Co się tak denerwujecie jak ktoś wyjedzie,nie zważając czy zna język czy nie

Nie rozumiem was dosłownie. Ubliżacie każdemu kto chciałby zasmakować emigracji. To przecież jego życie,jego sprawa(sami kiedyś zaczynaliście i jak byście się czuli mają wokół takich ludzi jakimi wy jesteście). Nie można tutaj normalnie popisać,choćby o samej pogodzie bo ciągłe chamstwo,ubliżanie,dokuczanie,przechwalanie to rujnuje. Dlaczego was to tak bardzo rusza? Co do wykształcenia i znajomości obcego,z tym różnie kochani bywa. Znam sporo osób co dały sobie radę bez wykształcenia i języka jak i takich co zwątpiło,i tak samo na odwrót z wykształceniem i znajomością obcego. Są ludzie co znają dajmy angielski,ale co im po tym jak jednak nie są tak silni jak uważali i wracają do kraju,a są silni,którzą dążą do celu nie znając języka a szkoląc go na miejscu. Na to nie ma reguły. Nie piszę,że po co znać,po co to tamto,iczywiście z językiem,wykształceniem jest dużo łatwiej,ale dla tych drugich też są ogromne szanse. Nie rozumiem tej złości w was. Wyjechaliśmy z narzeczonym 1,5 roku temu. On znał podstawy a ja nie znałam wcale i mocno uczyłam się na miejscu. Nie zamykałam się,starałam się używać języka obcego,choćby w powiedzeniu dzieńdobry,chodziłam do sklepu używając słów które ogarnęłam. Wszystko jest możliwe,jeżeli czegoś się chce. Nikt z nas nie wie co nas czeka za granicami Polski. Jednym się udaje innym nie. To samo jak ktoś napisze,że ma wysokie stanowisko a innych zazdrość zrzera i pisze,że przecież jak emogracja to tylko zmywak :O A to też nie prawda. Dużo osób tak pracuje fizycznie,ale są też ludzie co pracują w innych zawodach(ja przynajmniej znam) i pomimo wykonywania mojej pracy fizycznej,nie obrażam ich z tego powodu. Na tym forum powinniśmy sobie pomagać,doradzać a nie obrażać. Mogłoby być fasjne forum,ale jest niszczone przez złości i żale. Pozdrawiam!

To taka cecha Polaczków. A co najśmieszniejsze rzucają ci co sami mieli podobnie - zapomniał wół jak cielęciem był!!! Prosty przykład. Wyjeżdża za granicę młody chłopak. Zna język. Szybko odcina się od pośrednika i zatrudnia się bezpośrednio. Po roku sprowadza dziewczynę, która pracuje jednak przez pośrednika, ale owy chłopak próbuję ją wcisnąć bezpośrednio do firmy. Osoba zarządzając personelem mówi: NIE bo nie chce na stałe ludzi bez znajomości języka. Po skończonym sezonie, dziewczyna zostaje na utrzymaniu chłopaka, który zmusza ją do nauki języka. Zajęło jej to pół roku. Załapała się bezpośrednio. Super. Sezon się zaczął od pośrednika przyjeżdża masa Polaków - wielu nie zna języka. Co robi dziewczyna? Nabija się, prawi morały że: jak można przyjechać nie znając języka??? A sama była lepsza??? Zapomniała też że w pracy miała luz bo non stop tłumaczyła - z tego powodu nawet awansowała...gdyby ci Polacy znali polski byłaby nic nieznaczącym popychadłem ale jak widać nie docenia, po co?? http://ofiaralosu88.blog.onet.pl/

Niestety ale to codziennie prawie tutaj spotykane. Zamiast się wspierać na forum,przekazywać doświadczenia,co lepiej unikać,czego skosztować,gdzie pójść, co jest dobre,co złe to tu wiecznie wyzwiska i komentarze pełne żalu i obrazy. Oni Ci napiszą że zaczynali inaczej,że wyjechali z idealną znajomością języka i świetnie wykształceni. Tylko ich prawda tutaj jest słabo wiarygodna. Są tacy ludzie jasne że są,ale nie uwierzę że wszyscy na tym forum są tacy jak się przedstawiają. I pomyślcie jak wy byście się czuli będąc w takiej sytuacji w jakiej są nowo przyjezdni? Trochę kultury,życzliwości i forum może ruszy na przod.

aaa niech jedzie jak silny to da radę jak klucha to szybko wróci taka kolej rzeczy....

jelopki tam maja nie pamieyaja jak sami zaczynali

nie po to wyjechałam z Polski żeby na emigracji oglądać wasze burackie mordu - nie życzę sobie was tam gdzie teraz mieszkam!

fssssssssssss wal się. Ja też nie po to wyjechałam żeby ciebie buraczyno widzieć. Won do Polski!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Widze ze na tym forum ciagle panuje ten sam poziom wypowiedzi. Zajrzalam tu po rocznej przerwie. Bez zmian! :D

ja wyjechałam 10 lat temu - więc ty w*********j

"mnie denerwuje ta laska ror wiecznie się wymądrza pewnie gnije w Polsce na d***e. Teraz uświadamia inna autorke głupie babsko." hahahah ;-) tak, tak - gnije i juz nawet uda ma w rozkladzie;-) ;-) ;-) a jak ktos wzbudza w tobie tak silne emocje jak np. moja skromna osoba - to bym sie na twoim miejscu zastanowila dlaczego? ;-) bo w istocie zloscisz sie na sama siebie, as easy as it is;-) Co do meritum i tematu - ja skrytykowalam ludzi ktorzy nie maja zadnych oszczdnosci (bo ejsli ktos ma srodki finansowe max, na dwa bilety - w te i tamta, to to samo dla mnie), znajomosci jezyka, zrozumienia kultury i srodowiska, a czesto i zawodu ani szans na prace (ewentualnie maja sznase na najnizej platne prace be zkwalifikacji typu sprztaanie) i porywaja sie na emigracje - i to jeszcze nie daj boze z dziecmi - to przyrownuje ich naiwnosc do skoku na glowke na plytka wode; w koncu nie kazdy sie konczy paralizem ciala, ale wiekszosc;/ Jestem jak najbardziej za tym by ludzie wykazywali sie kreatywnoscia i dazyli do polepszenia wlasnego bytu, zmienali miejsca zamieszkani - samokowali i probowali nowych rzeczy ale w madry i rozwazny sposob - zwlaszcza gdy w gre wchodzi odpowiedzialnosc za dzieci;/ nalezy bowiem odrozniac kreatywnosc od czystej glupoty, tak mysle. "Argument" o zazdrosci - mojej czy kogos kto mysli podobnie - uwazam ze swiadczy o sposobie myslenia osoby ktora go wysuwa , nie moim;-)

"mnie denerwuje ta laska ror wiecznie się wymądrza pewnie gnije w Polsce na d***e. Teraz uświadamia inna autorke głupie babsko." hahahah ;-) tak, tak - gnije i juz nawet uda ma w rozkladzie;-) ;-) ;-) a jak ktos wzbudza w tobie tak silne emocje jak np. moja skromna osoba - to bym sie na twoim miejscu zastanowila dlaczego? ;-) bo w istocie zloscisz sie na sama siebie, as easy as it is;-) Co do meritum i tematu - ja skrytykowalam ludzi ktorzy nie maja zadnych oszczdnosci (bo ejsli ktos ma srodki finansowe max, na dwa bilety - w te i tamta, to to samo dla mnie), znajomosci jezyka, zrozumienia kultury i srodowiska, a czesto i zawodu ani szans na prace (ewentualnie maja sznase na najnizej platne prace be zkwalifikacji typu sprztaanie) i porywaja sie na emigracje - i to jeszcze nie daj boze z dziecmi - to przyrownuje ich naiwnosc do skoku na glowke na plytka wode; w koncu nie kazdy sie konczy paralizem ciala, ale wiekszosc;/ Jestem jak najbardziej za tym by ludzie wykazywali sie kreatywnoscia i dazyli do polepszenia wlasnego bytu, zmienali miejsca zamieszkani - samokowali i probowali nowych rzeczy ale w madry i rozwazny sposob - zwlaszcza gdy w gre wchodzi odpowiedzialnosc za dzieci;/ nalezy bowiem odrozniac kreatywnosc od czystej glupoty, tak mysle. "Argument" o zazdrosci - mojej czy kogos kto mysli podobnie - uwazam ze swiadczy o sposobie myslenia osoby ktora go wysuwa , nie moim;-)

Jestes p*****lnieta wiesz? Mam kolezanke ktora wyjechala do Francji bez zadnej znajomosci jezyka. Kompletnie nic. To bylo jakies 6 lat temu. Teraz mowi prawie perfekt po francusku. Ma dobra prace, dom, narzeczonego Francuza. Wyjechala bez jezyka, po szkole sredniej i z malutka kasa. I co? Da sie jak widzisz. Przestan wiec sie wymadrzac kretynko i moze zacznij od siebie p***bie. Wredna sucz!

z tym perfect to nie przesadzaj można nauczyć się języka ale mało który pojmie na tyle aby mówić perfect trudno jest opanować dialekt płynność mowy najlepiej przyswajają małe dzieci

oj bo Polacy zawsze musza sie podbudowac i poczuc wyzszosc nad kims, a nie daj Bog dostanie taki wyzsza posade to wtedy sie zaczyna istny mobbing i tepienie Polakow ktorzy sa nizej ranga:D

Nie przesadzam. Ona sie obraca wsrod samych Francuzow od lat. Slyszalam jej popisy po francusku. Ma akcent francuski, swietnie mowi, plynnie i bezproblemowo. Wiec jak czytam wypociny jakiejs ror to mi sie noz w kieszeni otwiera.co za nadety bufon z niej.

akcentu nie da aie nauczyc oslico

Niektore ucza sie jezyka w poscieli! Serio,napisac nie moga,przeczytac nie za wiele,ale slownictwo podstawowe ,owszem,nawet brzmi jak francuski :-D

Akcent sie nabywa. Sa tacy ludzie ktorzy w mig lapia akcent. Mam jeszcze jedna kumpelke w uk ktora ma brytyjski akcent i jakbym jej nie znala, pomyslalabym ze jest Brytyjka. A poza tym o co ci chodzi? Widze ze jakas spieta jestes. Zazdroscisz ze komus sie w zyciu idalo i swoja zlosc wylewasz na mnie, bo opisalam historie mojej kolezanki? ;) zal d*pe sciska?

Akcent zalezy od sluchu,glownie i pracy ,w znacznie mniejszym stopniu. Jedni sa zdolniejsi jezykowo,inni mniej.I trzeba byc samym bardzo dobrym i osluchanym w danym jezyku,aby oceniac dobry akcent innych ;-)

podobno osoby mające świetny słuch muzyczny perfekcyjne naśladują akcenty. Wielu dobrych aktorów jest aktorami właśnie dzięki tej umiejętności...ale nie każdy to niestety ma :(

Tak jest rzeczywiscie,Moorland .A poza tym jedni lapia akcent lepiej,inni gorzej.Osobiscie znam przypadek pani ok 70tki ,urodzonej w Stanach i zyjacej w Hiszpanii ponad lat 40...Jej hiszpanski ma dalej akcent amerykanski w 100%!

Ja znam starszą panią która wyjechała mając dwadzieścia-parę lat, teraz jest albo tuż przed albo już po 70 i jak się tylko odezwała pomyślałam, że ma trochę niemiecki akcent. Nie tak wyraźny jak u młodych Niemców którzy dopiero przyjechali, ale dalej było to słychać. Mnie samej mój akcent bardzo przeszkadza. Nie jest już tak "ostry" jak u większości Polaków, bo przyjechałam w miarę młodym wieku, ale ludzie nadal pytają skąd jestem. Podobno jest dość ciekawy ("egzotyczny" jak to kolega określił), ale z angielskim akcentem chyba nigdy nie będę mówić :(

Dlatego wlasnie jest cala skala akcentow,jakie mamy mowiac w jezyku obcym,zaleznie od talentu I rzadkoscia jest przypadek,zeby zatracic go calkowicie .Cos czesto zostaje i rodzimy mieszkaniec wylapuje roznice...

wielu sie wkurza, bo przyjedzie taki jeden z drugim "looking for jamping" i jak tylko spotka Polaka ze znajomoscia jezyka to ciagle go nagabuje (nie zwazajac nawet, ze on jest w pracy) zeby mu ciagle cos tlumaczyl. Przyjdzie mu nawet glupi sms " ze ma darmowe minuty " i juz sra w galoty, bo tam jest jego nazwisko i moze go jakis urzad sciga, a on nie wie dlaczego. Takie panisko potrafi caly weekend czekac na osobe, ktora sobie upatrzyl do tlumaczenia i zamiast wziac slowniczek, czeka, w napieciu, molestuje jego wspolpracowanikow, szefa, kiedy ta osoba bedzie, bo on ma cos waznego... Masakra. To autentyk. Cale 3 dni, nie wezmie slownika do reki i nie sprawdzi co przyszlo w sms... Wygodna d**a... i placz, ze mnie ciagle oszukuja na wyplacie, na dokumentach, j****e huje itd. Tacy tu czesto bez jezyka przyjezdzaja... Zamiast sie nauczyc chocby podstaw, nie to szuka naiwnego, co poswiecal swoj czas na nauke i go wykorzystywac...

"do tej idiotki wyzej Jestes p*****lnieta wiesz?" x dokladnie to samo mysle o tobie, as easy as it is;-) x Przestan wiec sie wymadrzac kretynko i moze zacznij od siebie p***bie. Wredna sucz! x hahah - zabawne jak tam dymasz agresja;-) a rozkazywac to mozesz sobie wlasnej mamusce;-)

do do tej idiotki wyzej a skad ty mozesz wiedziec jaki akcent maja francuzi albo brytyjczycy? Idiotka sama jestes wiejska dziewucho

"do do tej idiotki wyzej a skad ty mozesz wiedziec jaki akcent maja francuzi albo brytyjczycy? Idiotka sama jestes wiejska dziewucho" Skad moge wiedziec jaki maja akcent? No nie wiem... Moze z kosmosu? Albo ksiadz na ambonie wiernym powiedzial jaki akcent maja brytyjczycy... Albo tak sobie zgadlam ;) Ale chore pytania laska zadajesz.

acha czyli poprostu sobie wymyslasz. Super wiedzialam :D

Tak zmyslam. ;) bo znac akcent brytyjski lub francuski jest tajemnica rzadowa i tylko elita moze to wiedziec. Glupia krowo zazdrosna ;)

nie denerwuj sie tak wiochmenko bo ci zylka peknie? O co mam byc zazdrosna? O twoje chamskie odzywki na poziomie plytek chodnikowych?? Poczulas sie lepiej nazywajac mn ie krowa? Leczysz kompleksy na forum? Zalosna poleczka