Szlak by trafił to Polskie prawo!!!!!!

Jestem tak w****iona że aż się gotuję!!! Mieszkam w uk i chciałam wyrobić córce paszport tak aby w sierpniu wyjechać do rodzinki na wakacje. W kwietniu weszłam na stronę konsulatu aby wpisać nas na wizytę i najbliższe spotkanie na ZŁOŻENIE WNIOSKU było na 23.07!!! Moja drukarka akurat nie działała więc stwierdziłam że postaram się szybko uruchomić drukarkę i wydrukować to pieprzone spotkanie. Więc po kilku dniach weszłam z powrotem na tą stronę, a oni do mnie że nie wydrukowałam to kasują moje spotkanie!!!! Kolejne spotkanie było na połowę sierpnia, dodam że na odbiór dokumentów czeka się kolejne 6 tygodni. Wściekła jak nie wiem stwierdziłam że pojadę sama do Polski aby wyrobić dowód osobisty, ale potrzebuję pisemnej zgody ojca dziecka podpisanej przez konsulat. Ok po podpis myślę że nie będę czekać nie wiem ile, a tu się okazało że NIE!!! Kolejne 2 miesiące na pieprzony podpis muszę czekać!!! K***a, ta biurokracja doprowadza mnie do obłędu!!! A baba w Konsulacie nawet nie chce gadać!!!!

wyładowałam emocja i teraz zbiera mi się na płacz:( Może głupie miejsce na wyżalanie się na forum, ale nie mam na ten moment gdzie:(:(:(:(:(

przede wszystkim szlaG a nie szlaK. Szlak to możesz sobie wytyczyć jak na wycieczkę idziesz :) To nie prawo jest do kitu, tylko ty niefrasobliwa, wiedząc, że będzie potrzebny wydruk nie sprawdziłaś czy drukarka działa

ale moment, czy teraz jest potrzebny paszport aby przyjechać z UK do Polski ?