Kobieta, wiek,brak rodziny, depresja...

zauwazylam ze im starsza kobieta i nie majaca wlasnej rodziny to wiekszosc ma mala depresje z tego powodu, moja kolezanka 38 lat, nigdy nie byla w zadnym zwiazku i nadal sama, codziennie lyka tabletki uspokajajace+jakas melisa w plynie+jakies tabletki typu spokojne zycie....tzn na zmiane ale codziennie, znam ja dlugo i co jakis czas probuje ja z kims zapoznac ale nic nie wychodzi, widac poglebiajacy sie u niej jakis stan nerwicy bo nie spi w nocy po pare dni, ale i samotnosc- czesto siedzi na krzesle i sie buja jak takie dzieci z domow dziecka+obgryza paznokcie, widac u niej tesknote za rodzina ale nie umiem jej pomoc,jej 2 rodzenstwa ma juz swoje rodziny a ona sama, druga tez z jakim problemem emocjonalnych bo wie ze nie moze miec dzieci, nigdy nie miala okresu+ brak rodziny= nerwica objawiajaca sie trzesacymi rekoma na codzien(ona ma 30 lat) cokolwiek robi,tylko czemu one niechca sie leczyc, przeciez z wiekiem to sie nasila

mnie pewnie też to czeka... mysle, ze trzeba znaleźć sobie absorbującą pracę, to wtedy sie tak nie mysli o tym czego sie nie ma, że nie ma faceta, szczescia w milosci.

która ma ponad 30 lat a ze jest ze wsi a tam wszyscy sie nad nią użalają ze nie ma męża a to taki wstyd też ma nerwice ze czasem jak sie zdenerwowała to dostawala drgawek, niestety to zalezy od człowieka ja nigdy nie miałam takich problemów jak brak męża, ale trzeba mieć do tego silny charakter i swoje życie

a jak sobie radzicie z brakiem męża po 30tce?