PROBLEM Z SEXEM W ZWIĄZKU

Mam 24 lata, mój facet 31. Jesteśmy razem 3 lata.Wszystko było okay, ale zachowujemy sie jak stare dobre małżeństwo. Z mojej strony wielka namietnos, ochota na sex były tylko tak do roku czasu, potem coraz gorzej. On ogólnie ma niewygórowane potrzeby sexualne. Ja mogłabym w ogóle nieuprawiac sexu, nie czuje zadnej przyjamnosci z tego, raczej obowiazek, który wykonuje raz w miasiacu, raz na 2 tygodnie Gdybym mogła to w ogóle bym tego nie robiła. Po prostu nie czuje podniecenia, a wręcz czuje stres. Dogadujemy się super, rozumiemy sie świetni, mamy wspólne pasje, ide, plany. Tylko sfera intymna mnie dobija. Nie czuję żadnej chemii do niego, nic. Zero ochoty na sex. nie sprawia mi to przyjemnosi, gra wstepna polega na tym,że on mnie dotknie ze 2 razy i od razu che stosunku, co w całosci trwa 15 minut i koniec idzie spac. Poradzcie cos.

A czujesz chociaż że w ciebie wchodzi?

nie umie pomóc ale szczerze wam współczuje może to minie

No przy takim seksie to w zasadzie nie dziwię się, ze nie masz ochoty. Ale i przy twoim podejściu wątpie żeby facet miał ochotę wykazać większe zaangażowanie. Szczerze mówiąc dla mnie jest to sytuacja kuriozalna, bo właśnie pociąg do siebie, seks i pożądanie zbliża do siebie ludzi w tym wieku najbardziej. I A poza tym co to oznacza "dogadujemy się super"? Nie dogadujecie się super, bo gdyby tak było rozmawiałabyś z nim o tym, a nie z nami! Jjak kobieta, która twierdzi, ze dogaduje się z facetem nie potrafi mu powiedzieć, ze seks w takim wykonaniu jak on cij daje - nie sprawia ci przyjemności? I Słońce - to, że się nie klocicie i jesteście dla siebie slodziutcy jak miód nie oznacza, ze się ze sobą dogadujecie. Żeby się dogadywać trzeba umieć ze sobą rozmawiać nawet, kiedy czasem takie rozmowy bywają bolesne.