Smarujecie czymś dzieciom buzie po myciu wodą lub mydłem?

Jeśli tak to czym?

a po co?

Gdybym wiedziała, to przecież bym nie pytała, nie sądzisz?

smaruj smaruj ta chemia,w przyszlosci na pewno ci dzieciak podziekuje jak bedzie mial problemy skorne

a po jakiego grzyba????

Może ktoś normalnie odpowie, co? Chodzi o to, że JAK WSZYSCY WIEMY woda ŚCIĄGA skórę. Szczególnie twarda wada, taka jaką mamy w Polsce. A mydło z wodą WYSUSZA. Dlatego pytam.

ja smaruję oliwką widziałam jak w szpitalu położne tak robiły

Oliwka Hipp

ja nie smaruje niczym. Na poczatku jak była mała to ją smarowałam jakimś kremem - bambino czy jakos tak taki rozowy, ale po miesiacu przestalam. Dziecko nie ma suchej skóry, nie luszczy jej się więc po co smarować

mydlo wysusza? to kupuj porzadne ktore nie wysusza idiotko

Każde mydło wysusza. Sama jesteś idiotką.

no przeciez ci odpowiadaja normalne kobiety i wiekszosc sie zastanawia PO CO,bo nie smaruja a zadalas pytanie czy smarujecie wiec o co ci teraz chodzi. NIE NIE SMARUJEMY a jak juz tak sie boisz tej twardej wody to myjw mineralnej. A skora TA woda taka zla to masz racje,narzuc jeszcze na twarz dziecka tablice mendelejewa

małą kąpałam w płynie JOHNSON'S Baby taki z oliwką i buzi już niczym nie smarowałam.

a po co smarowac? jesli dziecko ma zdrowa skore to po co packac ją kremem, skora ma oddychac....a swoja droga uzywaj mydel dla dzieci, one sa delikatniejsze, ewentualnie dobre sa mydelka typu dove

Używam mydeł dla dzieci i na swojej własnej skórze widzę, że ściągają i trochę wysuszają. Ja muszę kłaść po nich tonik albo wodę micelarną, żeby się uśmiechnąć, więc się zastanawiam czym się smaruje dzieciaki. Może mają tłustszą skórę niż dorośli, nie wiem...

Nie mam dzieci ale sama kremy zaczęłam stosować dopiero w technikum, myśle ze twarz dziecka różni sie od twarzy dorosłej osoby nie trzeba jej tak nawilzac

Ok, dzięki za odpowiedź.

Ja myje buzie samą wodą przegotowaną- tak zaleciła położna. Smaruje kremem bambino bo ma trochę suchą skórę. Mam noworodka.

Ja swojemu nie smarowałam kiedy kąpałam go w Emolium, ale i tak raz dziennie używałam dla niego kremu lipobase. A teraz dalej też przynajmniej raz dziennie krem taki dla dzieci Nivea, przed spacerem obowiązkowo. Ma wyjątkowo suchą skórę i niestety nie dało się go "zdrowo" bez chemii wychowywać, bo próbowałam na początku najprostsze kosmetyki do mycia i żadnych kremów, efekt był opłakany.

sorry,ale nivea akurat zalicza sie do tych najbardziej gowniatych kremow.Powie ci to kazdy porzadny dermatolog. teraz to wychodzi,po latach smarowania sie nivea,ile kobiet ma problemy ze skora,wlasnie po nivea. Zanim cos dziecku nalozysz na twarz to sie dowiedz czy oby mu na pewno nie robisz krzywdy. Ale z was to typowe polaczki,jak reklamuja w tv to musi byc dobre:D

A ty to kto, z afryki przyjechalas? Ludzi wyzywa od polaczkow, a sama kim jest jak nie polka? Na tym durnym forum nie ma nikogo,kto by normalnie odpowiadal na pytania. Zapytala sie dziewczyna czy smarujecie buzie dzieciom i ja od idiotek wyzywaja... Ciekawe czy takie odwazne naprawde jestescie, damy z zachodu bez telewizora.

Hm, moja mama używała kremu Nivea całe życie, tzn. odkąd podrosła, dopiero teraz, po 50 zmieniła, teściowa dalej tylko tego używa, i jakoś problemów z cerą nie mają... Dermatolog też o to pytała i nie komentowała, a skoro poradziła coś na inny problem skórny, to nie mam powodu żeby nie uważać jej za porządną... A swoją drogą, polecam też Ziaję bo nawet jak synek posmarował się moim balsamem czy miał pianę z mojego mydła pod prysznic to nic mu nie było, a to wyjątek...