szarpać swoją drugą połówkę i wyzywać - DNO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d-marzenieeeee
kochani dzieki za wasze opinie!! my sie narazie nie odzywamy, wyobrazcie sobie,ze dal mi na badanie 184zl (badanie genetyczne plodu) bo tyle kosztowaly jak bylismy w zgodzie (mialam dwa razy zapalenie bakterynje, lacznie na leki witmiany , badania i specjalny zel do higieny intymen wydalam ponad 300zl) i dlatego poprosilam go o ta kase, bo po prostu nie mialam, dal mi oczywiscie a po tym jak powiedzialam,ze jade 30km od naszego miejsca zamieszkania po moja przyjaciolke i jej corke bo mnie poprosila powiedzial, ze to koniec miedzy nami, ze mjam wybierac albo ona albo on... wiec powiedzialam,ze mimo wszystko pojade po nie, bo nie maja jak wrocic a ja nie mam przeciez nic pilnego do zrobionia!! powiedzial doslowanie "pokaze na co mnie stac jak nie oddasz mi kasy w poniedzialek, r******e ci auto i znowu potne opony" i tym samym przynazl sie, bo poltorej roku temu ktos mi pocial 3 opony nozem,akurat bylismy w klotni ,wczesniej go podejrzewalam,ale nigdy sie nie przyznal a wczoraj powiedzial ze znowu to zrobi.,.. masakra co za typ:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×