Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kurator sądowy

Polecane posty

Gość NowyObiektywny
Po pierwsze to doprowadzenie do takiej histerii świadczy o totalnym braku wyobraźni i nieprofesjonalizmie kuratora i policji. O potraktowaniu dzieci w sposób przedmiotowy a nie podmiotowy. Ludzie, którzy mieli bronić ich dobra potargali ich godność. To są dzieci a nie przestępcy i wyciąganie ich za nogi i ciąganie po ziemi oznacza tylko jedno - policjanci nie wiedzieli jak się zachować i potraktowali dzieci tak jak traktuje się stawiającego opór przestępcę (no, nie do końca - obyło się bez pałowania). A tłumaczenie się, że wykonuje się tylko rozkazy kuratora nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Brzmi nawet śmiesznie, coś w stylu tłumaczenia małego Jasia: "Bo to on mi kazał".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wooopland
Kto był za to odpowiedzialny?? Kuratorzy;D Policja asystowała... ;)) Co kurator powinien zrobić w takiej chwili ?? Kto za tą sytuację odpowiedział?? - Bo sądzę, że sprawa nadaje się do prokuratury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgh
Moim zdaniem zawód kuratora jest potrzebny, ale często zdarzają się w tej pracy nadużycia. Jak ktoś ma trochę władzy to już przestaje się liczyć z innymi i zaczyna ją wykorzystywać. Często słyszy się o jakiejś tragedii w rodzinie, która miała ustanowionego kuratora. Do pracy z ludźmi trzeba mieć odpowiednie kwalifikacje i powołanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypowiemsię
kuratorzy nie zawsze angażują się w swoją prace, podobnie jak i nauczyciele wielu z nich nie powinno uczyć i pracować jako nauczyciel, bo się do tego nie nadają, podobnie może być z kuratorami i pracownikami socjalnymi. Bo nie ma co ukrywać ktoś ma w tym kierunku szkołę ale kompletnie się do tego nie nadaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dość niedawno mocno się zastanawiałam nad pracą kuratora społecznego do spraw rodzinnych, nawet poczyniłam pewne kroki w tym kierunku, gdyż mam pewne doświadczenie i wykształcenie pedagogiczne. Ale zrezygnowałam. Głównie po poczytaniu sobie dość szeroko forum kuratorów i opisywanych przypadków. Nie nadawałabym się, nic tylko płakać nad losem Bogu ducha winnych dzieci :( Nie mogłabym na to patrzeć, a później spać spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuratorka
No błagam - nie ulegajmy wszyscy nagonce na kuratorów, bo to takie modne ostatnio - przez kuratora dzieci w beczkach, a kurator to odebrał komuś dziecko itp.itd. Pracuję w tej branży jakiś czas i wiecie co?? Większość z Was Kochane nie chciałaby nawet przez tydzień mieć do czynienia z alkoholikami, osobami chorymi psychicznie i dziećmi ulicy. Bo tak naprawdę co my możemy?? Prawo nie daje nam dostatecznych środków reagowania - nawet jeśli wystąpimy z wnioskiem do sądu, to wszystko zależy od sędziego, którego decyzje są niezawisłe. Ot i co...... Pozostaje nam patrzeć na biedę, motywować do poprawy, czasami postraszyć, usłyszeć niejednokrotnie kilka inwektyw pod swoim adresem. Też bym sobie życzyła większej skuteczności, ale w obecnych warunkach jest to - uwierzcie - bardzo trudne, tym bardziej, że kurator ma obciążenie na 2-3 etaty. No kurcze - troche mi się przykro zrobiło..... eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dropsky
Proszę Państwa. Jestem zdegustowanym tatą. Wieczór sobotni pije piwo po ciężkim tygodniu, ten film po prostu mną wstrząsnął, spierniczyło mi to wieczór. To nie powinno tak wyglądać. Uraz dla dziecka na całe życie. Nie ma jakiegoś bardziej humanitarnego sposobu wykonywania takich interwencji? Kuratorem nie zostaje pierwsza lepsza osoba, taki czlowiek powinien wiedzieć jak się w takiej sytuacji zachować aby chcociaz trochę zaoszczędzić traumatycznych przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość towron
Moj tesc ma przyznaanego kuratora. Powinien się z nim spotykać co miesiąc, a w przeciągu pół roku widział się 2 razy... Alkoholik, ktory ma wyrok za znecanie sie nad rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joleeen
siła odbierać dziecko? szczyt wszystkiego żeby w taki sposób coś takiego robić. jak oni sie zachowują? wydzierają te dziecko dosłownie. na spokojnie wszystko powinno przebiec. Rozkaz rozkazem, wyrok wyrokiem, ale czy w takiej sytuacji nie powinien iśc pierwszy psycholog do dziecka?! Dziecko to istota myśląca, czująca, gdzie się podzialy jego prawa w tym zamieszaniu? W przypadku gdy dziecko tak się broni kurator powinien odstąpić od wykonywania działań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .kurator
Dwa dni temu spowodowałem umieszczenie 13 letniej dziewczynki w rodzinie zastępczej. Oboje rodzice to alkoholicy którzy nigdy nie pracowali. Dziecko wielokrotnie w nocy stało na ulicy bo matka groziła jej nożem, że ją zabije. Policja wielokrotnie interwaniowała w ciągu ostatniego miesiąca. Matka dziecka jest analfabetką itd. Myślę, że jednak byłem jej potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JolkaaaM
Kurator to bardzo ciężka i odpowiedzialna praca. Wiem, że wśród osób ją wykonujących zdarzają się tacy, którzy się nie nadają. Jednak jeśli chodzi o przypadki skrzywdzonych dzieci to często największym problemem jest znieczulica społeczna. Bo nawet gdyby kurator, pracownik socjalny, asystent czy dzielnicowy przychodził codziennie to i tak najwięcej o sytuacji w rodzinie wiedzą sąsiedzi. I jeżeli słyszą, że za ścianą dzieje się cokolwiek podejrzanego to powinni to bezwzględnie zgłaszać, a nie udawać, że nic się nie dzieje. Lepiej wyjść na idiotę niż biernie przyglądać się cierpieniu innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holllymolly
Może jak by było więcej takich kuratorów było by lepiej. Oczywiście, że ten zawód jest potrzebny. Zdarzają się nadużycia, jak w każdym zawodzie, ale większość osób krytykując nie zdaje sobie sprawy z tego, jaka to ciężka praca. Jak ktoś się decyduje na taki zawód, to moim zdaniem czuje do tego jakieś powołanie, chęć pomocy ludziom, tak jak w tym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniczyna4listna
Kurator okazał się właściwym człowiekiem, na właściwym miejscu. Oby więcej takich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violetly
Ten zawód jest potrzebny. Gdyby nie oni to dopiero cyrki by się działy w niektórych domach, znęcający się nad rodziną czuli by się zupełnie bezkarni. Bo często sąsiedzi nie wiedzą co się dzieje za ścianą, albo wiedzą tylko nie reagują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madsmoulin
nie każdy zachowałby się tak jak ten kurator, wiekszość ludzi nie chce się wtrącać w sprawy innych, bo ,,co mnie to obchodzi'', często nawet opieka społeczna i inne służby nie reagują. zachowanie tego kuratora świadczy o jego profesjonalizmie i o tym, że jest po prostu dobrym człowiekiem, że nie jest kuratorem z przypadku, albo tylko dla pieniędzy. brawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula0002
Na pewno jest to stresujacy zawod, zdecydowanie za nisko opłacany, biorąc pod uwagę niebezpieczeństwo, jakie ze soba niesie, a nawet narażenie życia. Jest pracą dla otwartych , bezpośrednich i silnych osob. Wymaga poświęcenia i empatii. Ogólnie chyba kuratorzy nie są u nas doceniani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzielny tata
mamy z żoną kuratora od 2 lat na mój wniosek, w związku z rozwodem, jest 2 dzieci, żona się sprzeciwiała. Zauważam u 2 starszych kuratorów niesłychane parcie na ukrywanie dysfunkcji matki w sprawozdaniach, ba - ukrywanie agresji, do której matka się przyznaje. To się nazywa, "by nie utrudniać sądowi podjęcia decyzji, że dzieci z matką". Jeśli już coś piszą krytycznego o matce to o ojcu gorzej w tm samym zdaniu. Między wierszami oczywiście. Zawodowy kurator przydzielił od początku młodego kuratora, dziewczynę bez doświadczenia, aby ta nie zorientowała się z sprawie, żeby nie kontaktowała się z opieką społeczną (była niebieska karta wtedy, na mój wniosek), żeby nie kontaktowała się ze szkołą dzieci, żeby nie doszła do ustaleń niekorzystnych dla matki. Starsi wykorzystują brak doświadczenia młodszych kiedy im to na rękę tj. nie lubią nietypowych spraw. Nietypowa sprawa to np. agresja matki a ojcu nie można nic zarzucić i to jest kłopot. Po roku zawodowy przydzielił innego kuratora, ten jest za to niezwykle groźny. Starszy kurator nie zaryzykuje swojej reputacji by wskazać na ojca, jako lepiej wykonującego, nawet jeśli miałby kłamać w sądzie, jak ten mój. Może nie wiecie, ale w 96% spraw sąd postanawia, że dzieci przy matce. Stary wyga ale się przeliczył. Pozwę go, bo ukrywając agresję matki działa na szkodę dzieci. Mam dowody, nie będę miał litości żadnej. Ogólnie się zgadzam, praca kuratora jest paskudna. Nie jest duchem świętym, żeby wiedzieć co jest grane. Dowodów mu nie wolno przyjmować. Ale jak wie i ukrywa, to już inna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×