Czy macie przyjaciol na obczyznie czy w Polsce?

Jesli na obczyznie to czy przyjaznicie sie wylacznie z Polakami czy macie przyjaciol wsrod innych nacji? Jesli tak to jakich?

w Polsce nie mam żadnych przyjaciół, a tu gdzie mieszkam nie znam prawie żadnych Polaków. Co do nacji - sporo znajomych z rożnych nacji ("przyjaciół" jako bliskich bardzo osób nie mam)

żeby się z kimś przyjaźnić trzeba go bardzo dobrze poznać - mam tylko jedną przyjaciółkę (Polkę) ale za to taką, na którą zawsze mogę liczyć - mam paru angielskich dobrych znajomych, ale do przyjaźni jeszcze daleko

Mam przyjaciolki dwie Polki poza Polska,ale w innych krajach niz ja :(

Mam tu i tu :) choć jak to "Moorland" pięknie ujęła większość to tylko znajomi 3 osoby mogę nazwać prawdziwymi przyjaciółmi jest to jeden Polak jeden Włoch i jedna Angielka :) Pozdrawiam wszystkich :)

Mamy z mezem 2 dobrych przyjaciol Amerykanow, tez malzenstwo, reszta to tylko znajomi. W Polsce kontakty mi sie pourywaly, czasami jakies wiadomosci na Facebook I to wszystko. Tu gdzie mieszkam nie znam zadnych Polakow poza starszym malzenstwem, ktorzy prowadza polski sklep i czasami tam robie zakupy.

Mam bliskich znajomych którzy nie są Polakami. Nie można ich nazwać przyjaciółmi, prawdziwych przyjaciół mialam w Polsce jako dziecko. Teraz znajomosci sie urwaly. Jestem zadowolona z moich obecnych znajomych, w większości to Anglicy, którzy sa naprawde super. Z Polakami za granicą kontakty sie urywają szybko.

Ja mam 4 przyjaciółki Polki i 2 przyjaciół Polaków :) Wszyscy są z***biści :) Ja myślę że trudniej jest się zaprzyjaźnić z obcokrajowcem ponieważ są różne różnice niektóre fajne inne nie do tego nie każdy obcokrajowiec jest przyjazny choć nie twierdzę że taka przyjaźń nie istnieje ale każdy raczej woli trzymać ze Swoim :D i nie musi tu być żadnych uprzedrzeń tylko po prostu bardziej do siebie pasują czy rozumieją się :)

przyjaciół są tylko ludzie którzy cię otaczają.....

Ja tych różnic tak nie odczuwam, jeżeli już to trochę drażnią mnie Polacy. I zanim ktoś na mnie naskoczy - z mojego doświadczenia Polacy których spotkałam byli po prostu ciężkim towarzystwem. Ciągłe narzekanie, ubliżanie każdej innej nacji, sposób imprezowania (pozdrowienia dla moich walniętych sąsiadów którzy nadal się wydzierają). Oczywiście nie wszyscy i mam na przykład jedną dobrą znajomą Polkę, jeszcze ze szkoły, ale jakoś mnie nie ciągnie żeby wyszukiwać Polaków i ich poznawać.

* nie ma przyjaciół są tylko ludzie którzy cię otaczają.....

moj facet jest moi przyjacielem. :) ona ma czasami w piatki wychodne z kolesiami. ostatnio wrocil bardzo szybko i ytam czy cos sie stalo. a on na to: nudno bylo bez ciebie, wole ten czas z toba spedzic :) ja tez tesknie za nim jak jestem gdzies sama na wyjezdzie albo wyjsciu. nawet zakupow nie chce mi sie samej robic, bo z nim to zawsze lepiej. Jednynie jak zmeczona jestem po pracy, to fajnie miec chwile ciszy :)

A mnie tam Ciągnie do wszystkich Uwielbiam poznawać nowych ludzi !!! I Polaków jak najbardziej i Obcokrajowców ! :D Życie jest za krótkie by patrzeć utartymi starymi schematami jak moorland czy facet z piekła :D

Chodziło mi tylko o to, że niektórzy celowo wyszukują Polaków i na siłę próbują się "zaprzyjaźnić". Mnie na tym nie zależy, jak kogoś poznam i polubię to jasne, że będę utrzymywać kontakt, ale nie mam parcia na poznawanie Polaków na siłę. Tym bardziej, ze schemat schematem, ale wielu Polaków sprawia jednak problemy.

Ja mam przyjaciela Polaka choć koniecznie bym się obraziła jakby nie był tylko przyjacielem :D przystojna bestia i wielki 195cm a mi się podobają wysocy :D

ale wielu Polaków sprawia jednak problemy. A ja myślałam że to czarni sprawiają problemy z islamistami głównie :D Polacy sprawujcie się dobrze i inni też proszę was :) Dobro musi zwyciężać !

, jak kogoś poznam i polubię to jasne, że będę utrzymywać kontakt No o to chodzi :) Choć i tak stwierdzam że szufladkujesz ludzi.... i patrzysz jakoś nienawistnie do własnego narodu ( nie wiem może tylko ja to tak odczuwam )

I Anglicy i Irlandczycy i Norwegowie. Po prostu nie widzę sensu iść poznać w końcu moich sąsiadów osobiście skoro jeszcze ich nie znam, a już ich nie lubię. Co do "Arabów" - też nie wyszukuję na siłę znajomości, a oni sami z zasady się w swoich grupkach trzymają. Z drugiej strony jedna z moich najlepszych koleżanek jest z Egiptu :P

To anielicami są tylko blondynki ?

To anielicami są tylko blondynki ? Oczywiście że nie :D

ej no nie wyszło mi moje "wnerwienie" :D Jeszcze raz

zaraz się załamię :(

Co do "Arabów" - też nie wyszukuję na siłę znajomości, a oni sami z zasady się w swoich grupkach trzymają. Nie śmiej sie z arabów mają poczucie patriotyzmu i narodowości wiedzą kim są i skąd pochodzą szanują swoich i swoją kulturę tobie jest to obce...więc to oni mogą się śmiać z Ciebie

tak bardzo szanują, że aż za granicą siedzą ;)

Ja znam jedną amerykankę z wschodniego wybrzeża ona mnie rozbraja jak żadna inna kobieta nie wiem ma taka pozytywną energię A co do Pytania to w Polsce miałem dobrych przyjaciół i utrzymuję z nimi kontakt ale już dużo rzadszy bo nie mieszkam w Polsce :( W ameryce z Polaków znam tylko kumpla mojego ojca no ale to nie mój znajomy :D Obecnie moi główni kumple znajomi przyjaciele to amerykanie

tak bardzo szanują, że aż za granicą siedzą Oni nie siedzą za granicą oni przynoszą SWOJĄ narodowość tam po za tym oni nie mają tego wstydu jacy mają Polacy lub inne narodowości choć głównie jednak Polacy nie wstydzą się swojej kultury siebie a Polacy się za granicą siebie wypierają taka prawda nie dorastasz im do pięt... z faktami się nie polemizuje

nic nie przynoszą, próbują, ale dalej praktykują to w swoim gronie i niech tam zostanie. Jak chcesz gdzieś żyć to na zasadach gospodarza.

wybacz ale ja się nie wypieram Polskości więc trafiłeś jak kulą w płot

Mam 3 przyjaciółki od serca, jedna Polka która została w Polsce, druga jest ze mna w UK (ale daleko ode mnie) a trzecia jest Francuzką. Reszta to dobrzy znajomi, tacy prawie-przyjaciele:) głównie Polacy, Słowaczki, Węgierki. Jedynie z Anglikami jakoś nie mogę (nie chcę?) sie zaprzyjaźniać. Coś mnie w nich drażni i mimo dobrych stosunków nie mam ochoty spotykać się z nimi poza pracą..

nic nie przynoszą, próbują, ale dalej praktykują to w swoim gronie i niech tam zostanie Zgadzam się z nim, islamiści często przeginają ( głównie w Europie w ameryce to ma rzadko miejsce bo po prostu tutaj jest tolerancja ale jak powiedział przedmówca trzeba się dostosować a nie włazić na głowę gospodarzowi)