dlaczego ja taka bylam?czy to kwestia wychowania...charakteru?

inne dziewczyny umialy chlopaka zakrecic, poszalec, oczko puscic, cos razem zoragnizowac a ja??.....bylam b.ladna dziewczyna, chlopaki sie za mna ogladali, robili rozne podchody, listy pisali, w okno kamykami rzucali, a ja taka boid**a bylam, wstydzilam sie, jak mi jakis chlopak powiedzial cos to to robilam, taka naiwna , wstydliwa, taka tepa poprostu, pamietam kiedys taki nowy chlopak sie do nas wprowadzil do miejscowosci, otworzyl sklep z czesciami samochodowymi, przystojny strasznie, powazany, grzeczny, fajny taki, poznalam go przez przypadek kiedys, pamietam jak mnie kiedys zaprosil do siebie do sklepu na kawe, i mowil ze jak bede kiedys przechodzic kolo niego zebym wpadla , no i ja wpadlam zawsze i nigdy nie wiedzialam co mam mowic, a jak sie cos pytakl to glupio odpowiadalam, wstydze sie siebie czasami jak o tym mysle, taka naiwna glupia. Kolega kiedys w szkole ,wydarl sie na mnie ze mam zejsc z krzeselka, i ja jak taka pusta , glupia, prostaczka, bez zapytania , bez klutni, bez niczego zeszlam, taka bylam. Czasami mysle dlaczego ja taka bylam?czy to wina moich rodzicow ze mnie tak wychowali, czy czlowiek sie rodzi z czyms takim?

...

a ktoś ci dawał szansę być inna? Zachęcał czy za wszystko karcił?

ale niby kto mialby mi dac te szanse?tata krytykowal mnie dosc czesto, pamietam ze nie raz przez to plakalam, ale czy to ma to wplyw??

Tak, to ma wpływ. Krytykowanie... też taka byłam, ale tylko w podstawówce. Potem się zrobiłam agresywna, nie wiem co gorsze

a ile masz lat?

teraz juz jestem stara, 32, mam meza i dzieci, to co pisalam bylo kiedys,od podstawowki tak do studiow, po studiach jeszcze troszke ,a potem mi przeszlo, choc nie wiem, z obcymi moze by mi sie cos takiego przytrafilo, nie wiem

jestes nadal taką ciotą?

no nie, teraz juz tak nie mam, stalam sie bardziej obojetna na wszystko, cwana, jakos bardziej luzacka, nie przejmuje sie sytuacjami jak kiedys

w jakim wieku stracilas dziewictwo?

wychowanie ja tez tak mam ,stara jestem ciezko.ludzie sie takimi wysluguja.wykorzystuja strasznie a ty sie wstydzisz odmowic.czlowiek przejmuje sie sytuacja co powiedza ludzie.i od tego uzaleznia swoje postepowanie,zeby sie nie narazic rodzinie,znajomym. mnie w dziecinstwie mama caly czas krytykowala ,nawet zawstydzala przy ludziach . ale zycie uczy .dopiero teraz widze jaki to wywarlo na wplyw na moje zycie.takimi to nawet wlasne dzieci potrafia sie wyslugiwac.a przeciez powiedzenie nie nie boli.ale to jest do czasu trzeba sie otrzasnac wyladowac zeby nie wyladowac w kaftanie koloru bialego,wydaje mi sie ze zapewne maja tu wplyw geny.ja mam charakter po tacie tez taki byl

Ja również taki byłem ale przyMYKałem na to oko

to masakra jest :(