Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Eijente

Moja sytuacja:( Instynkt macierzyńśki

Polecane posty

Gość Eijente

Witam, nie wiem juz co mam myslec, nie mam z kim porozmawiac, mam duzy problem i musze sie gdzies wygadac. Zacznę od tego, że od jakiegoś roku chciałabym mieć dziecko - to chyba ten tzw instynkt macierzyński.... Mam męża ale on nie czuje się gotowy na dziecko. W styczniu powiedzial, że od marca mozemy się starać...Mialam duze nadzieje i bylam szczesliwa...3 proby nieudane...robilam testy owu, nie bylo pozytywnych, nie wiem co mi jest, okresy sie spozniaja, cykle wariują...Stwierdzilam ze jak będe w PL to pojde do lekarza i sprawdzę to. Ostatnio okres spoznil mi sie 8 dni i myslalam, że to juz, bylam taka szczesliwa, pytalam meza czy chcialby zobaczyc 2 kreski na tescie a on odpowiedzial, że sam nie wie....Rozwali mnie tym tekstem - dodatkowo uznal, że lepiej bedzie jak starania wznowimy za jakies pol roku....Nie mialam nawet sily sie z nim klocic....poprostu mu przytaknelam, to bylo gorsze niz za przeproszeniem dostac w morde, nie wiem co mi jest, czy cos nie tak z plodnoscia to on mi jeszcze wyskakuje z takim czyms.... Nie wiem sama co myslec...Przeplakalam caly tydzien, nie chce czekac, nie potrafię....Co zrobić, żeby zwalczyć ten głupi instynkt???? Mam ochotę zadecydować, że już nigdy nie chce dziecka, odpuścić sobie i już nigdy nie przeżywać tej bezsilności....Co robić? Jak sobie odpuścić??? Na mój temat zajrzę jutro, proszę o osoby które chcą i mają coś ciekawego do doradzenia mi o wypowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eijente
Podnoszę temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eijente
Nie chodzi nawet o to, że ja muszę mieć dziecko teraz i koniec. Jestem w stanie go zrozumieć staram się zaakceptować jego decyzję i naprawdę chciałabym aby podał mi porządne argumenty.... Z drugiej strony czuję , że to wszystko takie wymuszone z mojej strony, chciałabym, żeby on chciał tego tak samo jak ja...bo w takim przypadku to nie ma w ogóle sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
dlaczego nie porozmawiasz z nim o tych zmianach jego decyzji? w końcu to Twój mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj,autorko.faceci tak maja,poprostu on nie ma tego instynku,co ty.nie bierz tego tak do siebie.moze on nie lubi zmian,a dziecko?skad ma wiedziec,czy go chce,skoro go nie ma!starajcie sie dalej,nie przezywaj jego slow.faceci inaczej mysla niz kobiety,wiec po co tak sie przejmowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta a moja nie ma instynktu 😭 ostatnio tylko na mnie drze ryja nawet nie przytuli swojego bobaska :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eijente
Moze i faceci tak maja moze nie powinnam traktowac tego powznie ale on juz starac sie nie chce i nie zmusze go przeciez do tego... wczoraj spytalan go ostatni raz co sadzi na ten temat, probowalam pogadac to powiedzial ze najbardziej chodzi mubo kwestie finansowa czy da rade zapewnic mi poczucie bezpieczenstwa. Nie wiem czy to nie wykret ale nie zamierzam juz poruszac tego tematu dopoki sam nie zechce...... ktos pytal ile mam lat, piszac ze 24 sama nie dowierzam ze czuje ze ucieka mi czas... w dodatku nie wiem czy nie bedziemy jedna z tych par co to sie staraja iles lat.... padloby pewnie pytanie o finanse skoro maz podaje to za powod. Mieszkamy w Norwegii, ja ucze j. norweskiego prywatnie a on jest elektrykiem i ma umowe na stale, chociaz czasem zastanawia sie czy nie zmienic firmy. Ja na jesieni zdaje egzamin certyfikujacy z jezyka i potem moge szukac pracy w zawodzie czyli w posrednictwie pracy. Wynajmujemy mieszkanie ale odkladamy kase zeby kupic. Mieszkanie mamy duze, wyremontowane, umeblowane, nie zyjemy tutaj tak ,, na chwile " mamy auto, specjalnie kupowalismy kombi w razie gdyby dziecko przyszlo.... nie wiem co myslec jest mi tak smutno, raz do roku jezdzimy do Pl na miesiac tam bawimy sie, robimy zakupy, jezdzimy na wycieczki i nawet to mnie nie cieszy. Jak staralismy sie w marcu mialam nadzieje ze gdy pojedziemyvdo polski bede mogla powiedziec wszystkim ze spodziewamy sie dziecka po 2 latach od slubu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może najpierw idź do lekarza , przebadaj się, do ciąży warto się przygotować np. brać wcześniej kwas foliowy. Mój też sam nie wiedział czy chcemy dziecko, czy będzie nas stać? nawet jak pokazałam mu test z dwiema kreskami nie zareagował tak entuzjastycznie jak oczekiwałam. Ale z czasem jak zaczęliśmy chodzić do lekarza na USG i brzuszek robił się coraz większy jego podejście się zmieniało mówił do brzucha , głaskał ciągle. Kiedy nasz córeczka się urodziła skradła jego serce w jednej sekundzie. Dziś jest najlepszym tatusiem pod słońcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eijente
Wiem gościu, najpierw muszę porozmawiać z lekarzem czy w ogóle to możliwe. Tylko mój mąż podjął już decyzje,że już przestaniemy się starać a przecież nie zmuszę go do seksu w dni płodne i to jeszcze z litości może...dlatego nawet nie mam jak zajść w tą ciąże, a jeśli do tego są jeszcze problemy zdrowotne z plodnością to już w ogóle... wiem, że gdybym mu powiedziała, że jestem w ciąży to by to zaakceptował i cieszył się, on jest dobry, ale czuje, że koniecznie musi stanąć na wysokości zadania i poprawiać tą sytuację finansową chociaż ja szczerze nie wiem o co mu chodzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż chce odłożyć starania na pół roku, przez ten czas zacznij dbać o siebie, oczywiście dla dobra dziecka, będziesz pod stałą opieką lekarza poczujesz się pewniej i za jakiś czas znów zaczniesz temat dziecka.Nie możesz go zmusić to pewne , ale jego decyzja nie jest przecież ostateczna, chyba kiedyś chce mieć dzieci. Co do instynktu jego się chyba nie da zahamować , przestań może myśleć,że chcesz tu i teraz mieć dziecko. Pomyśl,że dla waszego przyszłego dzidziusia musisz się dobrze przygotować. Teraz tak pomyślałam, że może Twój mąż się trochę przestraszył, że to z Nim jest coś nie tak ,że nie zaszłaś jeszcze w ciąże? Idź koniecznie do lekarza i przebadaj się.Potem pomyślisz co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce mi się wszystkiego czytać ale chyba masz coś z głową, co znaczy że znów będziecie się z mężem starać za pół roku, nie będziecie się bzykać czy będziecie w gumce? Chcecie dziecka, później przez pół roku nie chcecie i znów chcecie? Niezrównoważona psychicznie jesteś, czy jak tam wolisz p******a ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie autorka się waha tylko jej mąż. Jak masz kogoś obrażać to lepiej wcale się nie wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eijente
Myślę, żę normalny świadomy człowiek umie uprawiać bezpieczny seks ze świadomością wpadki ale robiąc tak aby nie było dziecka prawda - dni niepłodne itd. A jak ludzie się starają to raczej te płodne wybierają prawda? To teraz ty sobie przeanalizuj w głowie te dwie rzeczy a napewno dojdziesz do mądrych wniosków................................................................................................Może być, że to on się przestraszył, chociaż nic nie daje po sobie poznać, ja wiem, że to wszystko ładnie wygląda, pół roku przygotowań i tak dalej. ALe ja już raz się tak przygotowywałam - w styczniu podjął decyzje, że niby chce, w marcu się staramy i przerywamy po 3 miesiącach bezskutecznych i ja mam znowu z uśmiechem na ustach się przygotowywać i mieć nadzieję, że teraz się uda...chyba innego wyjścia nie mam - jedno co teraz wiem, że mam cały miesiąc lipiec na wszelkie badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa twojego zdania
faceci sie boja bo gdy pojawi sie dziecko to maja tak wpojone do swoich główek,ze tylko oni sa odpowiedzialni za utrzymanie dziecka.Dzis jest dobrze a jutro może nie być pracy. Sa w dużej mierze realistami. Założę sie ze gdy dowie sie o ciąży to będzie sie cieszył ale nie od razu tylko po czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wie ,że jest Ci ciężko . Rozmawiałaś z mężem tak szczerze, na spokojnie , bez nerwów ,że bardzo Ci zależy na dziecku?. Może jak przedstawisz jakieś dobre argumenty to On zmieni zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odstawiłam pigułki , bo chcieliśmy dziecka ,ale nie chodziłam za moim z tekstem" mam dziś płodne- idziemy zrobić dziecko" . Uprawialiśmy seks normalnie, wtedy kiedy mieliśmy na to ochotę. Wiadomo,że jak miałam dni płodne miałam większą ochotę na igraszki , ale starałam się jakoś szczególnie tego nie podkreślać, że to TEN WAŻNY DZIEŃ. Około pół roku zajęło nam spłodzenie córeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eijente
Nigdy nie brałam żadnych tabletek więc w naszym przypadku nie było jakiejś ,,magicznej'' granicy kiedy zaczęliśmy się starać. Z takim tekstem tez za nim nie chodzilam bo on sam pyta o dni plodne i mi nie chodzi ot o ze ja chce terz jutro zajsc ale o to ze on nie chce. Ze ma jakies irracjonalne obawy a mi jest ciezko pogodzic sie z faktem, że już starać się nie będziemy ( mam na mysli seks w dni plodne). Rozmawialismy szczerze on sam nie wie co ma mi powiedziec ale ja wiem, że dopoki sama sie z tym nie uporam to bede sie meczyc. Powiedzialam mu ze chcialabym sie pozbyc tego p**********o uczucia to on wygadywal jakies p*****ly o czasie oczekiwania, że instynktu nie powinnam sie pozbywac... a ja najbardziej bym chciala pozbyc sie tego gowna( sorry za wyrazenie) i wiecej nie wracac do tematu ale zaloze sie, że jak ja sobie opuszcze i wkoncu odzyskam rownowage to jemu sie ubzdura ze on by moze jednak chcial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eijente
tez - sorry za bledy na telefonie pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czemu sie boisz o swoja plodnosc, staraliscie sie tylko 3 miesiace. To nie jest dlugo. Wiadomo ze zdarzaja sie przypadki ze za pierwszym razem sie udaje, ale to rzadkosc i trzeba miec duze szczescie. Moge polecic Ci zebys przez ten czas zaczela obserwowac swoje cialo, mierzyla temperature rano o stalej porze przed wychodzeniem z lozka, no i obserwacje sluzu. To naprawde duzo daje, wiesz kiedy masz te dni, i czy cos sie dzieje nie tak z Twoim cialem. Poczytaj o tym, mi sie dzieki temu udalo w 3 cyklu, obserwowalam sie 4 cykle. I nie mozesz sie zniechecac niepowodzeniami bo to przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czemu sie boisz o swoja plodnosc, staraliscie sie tylko 3 miesiace. To nie jest dlugo. Wiadomo ze zdarzaja sie przypadki ze za pierwszym razem sie udaje, ale to rzadkosc i trzeba miec duze szczescie. Moge polecic Ci zebys przez ten czas zaczela obserwowac swoje cialo, mierzyla temperature rano o stalej porze przed wychodzeniem z lozka, no i obserwacje sluzu. To naprawde duzo daje, wiesz kiedy masz te dni, i czy cos sie dzieje nie tak z Twoim cialem. Poczytaj o tym, mi sie dzieki temu udalo w 3 cyklu, obserwowalam sie 4 cykle. I nie mozesz sie zniechecac niepowodzeniami bo to przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może weź sobie małego pieska , wiem ,że niektóre kobiety tak robią żeby troszkę uspokoić instynkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo lalkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci już tak mają, że sami nie wiedzą czego chcą. Odpuść mu na chwilę, przebadaj się i wrócisz do tego tematu w sierpniu. A może jak będziecie na wakacjach , wypoczniecie to on inaczej spojrzy na ta sprawę. Powodzenia. Trzymaj się !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eijente
Dzięki za rady:) a co do pieska to faktycznie tak pomyślałam i wzięłam świnkę morską:) Cykle obserwujeod roku bo tylko w ten sposób się zabezpieczaliśmy więc wiem kiedy mam dni płodne i w te dni kochaliśmy się co 2 dni, a po za tym robiłam testy owulacyjne ale tylko w jednym cyklu i nie pokazały ani jednego płodnego dnia( robiłam je 7 dni) więc martwię się. Moja mama nie mogła 10 lat zajść w ciąże to dodatkowo wzmaga moje obawy... pójdę do ginekologa i odpuszczę te pare miesięcy, w ogóle nie będe o tym wspominać i mam nadzieję, że odechce mi się tego całego macierzyństwa. Pozdrawiam i dzięki za wszystkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×