problem z córka. nie chce jeść, nie śpi.

Mam problem z córką. Jej mąż miał wypadek w sobotę. Do dzisiaj jest nie przytomny. Córka od soboty nie spała, nie je, od soboty nie była u siebie w mieszkaniu, bo cały czas siedzi przy nim nie przytomnym. Tłumacze jej, że powinna się przespać, wykąpać i zacząć jeść, ale nic do niej nie dobiera. Przy nim rodzice, bracia nie cały czas bo każdy pracuje, a moja córka wzięła wolne i cały czas siedzi z nim. Powiedzcie co mam zrobić żeby córka mi się nie wykończyła ? Co mam zrobić żeby robiła coś więcej niż siedziała przy nim. Ona ledwo siedzi. Nic do niej nie dociera.

Już nie wiem jak mam z nią rozmawiać.

A może pogadaj o tym z lekarzami w szpitalu? Pewnie to efekt stresu.

Mąż sie obudzi bedzie potrzebować pomocy a ona bedzie za słaba żeby mu przysłowiową szklankę wody podać. Zasugeruj jej to.

Mówiłam, że nie będzie w stanie zrobić nic przy nim jak się obudzi, ale nie chce mnie suchać.

Jak na razie to ona wogóle nie pomoże mu.

Lekarzy nie znam ze szpitala. Ale czy ona może się aż tak stresować.

Wczoraj ją widziałam i wygladala strasznie. Cały czas płakała, ledwo na nogach się trzymała.

Ubrana w to co w sobotę. Jak mąż wróci z pracy to mamy tam pojechać.

chyba macie kiepski kontakt ze sobą bo normalna matka po prostu zasugerowałaby że zastąpi na kilka godzin córkę by ta mogła się najeść, wykąpać czy zdrzemnąć albo ty nie umiesz rozmawiać z córką albo córka jest w takim stanie że potrzebna jest jej interwencja lekarza i jakieś leki na wyciszenie

temat chyba durna prowokacja piszesz "problem z córką" a myślałam że problemem jest stan zdrowia jej męża.... ty chyba jakaś niedorozwinięta jesteś

Mam bardzo dobry kontakt z córką tylko teraz nie da się z nią rozmawiać. To nie tylko ja z nią rozmawiałam, ale praktycznie wszyscy. Jej teściowa powiedzi ła jej że jak ona z nim siedzi to córka mogłaby iść do domu, ale nic z tego. Przynosimy jej jedzenie do szpitala, ale nie je. Pomiesza trochę widelcem i nawet nic nie weźmie do ust.

Ale to moja córka nie je, nie śpi, a nie on. To ona jest wyczerpana.

SRUTU TUTU albo jesteś niedorozwinięta albo to durna prowokacja normalna teściowa martwiłaby się zdrowiem zięcia zamiast siedzieć i produkować denne tematy na forum dla idiotów normalni ludzie byliby w szpitalu na konsultacji u lekarza a nie wypisywali farmazony w necie KONIEC PROWOKACJI

SRUTU TUTU albo jesteś niedorozwinięta albo to durna prowokacja normalna teściowa martwiłaby się zdrowiem zięcia zamiast siedzieć i produkować denne tematy na forum dla idiotów normalni ludzie byliby w szpitalu na konsultacji u lekarza a nie wypisywali farmazony w necie KONIEC PROWOKACJI

Ona ledwo na oczy patrzy.

Ona ledwo na oczy patrzy.

Ona ledwo na oczy patrzy.

Ona ledwo na oczy patrzy.

Skoro nie chcesz pomoc to nie wchodz tu. Proste.

I po tym właśnie widać, że Twoja żona kocha swojego męża.

Mąż córki obudził się. Wszystko jest dobrze. Córka zaczęła się uśmiechać.